FBI listy pisze do... Google'a
Google ujawnia, że w ubiegłym roku otrzymało od FBI ponad 1000 wniosków o udzielenie informacji bez nakazu sądowego. Biuro wysyła do Google'a dokumenty zwane National Security Letter. Sprawa jest o tyle interesująca, że dotychczas żadna działająca w internecie firma nie informowała o otrzymanych NSL.
National Security Letter, wykorzystywane przede wszystkim w śledztwach kryminalnych, są dopuszczane przez Electronic Communications Privacy Act. Na podstawie NSL Biuro może starać się o uzyskanie nazwiska, adresu, długości korzystania z usługi oraz bilingów subskrybenta usługi telekomunikacyjnej. Google podkreśla, że NSL nie pozwala FBI na uzyskanie takich danych jak np. numer IP, zawartość poczty elektronicznej, informacje o zapytaniach kierowanych do wyszukiwarki czy informacji o materiałach przeglądanych na YouTube.
Z danych udostępnionych przez Google'a wynika, że w latach 2009-2012 otrzymywało co roku mniej niż 1000 NSL. Zwykle dotyczą one 1000-2000 użytkowników lub kont. W rekordowym 2010 roku FBI pytało o 2000-3000 użytkowników/kont.
Google podało jedynie zakres, a nie dokładne liczby. FBI, Departament Sprawiedliwości i inne agendy twierdzą bowiem, że ujawnienie dokładnych liczb byłbo równoznaczne z ujawnieniem informacji o toczonych śledztwach.
Komentarze (0)