Uratowany dzięki sztucznemu oddychaniu usta-nos
Gdyby nie przytomność umysłu 2 pracownic zoo w Denver, pierwszy w historii ogrodu poród tapira malajskiego zakończyłby się śmiercią młodego. Na szczęście po sztucznym oddychaniu usta-nos Dumadi ma się dobrze, a opublikowane niedawno zdjęcia pokazują, że rozwija się prawidłowo.
Poród odbył się 3 września. Matka długo próbowała oswobodzić syna z worka owodniowego. Kiedy stało się oczywiste, że sama sobie nie poradzi, do akcji wkroczyły Rebecca McCloskey i Gwen Jankowski. Po kilkuminutowej resuscytacji tapir zaczął oddychać samodzielnie.
Dumadi (od indonezyjskiego "stający się") jest pierwszym dzieckiem Rinny i Benny'ego. Benny urodził się w 2006 r. w zoo w Belfaście. Do Denver dotarł w 2007 r. Rinny jest o rok młodsza od swego partnera. W Denver Zoo zjawiła się przed 2 laty.
Komentarze (1)
Teresa Ewa Leśniak, 22 października 2012, 15:29
Brawo dziewczyny! Zachowały się bardzo przytomnie. Maluszkowi i rodzicom życzę długiego, szczęśliwego życia! Ja też w ten sposób uratowałam parę szczeniaków, urodzonych w zamartwicy. To bardzo dobry sposób, tylko trzeba szybko podjąć decyzję i przystąpić do akcji. http://vegezdrowie.pl/blog/2012/10/22/dlaczego-podjadam-i-jak-z-tym-skonczyc/#more-547