Zaufanie buduje się w ciągu milisekund
Ludzie wykorzystują intuicję, by w ciągu dziesiątych części sekundy zdecydować, czy zaufać nieznajomemu.
Badanie czasów reakcji ujawniło, że nie musi być wypowiedziane żadne słowo ani nie musi się poruszyć żaden mięsień, aby można było ocenić czyjś charakter. Wystarczy rzut oka na twarz przybysza i już wiadomo, czy da się go lubić, czy jest kompetentny lub godny zaufania.
Podczas eksperymentu naukowcy pokazywali wolontariuszom zdjęcia twarzy nieznanych im ludzi. Okazało się, że badani wydawali o nowej osobie taką samą opinię, bez względu na to, jak długo mogli się przyglądać danej fizjonomii: przez 100 milisekund, 500 milisekund czy 1 sekundę.
Prędkość podejmowania decyzji pokazała, że ludzki mózg jest przystosowany do wydawania natychmiastowych opinii o charakterze — uważa Alexander Todorov z Princeton University. Związki między cechami twarzy a charakterem mogą być nieistotne, ale to nie powstrzymuje naszego mózgu przed ocenianiem innych na tej podstawie. Bardzo szybko decydujemy, czy dana osoba posiada cechy, które uznajemy za istotne, takie jak określone umiejętności albo stopień, w jakim da się lubić, nawet jeśli nie zamieniamy z nią ani jednego słowa. Wydaje się, że ludzki mózg jest przystosowany do wydawania takich pobieżnych opinii w szybki, nierefleksyjny sposób.
Wyniki studium, opublikowane w piśmie Psychological Science, stanowią podsumowanie zeszłorocznych badań, jak głosujący reagują na twarz polityka. Dr Todorov wyjaśnia, że studium objęło serię eksperymentów z udziałem 200 wolontariuszy.
Komentarze (31)
waldi888231200, 30 czerwca 2008, 22:47
A Intuicja wykorzystuje PM. 8)
Gość tymeknafali, 1 lipca 2008, 01:42
Co fakt ot fakt, są ludzie którym niemal od pierwszego dnia znajomości mógłbym zaufać, a są tacy, którym nie zaufam, choćbym całe życie znał.
Acrux, 1 lipca 2008, 19:56
Oby za szybko nie ocenić... Czasami (ale raczej rzadko) pozory mylą (mam tu na myśli tylko ten temat).
Gość fakir, 1 lipca 2008, 20:10
I jak to w psychologii eksperyment o niczym nie świadczy. Kto w ciągu 0,1 s pożyczy 100 zł nieznajomemu. A po kilku sekundach czy nie zmieniamy zdania?
mikroos, 1 lipca 2008, 21:07
Fakirze: "badani wydawali o nowej osobie taką samą opinię, bez względu na to, jak długo mogli się przyglądać danej fizjonomii: przez 100 milisekund, 500 milisekund czy 1 sekundę."
Zresztą, sam wiesz, jak to jest: jak już raz komuś na coś pozwolisz i wyrazisz zgodę, potem po prostu nie wypada się wycofać.
Gość tymeknafali, 2 lipca 2008, 00:54
Niedawno miałem ciekawy przypadek, który zresztą jest problemem do rozwiązania. W jednej pracy sezonowej. Jak zawsze robiłem swoje (praca w piątki wieczorem, przy plenerowym kinie). Po projekcji zająłem się pracą. Przypadek że usłyszałem człowieka, troszeczkę jak na mój gust bredził, chociaż nie mówił bzdur. Zdenerwował mnie jego głos, po prostu. Gdy na niego spojrzałem, coś we mnie uderzyło, tzn. "zaskoczył mi bakcyl". Można powiedzieć że pomagał mojej ekipie przy pracy odrobinę. Myśl która mi się przebiła przez głowę (a raczej ją przeszyła), kiedy go zobaczyłem, brzmiała mnie-więcej tak: "Będziesz miał z nim kłopoty, prędzej czy później". Uwierz mi że tak też się stało. Nie wyglądał ani na drecha, ani jakiegoś "z nizin społecznych", ale wystarczyło mi jedno spojrzenie, by wiedzieć. Wewnętrzny niepokój, zdystansowanie, "podniesiony alarm w głowie", zwiększona czujność. Mogę z nim porozmawiać, ale w życiu bym mu nie zaufał. Nieszczerość po prostu świeci mu z oczu, ukrywa prawdziwe intencje, napięta atmosfera miedzy nami jest niemal namacalna. Drugi człowiek który też tam doszedł niedawno (ja pracuje tam (mniej lub więcej) trzeci sezon), on drugi, od razu widziałem szczerość w jego postępowaniu, widziałem że jest to człowiek któremu był bym w stanie zaufać. Też się nie myliłem.
Oceniać ludzi oczywiście nie należy po wyglądzie, czy sposobie formułowania przez nich słów, ale jeżeli "zapala ci się lampka ostrzegawcza" to lepiej jej nie ignorować. Nie mówię żebyś z miejsca skreślał człowieka, tylko podchodził z dystansem i nieufnie. Jeżeli okaże się godnym tych uczuć, to przecież z czasem je będziesz zmieniał.
Gość fakir, 2 lipca 2008, 01:04
To wiem, i to także, że chodziło o intuicję. Ale po 1 s włącza się chyba coś więcej i to decyduje o ostatecznej opinii.
waldi888231200, 2 lipca 2008, 08:52
Wiara w przypadki??. ;D ;D dobre ;D - tyle że trzeba się z tego leczyć. 8)
Gość tymeknafali, 2 lipca 2008, 10:04
W sumie racja, nie przypadek.
mikroos, 2 lipca 2008, 11:09
Niech zgadnę, lewatywą truskawkowo-bananową?
Gość tymeknafali, 2 lipca 2008, 11:13
;D Dobre
waldi888231200, 2 lipca 2008, 17:51
Tak, ale ty musisz użyć czegoś mocniejszego - proponuję świński mocz. 8)
inhet, 2 lipca 2008, 19:11
Mnie by interesowało, jakie kryteria decydują przy intuicyjnej akceptacji nowej gęby...
mikroos, 2 lipca 2008, 19:35
Wybacz, nie przechodzę fascynacji własnym odbytem.
waldi888231200, 2 lipca 2008, 21:36
Chociaż go myj raz w miesiącu. 8)
Gość macintosh, 2 lipca 2008, 21:40
waldi.. słabo. Nie konstruktywnie.
Insynuacje są tylko insynuacjami.. głodnemu chleb na myśli.
waldi.. robisz TO sobie świńskim moczem.. (??)
mikroos, 2 lipca 2008, 22:43
jest pozytyw - intelektualnie osiągnąłeś właśnie dno. Teoretycznie od teraz droga wiedzie już tylko w górę.
Gość macintosh, 2 lipca 2008, 22:47
pod dnem jest jądro ziemi, ale jak tam waldi będzie to się tak zagrzeje, że jego myśli już nie wytworzą ani jednej złotówki.. nigdy nie wiadomo jak to jest z tą górą..
Gość macintosh, 2 lipca 2008, 22:53
mam nadzieję, że nadążacie.. z tą walką na gumowe noże, spotkajcie się na ubitej ziemi.. np w laboratorium.. kto więcej wymyśli w 20sec. ??
żeby warunki konkursu były obiektywne musicie znaleźć jakiegoś arbitra(proponuję ze świata Wells'a) który da wam zagadnienie o którym nikt wcześniej nie myślał ..nie wymyślał...
mikroos, 2 lipca 2008, 22:57
Ja naprawdę nie czuję potrzeby udowadniania nikomu niczego. Nie po to tu jestem. Za to mam najserdeczniej dość wygadywania kompletnych bzdur przez gościa, który wszędzie musi wcisnąć swoją opinię, choćby nie znał się na temacie i świadomie (tak sądzę) wygadywał bzdury. Trollizm najczystszej próby.
Gość macintosh, 2 lipca 2008, 23:00
OTM, nowa marka.
.. czasem to zabawne, ale innym czasem wolałbym aby wątek rozwijał się konstruktywnie..
:-[
waldi888231200, 2 lipca 2008, 23:05
Ja aż takich radykalnych środków nie potrzebuję .
[move]Uwaga przepis[/move]: zagotować wodę (wylatuje tlen i inne gazy zawarte w wodzie przy 94st. celc. - trzeba gotować w czajniku na gazie)
następnie plastikową łyżeczką wsypujemy dwie działki soli kuchennej i pozostawiamy do ostygnięcia do (36-39 st) nie więcej i nie mniej to ważne.
Nastepnie ładujemy to w d... (tak z 1,5 litra) z wysokości nie większej niż 0,5 metra najlepiej w bezpośredniej obecności kibelka . ;D
Czas jest ważny 11dni po pełni księżyca lub nowiu.
Po pierwszym aplikowaniu gwarantuję smród jakiego byście się nie spodziewali (za miesiąc już nie będzie tak jechało) a nazajutrz znów bedzie świecić słońce nie mówiąc o apetycie. 8)
waldi888231200, 2 lipca 2008, 23:10
Widzisz żeby coś powiedzieć nie wystarczy umieć mówić. 8)
mikroos, 2 lipca 2008, 23:14
Zapewniam, ze jesteś w samym ogonie listy osób, na których opinii choć trochę mi zależy.