Zwrot w dyskusji o neutralności internetu?
W debacie dotyczącej tzw. neutralności internetu może wkrótce dojść do gwałtownego zwrotu. Jak donosi serwis Internet News, sąd federalny wydaje się nie podzielać stanowiska Federalnej Komisji Komunikacji dotyczącego zakresu władzy tego urzędu.
Sprawa dotyczy sporu pomiędzy firmą Comcast a FCC. W 2008 roku wyszło na jaw, że Comcast, w ramach zarządzania ruchem, poważnie ograniczał wymianę danych P2P. Firma zgodziła się wypłacić swoim klientom 16 milionów dolarów odszkodowania. Nie zgadza się jednak z wydanym przez FCC nakazem zmiany praktyk zarządzania ruchem. Komisja chciałaby bowiem zmusić Comcast do przestrzegania opracowanych przez siebie założeń dotyczących neutralności sieci. Tymczasem zarówno przedstawiciele firmy, wielu prawników i polityków twierdzi, że założenia te nigdy nie przeszły właściwego procesu legislacyjnego, a zatem FCC nie ma prawa nakazywać ich stosowania.
"Po raz pierwszy próbują w istotny sposób narzucać swoją władzę sieci. To historyczna sprawa" - mówił przed sądem prawnik Comcastu. Przedstawiciele FCC argumentowali, że takie stanowisko firmy jest "głęboko ahistoryczne". Jak jednak donosi Internet News, sędziowie federalni wydawali się sceptycznie podchodzić do argumentacji FCC, gdy ich prawnik cytował przepisy prawa oraz precedensy, które miałyby wykazywać słuszność racji urzędników.
Komentarze (16)
dajmon, 11 stycznia 2010, 20:24
Tak brzydki błąd w tytule
W. Grzeszkowiak, 11 stycznia 2010, 20:37
No fakt, błąd brzydki... ale zobacz, jak ładnie został poprawiony
Dzięki za korektę
Maxek, 11 stycznia 2010, 22:39
A czy Internet nie jest nazwą własną i jako taki nie powinien być pisany z wielkiej litery?
mikroos, 11 stycznia 2010, 23:07
Obie formy są poprawne: http://sjp.pwn.pl/lista.php?co=internet
lucky_one, 12 stycznia 2010, 13:29
Ja myślałem, widząc kątem oka komentarze w trakcie czytania artykułu, że trafię znowu na rozbudowaną dyskusję odnośnie praw w internecie (a przynajmniej jej zalążek), a tu się okazuje że wszystko dotyczy semantyki/ortografii :/
czesiu, 12 stycznia 2010, 20:09
A jaki ta dyskusja ma sens?
Ja uważam - że mam prawo "kraść" pliki z internetu o ile kiedykolwiek to coś "skradzione" kupię - ot takie odroczenie zapłaty. (nie zauważając, że chociażby istnieją kredyty na dowolny cel "chcę mieć, to płacę")
Mikroos uważa, że moje podejście jest be, bo to kali, no poza muzyką - tutaj to on się z takim czymś zgadza, bo artyści zwykle dostają figę z makiem. (nie zauważając że to też mentalność kalego)
Na koniec Mariusz wyjedzie z przykładem, jak to nowobogaccy kradną, wydając jednocześnie więcej jednego wieczoru na alkohol/panienki. (nie zauważając, że przyrównuje 20% piratów do reszty społeczności)
Po czym dyskusja powróci do punktu wyjścia i jakoś tak za 70-80 komentarzy dyskusja zostanie zamknięta - nikt nie zmienił zdania, każdy uważa, że ma rację.
thibris, 13 stycznia 2010, 03:54
@czesiu
Czuję się pominięty
czesiu, 13 stycznia 2010, 10:32
No tak, jakoś ostatnio zbytnio się nie wypowiadałeś, ale jak już komplet to komplet:
thibris wyjedzie z jakąś tam popytem i podażą i o tym, że ludzie kradną nie bo drogo, tylko bo wygodniej i "raz pirat - zawsze pirat" (i choć się z tym zgadzam (odnośnie wygody) nie zgadzam się na generalizację "już zawsze będzie piracił" - chociażby ja kiedyś miałem legalne 5% softu, dziś jest to 50%, a jutro? - bądź co bądź tendencja jest wzrostowa)
lucky_one, 13 stycznia 2010, 14:40
Hehe, tak jak z reguły Twoje wypowiedzi uważam za dość kontrowersyjne, tak teraz uważam że skomentowałeś dość trafnie Sporo prawdy w tym co mówisz
Mariusz Błoński, 13 stycznia 2010, 21:39
Czesiu trafny, jednak trochę obok tematu, bo neutralność internetu nie dotyczy kwestii praw autorskich
thibris, 13 stycznia 2010, 23:56
To jak już robimy offtopa to powiem, że nie zawsze mam czas na bieżąco uczestniczyć we wszystkich dyskusjach czy czytać wszystkie notki. Przeglądam co moje (ciekawostki) i resztę zostawiam na weekend, bądź luźniejszą zmianę w pracy
PS. Nie wydaje mi się żebym generalizował piratów tak jak napisałeś. Sam kiedyś wszystko na moim dysku miałem kradzione. Dzisiaj pozostały tam tylko śmieci z przeszłości, których nie mam czasu przejrzeć. Dodatkowo zdarza mi się ściągnąć jakiś soft, mp3 czy grę z sieci, po to by sprawdzić czy nadaje się to do kupna, czy może marketingowcy skasowali połowę budżetu produktu.
PS2. To co napisałeś o mikroosie jakoś mi się kłóci z jego słowami. Więc albo coś przeoczyłem albo nadinterpretujesz
czesiu, 14 stycznia 2010, 01:04
odnośnie poglądów mikroosa poczytaj sobie wątki dotyczące the pirate bay - jedynie kradzież muzyki "jest akceptowalna", a reszta to w mniejszym bądź większym stopniu totalny binarland.
odnośnie twoich poglądów bazowałem na twojej wypowiedzi z ostatniego tygodnia, więc widać nie popierasz swoich własnych słów, auć zresztą nawet wtedy jest to tylko moja wolna interpretacja - nikt na podstawie mojej wypowiedzi nie oskarży ciebie o piracką ksenofobię czy inne dziwne rzeczy
Taka już moja natura, na samym niku zaczynając - zwykle z moją opinią nie zgadza się 90% populacji.
Offtop został rozpoczęty przez Lucky_One
thibris, 14 stycznia 2010, 01:37
Dalej twierdzę że nigdy nie generalizowałem piratów w taki sposób o jakim piszesz. Generalizować mogłem piractwo - jako kradzież, nie ważne z jakich pobudek, ale złodziei już nie. Bo jak każdemu wiadomo można kraść z wygody bądź z głodu itp.
czesiu, 14 stycznia 2010, 01:57
thibris, 14 stycznia 2010, 03:25
And your point is ?
lucky_one, 14 stycznia 2010, 09:36
Faktycznie, w sumie ja rozpocząłem offtopa, za co przepraszam. Aczkolwiek jak patrzę, to przed moim wpisem dyskusja właśnie też nie była zbyt merytoryczna
Przy czym chcę tu od razu zaznaczyć, że nie uważam iż korygowanie błędów jest zbędne - wręcz przeciwnie