Przestrzeganie pięciu prostych zaleceń przedłuża życie o ponad dekadę
Zdaniem naukowców z Uniwersytetu Harvarda wystarczy przestrzegać pięciu zaleceń, by przedłużyć swoje życie o ponad dekadę. Na podstawie danych z 30-letnich badań dotyczących różnych stylów życia, uczeni zauważyli, że kobiety i mężczyźni, którzy prowadzili najzdrowszy tryb życia byli narażeni na 82% mniejsze ryzyko zgonu powodu chorób układu krążenia i o 65% mniejsze ryzyko zgonu z powodu nowotworu.
Te pięć zaleceń to zdrowa dieta, regularne ćwiczenia, utrzymywanie prawidłowej wagi ciała, unikanie palenia tytoniu oraz spożywanie jedynie umiarkowanej ilości alkoholu. Całościowa analiza wpływu stylu życia na spodziewaną długość życia zostanie opublikowana w dzisiejszym numerze pisma Circulation.
Naukowcy z Harvard T.H. Chan School of Public Health przeanalizowali dane dotyczące 78 865 kobiet, które brały udział w trwających 34 lata badaniach Nurses' Healt Study oraz 44 354 mężczyzn, uczestników prowadzonych przez 27 lat badań Health Professionals Follow-up Study. Za zdrowy wskaźnik masy ciała uznano ten mieszczący się w przedziale 18,5-24,9. Odpowiednia ilość ćwiczeń fizycznych to co najmniej 30 minut umiarkowanej aktywności fizycznej dziennie, a umiarkowana ilość alkoholu to odpowiednik dziennego spożycia do 150 mililitrów wina w przypadku kobiet i do 300 mililitrów wina w przypadku mężczyzn.
Badania wykazały, że 50-letni uczestnik badania, który nie prowadzi zdrowego trybu życia może spodziewać się, że przeżyje dodatkowo 29 lat jeśli jest kobietą i 25,5 roku jeśli jest mężczyzną. Z kolei 50-letnia osoba prowadząca zdrowy tryb życia przeżyje średnio 43,1 lat jeśli jest kobietą i 37,6 lat w przypadku mężczyzny. Innymi słowy zdrowy tryb życia przedłużał życie kobiety średnio o 14 lat, a życie mężczyzny średnio o 12 lat. Osoby, które prowadziły zdrowy tryb życia z o 74% mniejszym prawdopodobieństwem umierały w czasie wspomnianych badań.
Komentarze (7)
Jajcenty, 30 kwietnia 2018, 13:18
Super, tylko trochę brak zgody co do tego, co to jest za dieta. Biorąc pod uwagę sukcesy SAD w zwalczaniu zdrowia trudno się na coś zdecydować :D
pogo, 30 kwietnia 2018, 15:00
Ale to jest 300ml na godzinę, na dobę czy na tydzień?
Jak na godzinę, to wychodzę na prawie abstynenta, a jak na dobę, to nie za dużo już mi brakuje do tego limitu, jak na tydzień...
Mariusz Błoński, 30 kwietnia 2018, 15:15
@Jajcenty myślę, że spokojnie można tutaj mówić o diecie z jak najmniejszą (a najlepiej w ogóle) ilością czerwonego mięsa i fastfoodów, dużej ilości warzyw, zróżnicowanych pokarmach, niezbyt mocno przetworzonych, bez nadmiernej ilości cukru i soli.
@pogo poprawione
ww296, 30 kwietnia 2018, 18:24
Czy ktoś może mi powiedzieć co złego w fastfoodowym hamburgerze z dobrego mięsa wołowego grilowanego, bułki typu pita (pieczonej na miejscu) i świeżą sałata pomidorami itp bez majonezu?
KONTO USUNIĘTE, 30 kwietnia 2018, 19:07
Całe jego "zło", to pobudzenie apetytu, który zaspokaja się drugim, tenże dietetycznym przestępstwem nie będzie, ale nadwyżka kaloryczna już tak. Mniej rozważni łakomstwo dopchają frytkami ( akryloamidy + trans) i colą ( z kilogramem fruktozy), już bez wątpienia złem wcielonym. Natomiast " zło" Twojego hamburgera zawiera się w sentencji: pokarm wymyślił Bóg, a diabeł uczynił go smacznym.
Jajcenty, 30 kwietnia 2018, 19:48
@Mariusz Błoński
Trochę niewiadomo Ostatnio spędzam dużo czasu na YT i pubmed próbując znaleźć odpowiednią dla siebie dietę. Na yt znajduję jakąś fajną odjechaną ideę np. pij ocet będziesz żył wiecznie*, a na pubmedzie sprawdzam, że chyba tak, możliwe, ale dlaczego nie wiadomo. Otóż na granicy faz vege/vegetarians/meateaters dzieją rzeczy od których włos się jeży. Są ludzie, proponujący mi wieczne życie na skrobi. Oliwa z oliwek jest śmiertelną trucizną, a dieta śródziemnomorska jest zdrowa POMIMO obecności oliwy Wszycy się zgadzają co do jednego: SAD zabija, a wszyscy inni się mylą Widziałem wykres na którym spożycie czerwonego mięsa jest płaskie, a widać idealną korelację między olejem roślinnym (gigantyczny wzrost spożycia) epidemią otyłości i T2D - równie imponujący wzrost. Niestety nie mam pewności co pochodzenia czy rzetelności tych wykresów.
Na razie mogę potwierdzić, że w moim przypadku sprawdza się co Bastard tu postulował: mieszanina węglowodanów z tłuszczem powoduje kosmiczne wyskoki glukozy, a jedzenie tego osobno przechodzi mi bezkarnie. Pogodzić wszystkich graczy ma szanse ten gość: pogadanka na TEDx o unikatowej diecie. Co ciekawe, do ustalenia indywidualnej diety użyto czegoś w rodzaju AI a raczej machine learning.
*) poszedłem na kompromis. Dołożyłem do diety ogórki konserwowe w dużych ilościach. Panu Bogu świczke, a diabłu ogarek
rahl, 30 kwietnia 2018, 21:54
Myślę raczej, że chodzi o odżywianie racjonalne, czyli mocno zróżnicowana dieta z naciskiem na unikanie produktów wysoko-przetworzonych. Z tym maksymalnym unikaniem mięsa i sporą ilością warzyw zbytnio się nie sprawdza, najwyższą "przeżywalność" mają ludzie na diecie śródziemnomorskiej, która wcale taka uboga w mięso wszelkiego rodzaju nie jest. Do tego o ile jest możliwość - na cięższe posiłki winko czerwone, a na lżejsze białe w umiarkowanych ilościach*
I chyba najważniejsze zasady - jemy jak najbardziej regularnie, stałe ilości i nigdy do syta. W moim przypadku mniej niż 1/3 tego co jestem w stanie zjeść na jedno posiedzenie pozwala zaspokoić głód i zachować energię .
P.S. Aktywny tryb życia - czy bieganie sto razy dziennie w pracy po schodach i "obsługa" średniej wielkości ogrodu się zalicza ?
To co napisałeś to nie fast-food tylko jedzenie. Zapytam inaczej - jak to o czym piszesz ma się do przydrożnych kebabów, McDonalda itp - bo wydaje mi, się że nijak.
* - umiarkowana ilość = mniej niż 1/5 dawki śmiertelnej dla danej populacji.