Apple traci udziały
Rynek smartfonów wciąż rozwija się bardzo dynamicznie. Z najnowszych prognoz IHS iSuppli dowiadujemy sie, że w latach 2012-2017 liczba sprzedanych urządzeń podwoi się. Analitycy przewidują, że w 2017 roku sprzedanych zostanie 1,5 miliarda smartfonów. W roku 2012 nabywców znalazło 714 milionów takich urządzeń. Z kolei w bieżącym roku klienci kupią 897 milionów smartfonów.
W najbliższych latach średni roczny wzrost sprzedaży ma wynieść aż 15,8%. Liczba nowych flagowych modeli zaprezentowanych w bieżącym roku przez czołowych producentów jest zdumiewająca. Znalazły się wśród nich BlackBerry Z10, aluminiowy HTC One oraz udoskonalony Samsung Galaxy S4 z 5-calowym wyświetlaczem AMOLED Full HD - przypomina starszy analityk Wayne Lam.
Błyskawiczny rozwój rynku to dobra wiadomość dla producentów. Jednak nie dla wszystkich. Spadają rynkowe udziały Apple'a, którego wzrost sprzedaży jest znacznie wolniejszy niż średnia. W bieżącym roku klienci kupią około 150 milionów iPhone'ów. To niewielka zmiana w porównaiu ze 134 milionami sprzedanymi w roku ubiegłym. A to oznacza, że koncern z Cupertino słabnie w porównaniu z konkurencją, która z pewnością będzie chciała wykorzystać nadarzającą się okazję.
Na rynku robi się coraz bardziej tłoczno, pojawiają się nowi gracze, którzy z czasem mogą zagrozić bardziej znanym firmom. Przedsiębiorstwa takie jak Coolpad i Gionee już notują lepsze kwartalne wyniki sprzedaży niż np. HTC i Motorola.
Komentarze (1)
Przemek Kobel, 22 lipca 2013, 12:52
Jeśli mówimy o sprzęcie dla zwykłych ludków, to plastikowy ajfon (o ile kiedyś go zrobią, bo ostatnio coś czytałem o pudełkach z amorficznego metalu) raczej załatwi sprawę spadających udziałów. Jeśli geeki nie będą w stanie uwalniać tych telefonów, to mogą się wkurzyć i uciec do krainy zielonych cyborgów (a "alternatywne markety" dla IOS-a mają tych użytkowników niemało). Jest więc spora szansa, że wynalazki Apple'a będą miały coraz więcej użytkowników, a jednocześnie coraz gorszą opinię wśród najbardziej "technicznych" kupujących.