Utrudniają czy nie przeszkadzają?
W związku z ciągłymi postępami technologicznymi już jakiś czas temu wśród naukowców zajmujących się relacjami człowieka z komputerami pojawiło się pytanie, czy zbyt złożone obrazy mogą sabotować uczenie.
Iwan Kartiko, doktorant z Macquarie University, postanowił przetestować tę hipotezę. Sprawdzał, czy obrazy mrówek użyte w programie edukacyjnym wykorzystującym wirtualną rzeczywistość mogą się stać tak złożone wzrokowo, że ostatecznie utrudnią opanowywanie, przetwarzanie i przechowywanie nowego materiału.
Badacz opracował serię symulacji, dzięki którym studenci drugiego roku psychologii mieli poznać umiejętności nawigacyjne mrówek z rodzaju Cataglyphis. Studenci nie dysponowali uprzednią wiedzą na temat mrówek ani ich metody nawigowania bez punktów orientacyjnych – podkreśla Kartiko.
Badani patrzyli, jak 3 rodzaje coraz bardziej złożonych mrówczych awatarów poruszają się po pozbawionym wszelkich wskazówek ekranie, słuchając przy tym wyjaśnienia, jak owady tego dokonują. Mrówki były dwuwymiarowe, przypominały postaci z kreskówek bądź stworzenia widywane w naturze.
Okazało się, że bez względu na wygląd awatarów nie występowały istotne statystycznie różnice w ilości zachowanych informacji, które następnie wykorzystywano podczas rozwiązywania problemów. Zgodnie z przyjętym na początku założeniem, Kartiko spodziewał się raczej, że różnice wystąpią. Na kolejnych etapach badań Australijczyk chce wzbogacić tło i sprawdzić, czy to będzie miało z kolei wpływ na uczenie.
Komentarze (4)
cyberant, 28 października 2009, 17:26
prawdopodobnie skoro uczniowie mieli skupić się na analizie drogi, to ludzki mózg skupia złożony model mrówki do postaci symbolu ograniczając nadmiarowe dane, i zajmuje się drogą - sednem postawionego problemu.
Ciekawe by było jak by na końcu zadać dodatkowe pytanie - ze szczegółów anatomicznych u pokazywanych mrówek, Jakichś ukrytych numerków itd.. czy uczniowie któży mieli badać tylko drogę, zapamiętali by jakieś cechy dodatkowe, czy zwracali by uwagę np na ich kolory w różnych odcieniach, czy jakieś inne drobne różnice w budowie poszczególnych mrówek? Czy nie.. skoro nie mieli się tym zajmować
megawebmaster, 29 października 2009, 22:02
Ja za to zwróciłbym uwagę na słowo "statystycznie". Wiadomo przecież, że dla 1000 osób nawet nie można powiedzieć o żadnej statystyce, ponieważ prawa statystyczne działają dla bardzo dużych ilości badanych elementów (np. 10^10). Przy badaniu tylko studentów 2 roku psychologii (powiedzmy, że ok. 400 osó to statystyka jest bardzo marnym narzędziem... Przecież te 400 osób nie odzwierciedla zdolności ponad 6 miliardów (10^9) ludzi żyjących na świecie.
mikroos, 29 października 2009, 22:10
Wprost przeciwnie. Odpowiednio dobrana grupa 1000 osób jest uznawana właśnie za minimalną grupę reprezentatywną np. dla narodu.
Poza tym dla każdej statystyki wylicza się nie tylko sam wynik, ale też p value, czyli (w uproszczeniu) prawdopodobieństwo popełnienia błędu. Im mniejsza grupa, tym p value wyższe, ale dla grupy =>1000 osób swobodnie można się zmieścić w akceptowalnym zakresie od 0 o 5%.
Marek Nowakowski, 1 listopada 2009, 08:22
Tutaj na myśl mi się nasuwa watek raperzy vs hejterzy! Jedni z drugimi się kłóca, a nic z tego nie wynika. Tutaj trzeba rozpatzryć ostatnie diss'owanie się Tede i Peji. Kawałki dostępne na twojej tubie do przesłuchania.