Badali, w jaki sposób ketamina usuwa objawy depresji w zaledwie pół godziny
U gryzoni ketamina ogranicza wybuchowe generowanie impulsów w bocznej uzdeczce (ang. lateral habenula, LHb) międzymózgowia, prowadząc do błyskawicznego zredukowania objawów depresji.
Wcześniejsze badania wykazały, że ketamina (stosowana głównie do znieczulania przedoperacyjnego) może u niektórych ludzi zmniejszać symptomy depresji. Zespół z Uniwersytetu Zhejiang chciał więc sprawdzić, czemu się tak dzieje. Ustalenia zaprezentowano w 2 artykułach w piśmie Nature.
Po pierwsze, wykazano, że ketamina poprawia stan chorych, zmniejszając wybuchowe generowanie impulsów w LHb. Po drugie, by lek zadziałał, muszą być aktywne zarówno bramkowane niskim napięciem kanały wapniowe typu T, jak i receptory NMDA (N-metylo-D-asparaginowe).
W drugim z tekstów Chińczycy opisali potencjalne mechanizmy, za pośrednictwem których może zachodzić regulacja wybuchowego generowania impulsów (to ważne, bo dzięki temu dałoby się ograniczyć stosowanie blokerów, np. ketaminy).
Naukowcy podkreślają, że ich wyniki tłumaczą, czemu ketamina działa antydepresyjnie w zaledwie 30 minut, podczas gdy, by pojawił się pożądany efekt, inne leki trzeba przyjmować tygodniami, a nawet miesiącami. Tradycyjne antydepresanty prowadzą bowiem do zmian w poziomie neuroprzekaźników, a ketamina blokuje wybuchowe generowanie impulsów, nie dopuszczając do wejścia mózgu w tryb depresyjny.
Wcześniejsze badania wykazały, że LHb spełnia funkcję centrum antynagrodowego. Wydaje się też, że przynajmniej po części odpowiada za uczenie na postawie złych doświadczeń. Chińczycy przypominają, że gdy w czasie eksperymentów małpom, które nauczyły się pociągać za dźwignię, by dostać przekąskę, nie dawano nagrody, do gry wchodziła właśnie uzdeczka boczna. Instruowała ona mózg, by się tak nie cieszył perspektywą nagrody. To pomagało małpie przestać pociągać za dźwignię.
Na razie badania prowadzono na myszach i szczurach (u których fotostymulacja LHb prowadziła do wybuchowego generowania impulsów, anhedonii i behawioralnej bezradności), nie wiadomo więc, czy takie same procesy zachodzą także w naszym mózgu.
Komentarze (0)