Największa zaleta 5G – plasterkowanie sieci
Nie prędkość przesyłu czy niewielkie opóźnienia, ale możliwość plasterkowania sieci (network slicing) są najważniejszym, najbardziej rewolucyjnym elementem sieci 5G. Specjaliści uważają, że to właśnie możliwość podziału sieci na segmenty o konkretnych charakterystykach, takich jak opóźnienie, prędkość, jakość usług, jest tym elementem, który doprowadzi do rozwoju nowych usług i powstania nowego rynku oraz nowych przedsiębiorstw.
Plasterkowanie sieci 5G to nic innego jak możliwość wydzielenia w tej samej fizycznej architekturze wielu wirutalnych sieci o różnych parametrach. Powstanie więc rynek nowych usług i mogą powstać firmy, które będą oferowały klientom sprzedaż połączeń bezprzewodowych precyzyjnie dostosowanych do ich potrzeb.
Na przykład zautomatyzowana fabryka może kupić sieć specyficznie skonfigurowaną pod niskie opóźnienia, by mieć pewność, że roboty będą pracowały bez zakłóceń. Z kolei szpital, w którym specjaliści mogą przeprowadzać zdalne operacje za pomocą robotów, zażyczy sobie sieci o niskich opóźnieniach i dużym transferze danych, by możliwa była nieprzerwana transmisja wideo. Obecnie, jeśli fabryka czy szpital chcą mieć taką sieć, operator musi ją specjalnie dla nich zbudować. Plasterkowanie sieci znacznie ułatwi i przyspieszy cały proces, czyniąc go jednocześnie tańszym, gdyż odpowiednia wirtualna sieć zostanie wydzielona z istniejącej infrastruktury.
Co więcej, nie można wykluczyć, że klient sam będzie mógł sobie taką sieć zbudować. Odwiedzi po prostu witrynę operatora telekomunikacyjnego i skonfiguruje sobie sieć specyficznie pod swoje potrzeby, od razu pozna cenę za taką usługę, a gdy już tego typu specyficzne połączenie nie będzie mu potrzebne, zrezygnuje z niego. Możemy sobie wyobrazić na przykład koncern samochodowy, który raz na jakiś czas aktualizuje oprogramowanie w samochodach jeżdżących na całym świecie.
Przedsiębiorstwo takie może wówczas zamówić tymczasowo odpowiednie łącze, by zyskać pewność, że aktualizacja przebiegnie bez zakłóceń. A zamówi je nie u wielkiego operatora, a u operatorów wirtualnych, którzy odsprzedają połączenia wielu operatorów fizycznych i dzięki temu będą mogli zaoferować koncernowi samochodowemu lepiej dopasowany produkt złożony z elementów od różnych firm. Niewykluczone też, że taką wydzieloną sieć będzie można lepiej zabezpieczyć niż sieć standardową.
Możliwość plasterkowania sieci prawdopodobnie ożywi też spory o neutralność sieci. Oznacza ona, że dostawcy internetu powinni traktować wszystkich usługobiorców identycznie i nie mogą wprowadzać różnych opłat w zależności od zawartości, witryny, platformy, aplikacji czy sposobu komunikacji. Gdy spór ten rozstrzygano nikt nie myślał o możliwości plasterkowania sieci. Niewykluczone zatem, że teraz pojawią się głosy, iż dostawcy sieci 5G nie powinni różnicować opłat ze względu na stabilność oferowanych usług czy mniejsze opóźnienia.
Komentarze (4)
peceed, 20 lutego 2020, 15:15
Neutralność sieci dotyczyła zależności od semantyki przesyłanych informacji, a nie technicznych parametrów.
To że płacąc więcej było szybciej/lepiej mieliśmy od dawna.
pogo, 20 lutego 2020, 18:39
Tym razem zgodzę się z @peceed
W neutralności chodzi sieci miało chodzić o to, byś u tego samego operatora miał taką samą cenę i parametry łącza niezależnie od tego czy oglądasz film w streamingu, ściągasz nową dystrybucję Linuxa, czy też grasz.
A to, że różni dostawcy dają różne parametry opisując je tymi samymi liczbami, to jest jeszcze inna kwestia.
Mariusz Błoński, 20 lutego 2020, 18:47
No nie tylko o to, ale też np. o to, żeby taki sam transfer była np. dla tekstu i wideo czy dla takich samych treści z różnych witryn. Chodziło więc nie tylko o treśc, ale też o to kto, z kim, jak itp. itd.
tempik, 20 lutego 2020, 20:21
No,no..... Te 5G to spełnienie mokrych snów marketingowców. Dzisiaj promocyjny pakiet na szybkiego fejsbukua i wolnego Instagrama, jutro okazja na porno w 4k, itd. jakie to możliwości! Ile milionów kombinacji! Ile nowych etatów dla ludzi robiących cenniki,promocje i strzygących baranów.
Nie zdziwię się jak doczekamy czasów że nie tylko bramki wejściowe do sieci zostaną popsute ale od drugiej strony dostawcy usług zrobią to samo. I będzie płacz jak wpisując "sex" w Google nic ciekawego nie wyskoczy bez opłacania abonamentu