Pierwszym ludziom groziły koty szablozębne?
Czad, miejsce, gdzie odnaleziono skamieniałości Toumaï (Sahelanthropus tchadensis) - najstarszego naszego przodka sprzed ośmiu milionów lat, wciąż dostarcza nowych odkryć. Jak się okazuje, nasi przodkowie musieli współistnieć z olbrzymimi kotami szablozębnymi.
Pozostałości Toumaï odkrył na pustyni Djurab Michael Brunet z francuskiego University of Poitiers. Mimo że kwestia naszego pokrewieństwa budzi wciąż pewne kontrowersje (niektórzy uczeni uważają, że bliżej mu do szympansów i goryli), Toumaï bezsprzecznie był hominidem chodzącym w postawie wyprostowanej - czego dowodzi analiza budowy czaszki (a dokładniej sposobu, w jaki łączyła się z kręgosłupem).
Prace na terenie Toros Menalla wciąż prowadzi zespół University of Poitiers pod kierunkiem Louisa de Bonisa. Ostatnie odkrycie to skamieniałości szablozębnego kota (Machairodus kabir), ważącego do pół tony drapieżnika z późnego miocenu. Oznacza to, że żył on współcześnie na tym terenie z Sahelanthropusem - co dostarcza ciekawych informacji na temat środowiska, w jakim ewoluowały wczesne hominidy i zagrożeń, z jakimi się stykały. Drapieżne koty wielkości dzisiejszych lwów zapewne polowały na wszystkie dostępne ssaki: kopytne, krętorogie, czy wreszcie naczelne, co mogło je mobilizować do szybszego rozwoju. Z drugiej strony, pozostałości upolowanych przez kota roślinożerców mogły być dla hominidów źródłem pożywienia.
Równinne tereny - tereny łowieckie, sąsiadowały w tym czasie z lasami galeriowymi, które mogły być dla człowiekowatych schronieniem przed dużymi drapieżnikami.
Komentarze (11)
waldi888231200, 4 stycznia 2011, 19:30
Człowiek wtedy miał 12m wzrostu , a te kotki jak dzisiaj trzymał na kolanach.
KONTO USUNIĘTE, 4 stycznia 2011, 19:53
Od dawna jestem zwolennikiem tego założenia .
waldi888231200, 4 stycznia 2011, 19:58
Dla niezorientowanych a bawiących się moją karmą:
http://www.youtube.com/watch?v=xzWgYJSD6a8
A moze to nasz przodek??
mikroos, 5 stycznia 2011, 00:14
To może poczytaj choćby komentarze pod tym filmikiem. Zresztą te zdjęcia śmierdzą Photoshopem na kilometr Makabrycznie nieudolna robota grafika
thikim, 5 stycznia 2011, 11:27
10 000 BC. Tam byli ludzie i kot szablozębny no proszę jak w filmie trafili. Może nawet się sugerował autor badań tym filmem
waldi888231200, 5 stycznia 2011, 13:44
Skoro kura to były dinozaur, kot to tygrys wielkości dzisiejszego lwa , co w tym dziwnego ze ludzie mieli po 12m wzrostu?? a ci w komentarzach to tacy sami eksperci jak ty i ja.
KONTO USUNIĘTE, 5 stycznia 2011, 14:22
Powiedz,jaki jest cel utajniania takich spektakularnie-rewelacyjnych "odkryć"?
mikroos, 5 stycznia 2011, 14:27
I właśnie na takich źródłach bazuje wiedza, którą tu prezentujesz? No to wielki szacunek!
waldi888231200, 5 stycznia 2011, 14:40
Jeszcze tylko parę lat, a staniesz z nimi oko w oko (a maja przeszywający wzrok i zanim skończysz myśleć wiedzą o czym pomyślałeś ) wtedy zapytasz o szczegóły (ja mam tylko 182cm a wycieczki osobiste zrób sobie w góry ).
A ty krowie tłumaczyłeś kiedyś coś o mamutach?? po co?? skoro krowa tylko jest od dawania mleka i ryczenia : .
KONTO USUNIĘTE, 5 stycznia 2011, 15:07
Dla mnie to kwestia indywidualnego ilorazu łatwowierności do sceptycyzmu,na który spory wpływ ma posiadana wiedza.Twoja nietypowość (sorki ) polega na tym,że Ty sporą wiedzę posiadasz :-\
wuszczyn-kawaX, 6 stycznia 2011, 13:10
Kiedyś w Afryce dwa stare lwy, które nie mogły być w stadzie i rozpłodowych, możliwości nie miały polowaly na robotników budujących tory kolejowe i ich zjadały! Zapewne zosaly odstrzelone. Polecam stara książkę, którą dostałem przed początkiem lat 90-tych: "Lew nie jest królem zwierząt".
Napisane tam było o degradacji planety i wynieszczniu populacji gatunków Afrykańskich czy też tam sie dowiedziałem o istnieniu muchy "CC" (dopiero tam poznałem co się dzieje na Afrykańskim lądzie i jakie zagrożenia idą). Norwegia jest niebezpieczna, gdzie są niedźwiedzie, a na Florydzie też aligator zaatakować, może czy rekin w Australi albo czarna wdowa! W Polsce tylko szerszeń zwiadowca wleci i jeśli się ich za młodu nie hodowało z 4 sztuk karmiąc gruszką czy jabłkiem w worku foliowym i wypuszczając po kilku godzinach to jeden z owadów się zemści powodując uraz czy fobię do szerszeni na lata, mimo, że za dzieciaka przecinało się je i łapało nożem stojąc kilkadziesiąt centymetrów p[od budowanym gniazdem i ogladając na strychu, gdzie rosła o 5-10 metrów dalej grusza lub jabołń z papierówkami na której gady żrowały . . .