Szpiegowskie zdjęcia sprzed dekad pomagają w badaniu zmian populacji świstaków
W czasach Zimnej Wojny Stany Zjednoczone prowadziły projekt Corona, w ramach którego próbowano za pomocą satelitów odnaleźć miejsca stacjonowania radzieckich rakiet balistycznych. Teraz grupa naukowców postanowiła zbadać, czy da się wykorzystać zdjęcia wykonane w ramach projektu Corona do badań zmian populacji habitatów dzikich zwierząt w regionach, co do których brakuje rzetelnych danych.
Swoją hipotezę naukowcy sprawdzili na przykładzie populacji świstaka stepowego zamieszkującej północ Kazachstanu. Za czasów ZSRR miliony hektarów naturalnych habitatów zamieniono tam w pola uprawne. Naukowcy przeanalizowali więc zdjęcia wykonane przez szpiegowskie satelity, a przechowywane obecnie przez US Geological Survey. Na starych zdjęciach zidentyfikowali ponad 5000 nor świstaków i porównali je z fotografiami satelitarnymi wykonanymi w czasach współczesnych.
Na badanym obszarze przez ponad 50 lat nory były zajmowane przez około 8 generacji świstaków. Jak czytamy w artykule opublikowanym na łamach Proceedings of the Royal Society B, od lat 60. ubiegłego wieku liczba nor zmniejszyła się o 14%. Jednak w miejscach gdzie pola uprawne pojawiły się jako pierwsze, więc ludzie najczęściej niszczyli tam nory świstaków za pomocą sprzętu rolniczego, doszło do nawet 60-procentowego spadku liczby nor.
Świstaki przez dziesięciolecia zajmują te same nory. Gdy ludzie je niszczą, zwierzęta często wracają i odbudowują swój dom. Jednak takie ciągłe odbudowywanie nor wymaga od zwierząt olbrzymiej ilości energii, co niekorzystnie odbija się na ich zdrowiu. Podupadające na siłach i zdrowiu zwierzęta mogą wychować mniej młodych, co negatywnie wpływa na całą populację. Daniel Blumstein, ekolog i ekspert od świstaków z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles mówi, że długoterminowy spadek liczby nor na obszarach, które były uprawiane przed wielu laty to niespodzianka. Widać, że intensywna działalność człowieka na całe dekady osłabiła populację świstaków.
Autorka badań, Catalina Munteanu z Uniwersytetu Humboldta w Berlinie zauważa, że wykorzystana metoda to szansa na zbadanie innych ekosystemów z przeszłości. Dzięki szpiegowskim satelitom sprzed dekad naukowcy mogą zaobserwować wiele interesujących struktur widocznych z kosmosu, takich jak kopce termitów, żeremia bobrowe czy miejsca, w których przeżuwacze wygryzają trawę. Takie informacje o długotrwałym wpływie działalności człowieka na habitaty różnych gatunków pomogą nam lepiej chronić bioróżnorodność.
Komentarze (0)