Walka z Photoshopem
We Francji zaproponowano nowe przepisy, zgodnie z którymi manipulowane cyfrowo obrazy powinny zawierać informację, że zostały zmienione tak, by przedstawiona na nich osoba wyglądała inaczej niż w rzeczywistości.
Nowe przepisy zostały zaproponowane przez posłankę Valerie Boyer, która obawia się, iż zmanipulowane obraz wpływają na to jak osoby, przede wszystkim młode, postrzegają siebie. Boyer uważa, że takie ostrzeżenia pozwolą młodym ludziom zorientować się, iż obrazy wypaczają rzeczywistość. Jej zdaniem szczególnie młode dziewczęta mają z tym problem i widząc zdjęcia modelek mają wobec siebie wygórowane, nierealne wymagania, prowadzące do anoreksji i innych problemów zdrowotnych.
Boyer, członkini rządzącej partii UMP, nie jest sama. Popiera ją 50 innych polityków. Chcą oni walczyć ze stereotypem kobiety, wedle którego powinna być ona szczupła i młoda.
Komentarze (17)
este perfil es muy tonto, 29 września 2009, 12:33
phi jeszcze jedna głupia regulacja co niewiele wnosi prócz śmieszności
Tolo, 29 września 2009, 12:38
Chyba nam się pani Waleria nacięła na przystojnego bruneta na jakimś chacie .
PS w artykule nie ma miedzy imieniem i nazwiskiem spacji.
sig, 29 września 2009, 12:48
Za dużo znaczników, łatwiej oznaczyć te których nie "podkręcono" (o ile się takie jeszcze zdarzają
Przemek Kobel, 29 września 2009, 13:17
Kurcze, jeszcze operator Photoshop Disasters straci pracę...
Rusałka, 29 września 2009, 14:52
zgadzam sie z powyzszym ;P Coraz wiecej lasek jest zakompleksionych, bo wbija sie nam, ze mamy wygladac jak modelki - masakra. Wiekszosc facetow woli barbie, niz przecietna laske
Poza tym, coraz wiecej osob nie widzi problemu w tym, ze laska na profilu wyglada jak modelka, a w realu jak wieloryb (szczerze chyba kazdy w tych czasach poprawia zdjecia w PS, zeby wygladac lepiej).
pixel, 29 września 2009, 14:58
znana sprawa modelka bez pepka http: // bitsandpieces1.blogspot.com/2007/06/model-with-no-navel . html
mikroos, 29 września 2009, 15:02
Pomysł brzmi wręcz szalenie, ale wbrew pozorom nie jest aż taki głupi. Pomijam tu kwestię zakompleksionych nastolatek, ale np. wygładzanie włosów czy skóry na zdjęciach zamieszczonych w reklamach kosmetyków to zwykłe oszustwo. Bądź co bądź, jest to przedstawianie nieistniejących w rzeczywistości cech i właściwości produktu, a na to paragraf jest już teraz - ewentualne wprowadzenie opisywanych przepisów byłoby jedynie bardzo słusznym doprecyzowaniem tych istniejących obecnie.
Czy artystyczne sesje fotomodelek powinny być ograniczone podobnie restrykcyjnymi przepisami? Tego nie wiem, ale coś w tym jest, że przeinaczony obraz rzeczywistości odbija się bardzo negatywnie na całym pokoleniu obecnej młodzieży. Zwykłe mówienie "dziewczyny, nie martwcie się, one są photoshopowane", nic nie daje, a problem staje się coraz bardziej uciążliwy i coś z nim trzeba zrobić. Nie jestem jedynie pewny, czy pomysł Francuzów jest dobrym rozwiązaniem.
@pixel - podobnych spraw są co najmniej setki.
waldi888231200, 29 września 2009, 16:47
Telewizory 16/9 powinny mieć taką naklejkę na stałe :
'' Uwaga cyfrowo pogrubieni"
Do słuchania przy czytaniu kolejnych wiadomości:
http://www.youtube.com/watch?v=wv3pdZkuZHI&feature=related
wilk, 29 września 2009, 16:56
Jestem jak najbardziej za. Takie przeróbki, to zwyczajne oszustwo, gorsze niż lewitujące miski. Wystarczy spojrzeć na retusz Twiggy: http://futomaki.pl/2009/08/13/wielka-afera-o-photoshopa/ Oczywiście politycy także powinni mu podlegać, tak by nagle nie znikały im wałeczki tłuszczu, jak to było z pewnym premierem.
Najciekawsze i tak są jednak zdjęcia propagandowe, gdzie sztucznie powiększany jest tłum czy dodawane są rakiety.
Gość derobert, 29 września 2009, 18:10
myślę że wystarczyło by oznaczenie w rodzaju PEGI, mały kwadracik z jakimś symbolem który oznaczałby że zdjęcie jest ulepszone cyfrowo.
Mariusz Błoński, 29 września 2009, 20:08
Nieprawda.
Takie ostrzeżenia to trafią do całej prasy. Nikt nie daje do gazety zdjęcia bez poprawienia chociażby tonów czy kontrastów.
A taka propozycja to kolejna głupota. Jak już się upowszechni po całej UE to kolejne będą ostrzeżenia po każdej scenie w filmie. Wypadek samochodowy, a po nim wjedzie plansza z napisem, że nikt nie zginął, w środku były manekiny), bohater biegnie na pociąg, a potem plansza (Leonardo di Caprio w rzeczywistości nie biega tak szybko, manipulowaliśmy obrazem tak, by wydawało się, że pociąg jedzie szybciej, niż w rzeczywistości), bohater wskakuje do pociągu i plansza (działanie bohatera jest niebezpieczne i nielegalne, w powyższej scenie Leonardo di Caprio został zastąpiony przez kaskadera. Pamiętaj - kaskader ma za sobą lata treningu, obok czuwała karetka, był profesjonalnie zabezpieczony, ale widoczne części ubezpieczających go urządzeń cyfrowo usunęliśmy z obrazu), bohater ociera pot z czoła i kolejna plansza (pot został dodany cyfrowo, w rzeczywistości nasz kaskader nie zdążył się spocić).
Oczywiście poza tymi planszami co jakiś czas będzie pojawiała się superplansza (w całym filmie Leonardo wygląda inaczej niż w rzeczywistości, całymi godzinami pracowały nad nim charakteryzatorki, a nagranie przeszło gruntowną obróbkę, która miala na celu usunięcie zmarszczek i pociemnienie włosów aktora).
mikroos, 29 września 2009, 20:12
Tylko jest spora różnica pomiędzy poprawieniem balansu kolorów a jawnym zafałszowaniem wyglądu człowieka. Rzeczywistość kreowana dziś przez media jest bronią masowego rażenia. Podkreślam: nie jestem pewny, czy pomysł Francuzów jest optymalny, ale coś z tym problemem trzeba zrobić, bo dojrzewające dziś pokolenie dorasta w świecie paranoi.
este perfil es muy tonto, 30 września 2009, 13:04
a Ty chcesz im odebrać możliwość życia w takim świecie,postępując z nimi jakby byli małymi dziećmi
mikroos, 30 września 2009, 16:01
Jeżeli coś jest niebezpieczne dla społeczeństwa, to nawet liberalizm zakłada, że powinno się to coś eliminować.
marf41, 30 września 2009, 21:35
Boje się myśleć, co chcą wprowadzić zamiast niego...
thibris, 4 listopada 2009, 18:09
Brawo - nareszcie ktoś się wziął za sprawę. Szkoda że Francuzi - mam chyba jakiś uraz na ich punkcie Mnie akurat problem za bardzo nie dotyczy, bo z żoną jesteśmy w wieku w którym nas (lekko mówiąc) ryrają konwenanse, reklamy i trendy, dziecko jest chłopczykiem, więc też ma sporą szansę się wybronić przed zgubnym wpływem mass mediów. Tylko widzę co się dzieje z młodymi ludźmi naokoło, jak starają się zgubić niewidzialne kilogramy i tłuszcz, którego w całym ciele mają mniej niż ja w kciuku. Nikt mi nie wmówi że to nie wina wszelakich reklam, filmów i innych dupereli kojarzonych z kolorową prasą (telewizją i internetem także). Jak czasem trafię na reklamę jakiegoś środku na zmarszczki - którego używa jakaś dwudziestolatka i reklamuje że używa od dawna i to widać to mnie krew zalewa. Ważne że ktoś wsadził kij w mrowisko i zacznie nim kręcić - coś się wreszcie musi zmienić.
mikroos, 4 listopada 2009, 18:39
Gorzej, jeśli na ich podstawie wyrobi sobie wizję kobiety idealnej i każda panna spotkana w realu będzie dla niego nieatrakcyjna :/
Chociaż generalnie wypowiedź popieram w całej rozciągłości!