Skreślone z jadłospisu
Chińskie władze medyczne wprowadziły zakaz serwowania w restauracjach dania z kur uśmiercanych jadem węży. Potrawa ta widnieje w menu nielicznych lokali w Guangdong oraz Chongqing i przypisuje się jej właściwości oczyszczające organizm. Wzbudziła jednak spore kontrowersje, gdy do Sieci trafiło pewne nagranie.
Można na nim zobaczyć kucharza, który trzyma węża i zmusza go do ukąszenia ptaka. Prawie wszyscy internauci uznali, że jest to okrucieństwo, ale i tak znaleźli się tacy, którzy wspominali o wyjątkowym smaku dania.
Urzędy wspominają, że jak dotąd nikt się nie zatruł i nie jest to, na szczęście, standardowa metoda pozbawiania kur życia. Wg Reutera, zakaz wprowadzono najpierw w Guangdong, a potem w ślady prowincji poszły władze Chongqing.
Komentarze (5)
pli, 1 czerwca 2009, 23:24
no a co z okresem karencji tkanek jadalnych takiej kury, którą uśmiercono jadem węża...?
a tak poważnie- dziękuję bardzo za takie potrawy.
mikroos, 1 czerwca 2009, 23:28
A po co tak naprawdę karencja, jeżeli toksyna zostaje inaktywowana podczas gotowania? Poza tym nie wiadomo, czy ta sama trucizna jest szkodliwa także dla ludzi
"dziękuję bardzo za takie potrawy" - osobiście uważam, że przy naszej polskiej kaszance kura zabita przez węża to mały pikuś
ФvХ, 1 czerwca 2009, 23:35
Trzeba zrobić testy dla smakoszy (dać karmazyna czy brojlera przyrządzonego). Niech rozpoznaje, który jest z jadem kurak, a który bez! Ciekawe czy rozpoznaliby smakowo "kąszone czikeny" ze 100% dokładnością?!? Czy byłaby ranica błedu jakaś? Bardziej to jest zakorzenione w kulturze, niż walorach smakowych zapewne.
Piotrek, 2 czerwca 2009, 11:25
Ojej, ale straszne...
A myślicie, że gdzie indziej to co, piękny fajny Humanitaryzm? nic bardziej mylnego i ludzie dobrze o tym wiedzą, tylko nagle gdy pokażą w telewizji to z igły robią widły.
Czasem lepiej nie wiedzieć z czego i jak zostało danie przyrządzone...
pli, 2 czerwca 2009, 15:29
Философ vel Хoгзиллa, tutaj poza smakiem ma chodzić o rzekome oczyszczanie;)
co do kaszanki- zgadzam się. z resztą brojlery moczone w solance, chowane wcześniej w ciasnych klatkach albo pod lampami, transportowane itp. jem bez zastrzeżeń, a to też nie są wymarzone warunki dla kury...