Amazon na iPhone'ie
Amazon przygotował aplikację, która pozwala użytkownikom iPhone'ów na korzystanie z elektronicznych książek sprzedawanych na witrynie Amazon.com. Innymi słowy, nie muszą oni kupować czytnika Kindle, by cieszyć się ofertą największej księgarni internetowej.
Darmowe oprogramowanie można pobrać z witryny Apple'owskiego sklepu. Jest ono przygotowane dla użytkowników iPhone'a i iPoda Touch. Można na nim odczytać te same książki czy gazety, które przygotowano dla Kindle'a. Program wyposażono w funkcję zmiany rozmiaru tekstu, dodawania odnośników, robienia notatek i podkreślania tekstu.
Dodatkową zaletą nowego oprogramowania jest fakt, iż pokazuje ono kolorowy obraz. Kindle wyświetla jedynie odcienie szarości.
Komentarze (15)
thibris, 4 marca 2009, 13:15
Ciekawe jak się rysują teraz prognozy sprzedaży Kindle`ów Pewnie szaro...
meroving, 4 marca 2009, 15:44
Myślę że nie najgorzej, przy czytaniu większych fragmentów tekstu IPhone wysiada. Kindle zużywa energię tylko wtedy gdy zmieniasz stronę gdyż to e-paper, poza tym oczy od niego nie bolą bo nie świeci. Jest jak gazeta. IPhone pożera energię jak pralka
Myślę że o ile sam Kindle nie jest zbyt poręczny i ładny to inne czytniki tej klasy nadal mają sporo zalet których iphone nie ma. Sam się zastanawiam nad kupieniem takiego.
patrykus, 4 marca 2009, 16:18
No dokładnie. Jeśli chodzi o Iphone'a to miałem trochę z nim do czynienia i nie powiem, ma wiele do zaoferowania, ale jeśli chodzi o wyświetlanie na dłuższą metę, wysiada. Działanie wyświetlacza kosztuję baterię najwięcej i jeśli zabierzemy się za czytanie telefon w pełni naładowany padnie po kilu godzinach. W ogóle czytniki e-książek to fajna sprawa. Poza tym co napisał meroving, warto dodać, że czytniki są znacznie mniejsze od jakichkolwiek komputerów, w związku z tym znacznie mniej zwracają uwagę ludzi (np podczas czytania gazety w metrze). . Są też dużo lżejsze i poręczniejsze.
Obecnie najciekawszy model proponuje chyba Plastic Logic. Kilka mmilimetrów szerkości, biały matowy kolor obudowy, matowy wyświetlacz. Całość wygląda jak kawałek tektury, cena tylko trochę szokuje. Zresztą zobaczcie sami:
thibris, 4 marca 2009, 16:43
Jestem świadomy plusów i minusów obydwu typów rozwiązań (iphone i e-paper). Tylko że Iphone ma całkiem sporą liczbę użytkowników w USA. Ci którzy chcieliby zakupić Kindle`a dla czytania tekstów z Amazona i posiadający już Iphone`a pewnie w dzisiejszych trudnych czasach zostaną przy tym co mają.
patrykus, 4 marca 2009, 19:15
Wiesz, człowiek który kupuje Kindle'a doskonale zna swoje potrzeby i wątpie żeby alternatywa jaką jest czytanie na Iphone była była dla niego wartą rozpatrywania. Osoby które potrzebują tego urządzenia (a raczej takie go kupują - nie jest to gadżet) i tak je kupią
thibris, 4 marca 2009, 19:38
Nie ma się co sprzeczać nad tym, i tak siebie najwidoczniej nie przekonamy nawzajem do swoich racji. Jedynym argumentem mogłoby być śledzenie słupków sprzedaży Kindle`a w Stanach. Chociaż to też by pewnie wiele nie dało, zważając na kryzys i inne nowsze produkty e-paper`owe wchodzące na rynek.
patrykus, 4 marca 2009, 19:58
Pewnie tak Chodziło mi tylko o to, że osoba już zdecydowana (o takich mówimy) nie zrezygnuje z kupna tylko dlatego że apple wypuści jakiś programik. Teraz i tak bardzo mało ludzi kupuje readery i napewno nie są to zachcianki z którymi może konkurować jakiś dodatek do telefonu. Decyzja Apple'a wpłynąć może ewentualnie na zwiększenie klientów Amazona w ogóle, bo przecież wszystko co dostępne w Appstore musi być świetne
thibris, 5 marca 2009, 05:59
A ja mówiłem właśnie o tych niezdecydowanych. Którzy na przykład mają Iphone`a i chcieliby poczytać coś z Amazona. Teraz nie muszą się decydować na kupowanie e-paper`ów.
Tyle z mojej strony w temacie
patrykus, 5 marca 2009, 10:36
Pewnie jest i taka grupa, choć wydaje mi się, że ta o której ja wspomniałem jest znacznie większa. Wniosek: małe szkody dla producentów readerów.. No to i z mojej strony wszystko, a i tak musimy poczekać by zobaczyć jak będzie
A tak już abstrahując od tego artykułu wydaje mi się, że czytniki mogą w końcu zdobyć jakiś kawałek rynku przy odrobinie szczęścia i dobrej promocji (Amazon ?), ale nie na długo bo zaraz potem zostaną wyparte przez standardowe komputery w formie małej dotykowej płytki
thibris, 5 marca 2009, 11:06
Tylko jak sam wspomniałeś - małe komputery pobierają więcej energii niż e-paper. Gdyby się udało pominąć problem energii w przenośnych urządzeniach, to wtedy e-paper nie miałby racji bytu. Jego jedyna przewaga i atut dzisiaj - stałaby się jego gwoździem do trumny.
patrykus, 5 marca 2009, 11:20
Barier jest dużo więcej niż tylko pobór energii (waga np), dlatego napisałem że czytniki zostaną wyparte później. Tzn zanim same staną się popularne a, następnie wyparte przez komputery może minąć równie dobrze 10-15 lat, ale w odniesieniu do historii it to znowu nie tak dużo
thibris, 5 marca 2009, 11:41
Ale różnica w wadze pomiędzy jakimś e-readerem a jakimś "wypasionym" PDA jest praktycznie zerowa - większość urządzeń zamyka się w przedziale 200-350g. Chociaż faktycznie - PDA są przeważnie lżejsze niż e-readery Pozostaje pobór energii, większa powierzchnia wyświetlanego tekstu i mniej męczące czytanie jako plusy e-readera.
patrykus, 5 marca 2009, 12:05
Widzisz trochę tego jest. Poza tym miałem na myśli konkretnie komputery (zresztą tak też napisałem), czyli coś na wzór tego np:
Żeby coś takiego skonstruować, zapewne trzeba pokonać o wiele więcej barier niż te które wymieniłeś.
thibris, 5 marca 2009, 12:30
Żeby wytworzyć takie cudo to na pewno Dla mnie osobiście liczy się funkcjonalność. PDA czy laptop ma większą niż jakikolwiek e-reader, ale co z tego skoro podziała kilka godzin ? Jeśli zniknie bariera czasu działania urządzenia to osobiście nie będę się zastanawiał nad żadnym e-readerem, tylko wybiorę PDA. Ma większą funkcjonalność jako urządzenie - wygoda czytania (wielkość ekranu) nie jest dla mnie aż tak ważna.
Powtórzę tylko, że to tylko moje zboczone zdanie
patrykus, 5 marca 2009, 13:20
Już rozumiem Ty to rozpatrujesz jako alternatywy. PDA vs tablet np. A prawda jest taka, że przez najnowocześniejszy i najcieńszy tablet nie porozmawiasz jak przez telefon nie napiszesz też nic szybko, na pda znowu nie przeczytasz nic wygodnie, a laptopa nie wyciągniesz w pociągu (przynajmniej ja sobie tego nie wyobrażam). Tablety to dodatkowe urządzenie, które może ewentualnie w przyszłości zastąpić notebooki, jeśli wejdzie efektywne rozpoznawanie mowy, ale już nie zastąpi PDA/telefonu.. A moje stanowisko od początku polegało tylko na tym, że wyspecjalizowane (i ograniczone) e-readery zostaną zastąpione urządzeniami ogólnego użytku, jak ten cienki tablet kiedy tylko takie powstaną.