Najpotężniejsza indyjska rakieta wyniosła najcięższego indyjskiego satelitę
W poniedziałek 6 czerwca, Indie wystrzeliły swoją najcięższą rakietę. W przyszłości może ona wynieść człowieka w przestrzeń kosmiczną. Rodzimej produkcji GSLV (Geosynchronous Satellite Launch Vehicle) Mark III, wystartowała w kosmodromu Sriharikota z stanie Andhra Pradesh o godzinie 17:28 miejscowego czasu. Pojazd wyniósł ważącego ponad trzy tony satelitę komunikacyjnego GSAT-19.
Przedstawiciele Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych oświadczyli, że to historyczny dzień dla ich kraju. GSLV Mk III to rozbudowana wersja rakiet GSLV. Nowy pojazd ma 43 metry wysokości i waży 640 ton. Pomimo tego, że jest o 6 metrów niższa od GSLV Mk II, to ma masę o 200 ton większą i jest w stanie wynieść na orbitę geostacjonarną ładunek o wadze do 4 ton. To niemal dwukrotnie więcej niż możliwości Mk II.
GLSV Mk III składa się z zasadniczej części na paliwo ciekłe, dwa silniki na paliwo stałe i górny stopień na paliwo ciekłe. Jak oświadczyli przedstawiciele Indyjskiej Organizacji Badań Kosmosu (ISRO), głównym celem misji jest przetestowanie nowej rakiety. To historyczny dzień – powiedział przewodniczący ISRO, A.S. Kiran Kumar.
Przypomnijmy, że to już kolejny w ostatnim czasie sukces Indii w kosmosie. w 2013 roku wystartowała misja Mangalayan, w ramach której Indie umieściły pojazd na orbicie Marsa. Tym samym dołączyły do wyjątkowo wąskiego elitarnego klubu krajów i organizacji (po ZSRR, USA i Unii Europejskiej), które dokonały takiego wyczynu. Stały się też pierwszym krajem, któremu udało się to za pierwszym razem, a dodatkową wisienka na torcie jest fakt, że pojazd, który miał krążyć na orbicie przez pół roku, wciąż jest sprawny, a jego misję przedłużono do roku 2020. Niedawno informowaliśmy też, że Indie pobiły rekord w liczbie satelitów wyniesionych za pomocą pojedynczej rakiety. W lutym na orbitę trafiły 104 satelity.
Nietrudno zauważyć, że o ile NASA pozostaje poza zasięgiem konkurencji, to w Azji toczy się wyścig o podbój kosmosu. Rosja, która może poszczycić się bogatą tradycją podboju kosmosu i wieloma sukcesami jeszcze z czasów ZSRR, zaczyna wyglądać coraz bardziej blado na tle szybko nadrabiających zaległości Chin i Indii.
Komentarze (0)