Yeti to niedźwiedź?
Profesor Bryan Sykes z Oxford University porównał DNA pochodzące rzekomo od yeti z bazą danych genomów różnych zwierząt i stwierdził, że yeti to potomek dawnych niedźwiedzi polarnych. W ubiegłym roku uczony zwrócił się do muzeów, naukowców oraz miłośników yeti o przysłanie włosów zwierzęcia. Otrzymał dwie próbki. Jedna pochodziła od yeti z Ladakh, najbardziej na zachód wysuniętego regionu Wyżyny Tybetańskiej. Została ona pobrana przez francuskiego wspinacza, któremu przed 40 laty pokazano zmumifikowane zwłoki. Druga próbka to pojedynczy włos znaleziony przed 10 laty w Bhutanie. Analiza wykazała, że próbki pochodzą od zwierząt mogących być potomkami żyjącego przed 40 000 lat niedźwiedzia polarnego, którego szczękę znaleziono w Norwegii. Zdaniem uczonego fakt, że obie próbki pochodziły z regionów oddalonych od siebie o 800 kilometrów oraz że są stosunkowo młode, może sugerować, że gatunek wciąż żyje. To może być nowy gatunek lub hybryda - mówi uczony.
Tom Gilbert, profesor paleogenomiki z duńskiego Muzeum Historii Naturalnej mówi, że badania Sykesa mogą stanowić rozsądne wyjaśnienie fenomenu yeti. Znacznie łatwiej uwierzyć w to, niż w stwierdzenie, że to coś innego. Jeśli stwierdzi, że znalazł nowego naczelnego, to chciałbym zobaczyć wszystkie dane - dodał Gilbert.
Z kolei profesor David Frayer, antropolog z University of Kansas stwierdził, że tego typu badania nie powstrzymają spekulacji. Jeśli jego motywacją jest obalenie mitu o yeti, to życzę powodzenia - powiedział.
Sam Sykem mówi, że próbuje użyć naukowych metod do zbadania legendy yeti.
Komentarze (0)