Zakrętka z przypominaczem
Ludzie bywają tak zabiegani, że zapominają o piciu. By zapobiegać odwodnieniu, przy okazji reklamując konkretną markę wody mineralnej, zaprojektowano jednak ostatnio specjalną zakrętkę do butelki z wyskakującą co godzinę chorągiewką.
W Refresh Cap wbudowano minutnik, który resetuje się po zakręceniu butelki. Rozwiązanie dla marki Vittel stworzono w paryskim oddziale agencji marketingowej Ogilvy. Wydaje się, że mogłoby się ono sprawdzić nie tylko w przypadku zapracowanych, ale i seniorów, którzy przez zmniejszone łaknienie często nie wypijają odpowiednich ilości płynów.
Poleca
Komentarze (8)
wilk, 5 czerwca 2014, 23:57
Wydawało mi się, że już jakiś czas temu stwierdzono, że potrzeba wypicia x litrów wody na dobę, to bzdura i marketing. Pije się wtedy, kiedy ma się taką potrzebę (pragnienie), a nie dlatego, że jak się przegapi regularną porcję wody, to będzie się wyglądało jak sflaczały balon.
Afordancja, 6 czerwca 2014, 07:52
@wilk
Powiem Ci, że ja bym to nawet potrafił (od biedy) zrozumieć. Czasem faktycznie jestem tak skoncentrowany np. na pracy, że ledwie nie spojrzę, a tu bach 4-6 godzin strzeliło, i czuję, że mam niedobory wody, ale w trakcie nie przyszło mi to to głowy. Czyli nie chodzi o to, że mam wypijać x litrów, ale taki przerywnik.(Które swoją drogą próbuję robić własnie co godzinę, ale nie tylko aby się nawodnić, ale wyprostować kolana i przejść).
Oczywiście patrząc tylko z punktu widzenia picia wody, to przesada i zbędny koszt.
TrzyGrosze, 6 czerwca 2014, 08:07
Czekanie na uczucie pragnienia nie jest najwłaściwsze. Osmoreceptory wywołujące to wrażenie są pobudzane, gdy nawodnienie organizmu spadło już poniżej optimum.
wilk, 6 czerwca 2014, 19:30
Dokładnie, to sygnał, że nie jest już ok i jesteśmy głodni lub pora uzupełnić płyny. Ale to nie oznacza jeszcze, że w ciągu najbliższych 15 minut zacznie dochodzić do niekontrolowanych omdleń. Oczywiście jogger czy pracownik fizyczny, szczególnie na słońcu, powinien zażywać regularnie porcję wody, ale to zależy od bieżącej aktywności.
Acrux, 9 czerwca 2014, 15:35
To zależy od masy rzeczy, np.: aktywności, klimatu czy wieku - starsze osoby bardzo często zapominają o regularnym piciu.
Astroboy, 9 czerwca 2014, 15:54
Nie próbowałem nigdy dłużej niż dwie doby bez wody (niekoniecznie celowo), ale sądzę, że da się dłużej.
http://pl.wikipedia.org/wiki/Odwodnienie
Starsze osoby (zapewnie do nich należę) mają się dobrze . Wyjątkowo jak dla mnie, piwo nawadnia.
Pogo, tylko dobre i niefiltrowane pszeniczne... (Paulanera nie chcę reklamować...)
Myślę, że warto zostawić bieg rzeczy temu, co ktoś tu już ujął, "że potrzeba wypicia x litrów wody na dobę, to bzdura i marketing". Należy, wg mnie, szczególnie odróżniać marketing od rzeczywistości.
TrzyGrosze. Sądzę, że podobnie jak odczuwanie popędu, głodu, tak i odczuwanie pragnienia jest rzeczą dobrą. Natura działa już trochę więcej lat niż nasze laboratoria. I ma większe, niestety, sukcesy.
TrzyGrosze, 9 czerwca 2014, 21:26
W regulacji człowieczego mechanizmu głód-sytość, natura sukcesy ma mikre. Całkowity brak automatyzmu.
Trzeba tym "ręcznie" sterować.
pogo, 10 czerwca 2014, 10:25
Nie lubię pszenicznych, ale nikomu nie zakaże z tego powodu ich pić
Paulanera nie nazwałbym dobrym... przy tej skali produkcji nie da się robić na prawdę dobrego piwa... zawsze małe browary zrobią to lepiej, bo nie mają jeszcze ciśnienia na koszty, wydajność itp itd...
A co do filtracji... filtracja to kastracja!
Szczególnie w pszenicznych, które z zasady muszą być mętne, więc filtrowanie do nich nie pasuje kompletnie.
A może się przekonam do pszeniczniaków... poczekam tylko aż jeden z moich ulubionych browarów wypuści takie piwa (ma to być na dniach). Duża dawka chmielu powinna naprawić to, co mi nie pasuje w tych piwach