Chłopiec, który widzi jak delfiny
Ben Underwood, czternastoletni mieszkaniec Sacramento, nie widzi od 3. roku życia. To nie przeszkadza mu jednak grać z rówieśnikami w piłkę czy jeździć na deskorolce. Mówię ludziom, że nie jestem ślepy. Ja po prostu nie widzę – mówi Ben.
Chłopiec wie jak wygląda otoczeni dzięki... echolokacji. Posługuje się więc tym samym mechnizmem, co delfiny czy nietoperze.
Ben stracił wzrok, gdy w obu oczach wykryto u niego nowotwór siatkówki. Teraz chłopiec ma protezy oczu.
Nastolatek potrafi jednak wykrywać i lokalizować obiekty dzięki wydawaniu językiem odpowiednich dźwięków. Ben kląska językiem tak głośno, jak niektórzy strzelają palcami. Chłopiec nauczył się odróżniać odbite dźwięki. Echo może być miękkie (po odbiciu od metali), gęste (odbite od drewna) czy ostre (od szkła). Głośność powracającego dźwięku informuje go zaś o odległości do przedmiotu.
Wiele niewidomych osób posługuje się dźwiękiem w podobny sposób, jednak Ben rozwinął tę umiejętność na niespotykaną skalę. Jego zdolności są wyjątkowe. Ben przesuwa granice ludzkiej percepcji – mówi Dan Kish, niewidomy psycholog i jeden z najbardziej znanych specjalistów uczących niewidomych jak wykorzystywać dźwięki do określania położenia przedmiotów. Psycholog dodaje, że w organizowanych przez niego kursach brało udział wiele osób, jednak niewiele z nich jest w stanie wykorzystać echolokację w praktyce.
Ben to jednak wyjątek na światową skalę. Lubi bawić się w berka i jest w tym naprawdę dobry. Biegnąc wykrywa ściany, samochody czy innych ludzi. Gra w koszykówkę, jeździ konno, na szkolnych imprezach bez problemu tańczy z dziewczynami. Bardzo lubi grać na PlayStation. Szybko zapamiętuje różne dźwięki wydawane przez bohaterów.
Po utracie oczu nauczył się alfabetu Braille’a i poruszania o lasce. Jednak jeszcze zanim ukończył 3 lata zaczął sam uczyć się echolokacji dotykając różnych przedmiotów i naśladując wydawane przez nie dźwięki. W nauce pomógł mu niewątpliwie bardzo dobry słuch, którym chłopiec dysponuje.
W wieku 6 lat Ben zdecydował, że nie będzie używał laski. Idziesz do szkoły i jesteś jedyną osobą z laską. Co jest pierwszą rzeczą, jaką zrobią dzieci? Połamią ci ją. I co wtedy? Jesteś bezradny – mówi.
Czasem chłopiec radzi sobie tam, gdzie widzący są bezradni.
Pamiętam, że kiedyś z Benem, mim synem, siostrą i siotrzeńcami poszliśmy do parku. Ściemniło się i nie mogliśmy znaleźć drogi powrotnej. Ben jednak poradził sobie bez problemu – mówi jeden z jego nauczycieli.
Niektórzy specjaliści ostrzegają jednak, że fakt, iż Ben całkowicie polega na echolokacji, może w pewnych okolicznościach, gdy chłopiec zetknie się z całkiem nowymi rzeczami, być zgubny. Ben sam przyznaje, że najbardziej obawia się wody. Jednocześnie to właśnie wodę chciałby najbardziej zobaczyć.
Niedawno Ben był w parku wodnym w San Diego, gdzie bawił się z delfinami. Zafascynowała go szybkość, z jaką delfiny butlonose wydają dźwięki. Obługa parku szybko zauważyła niezwykłe umiejętności chłopca oraz fakt, że bardzo dobrze rozumie się z definami. Dyrektor Bob McMains stwierdził, że bardzo chętnie zatrudni Bena u siebie, gdy tylko ten skończy 18 lat.
Chłopiec chce jednak być nauczycielem matematyki i zawodowym deskorolkarzem.
W serwisie YouTube można obejrzeć film, prezentujący niezwykłe właściwości Bena.
Komentarze (5)
Sebaci, 1 sierpnia 2007, 19:50
Gość wymiata
waldi888231200, 2 sierpnia 2007, 02:08
Brawo Ben,
A teraz pomyślmy:
Słuch daje możliwość całkiem dobrego postrzegania rzeczywistości , wzrok znacznie rozszerza zasięg postrzegania ,
a gdybyśmy mieli dodatkowy zmysł który umożliwiałby niesamowite (parapsychiczne możliwości) i posiadany tylko przez niektórych w stanie nieoślepionym to by wyjaśniało takie zjawiska jak jasnowidzenie .
Więc nastepnym razem zanim zaczniesz wyśmiewać kalectwo lub wady innych pomyśl ze być może sam jesteś kaleką dla tych co widzą więcej : :-*
Być może to co nazywamy ,,sines fictin" jest fikcją tylko dla nas a rzeczywistością dla innych - tak jak dla bena kolor kubła na śmieci lub kolor nieba ??? 8)
BestiaSan, 2 sierpnia 2007, 11:41
Jakiś czas temu widziałem tego gościa w TV i jest to faktycznie niesamowite w jaki sposób potrafi rozpoznawać otoczenie w jakim się znajduje.
Szczerze go podziwiam
Siymia, 2 sierpnia 2007, 16:39
Nie no...szacunek dla Bena!
Ale taka jest prawda,jeśli ktoś odpowiednio wcześnie zostanie pozbawiony z korzystania jednego z narządów to uczy się go zastępować innymi,zdrowymi narządami.
Sama tak mam:] Nie ufam mojemu słuchowi ale za to jestem dobrym wzrokowcem,mam całkiem dobry węch i smak oraz nieźle wyuczone zmysły dotyku
kynio, 21 października 2007, 20:44
rzeczywiście, tylko podziwiać. przyznaję, że jestem pod wrażeniem.