Niemiecka policja ma świadka ws. największego ataku hakerskiego w historii kraju
Niemiecka policja przesłuchuje 19-latka, który ma informacje dotyczące włamania i kradzieży danych osobowych dotyczących niemieckich polityków i celebrytów. Był to największy wyciek danych osobowych w historii Niemiec.
Przesłuchiwany, znany jako Jan S. został zatrzymany po policyjnym nalocie w Heilbronn w południowo-zachodnich Niemczech. Podczas akcji policja zajęła też komputery i sprzęt komputerowy.
Jak dowiedzieli się dziennikarze Jan S. zaprzeczył, by to on dokonał włamania, ale stwierdził, że zna tożsamość hakera, który na Twitterze pochwalił się swoim osiągnięciem, podpisując się jako „Orbit”. Wiadomo też, że Jan S. pracuje w przemyśle IT i obecnie ma status świadka. Prawdopodobnie komunikował się on z Orbitem.
Podczas dokonanego przez Orbita włamania wyciekły takie informacje jak numery telefonów komórkowych, dane kart płatniczych, dane kontaktowe i zdjęcia rodzinne wielu polityków, w tym kanclerz Merkel i prezydenta Steinmeiera. Ucierpieli też dziennikarze i celebryci.
Jan S. twierdzi, że od lat komunikował się z Orbitem za pośrednictwem szyfrowanego komunikatora. Poinformował, że wkrótce po włamaniu Orbit przysłał mu e-mail, w którym napisał, że planuje zniszczenie swojego komputera, by nie można było go wyśledzić. Jan S. mówi, że Orbit usunął już swoje konto z komunikatora.
Komentarze (0)