Assange kontratakuje

| Technologia
espenmoe, CC

Podczas wczorajszej debaty na City University London Julian Assange, założyciel i szef Wikileaks, zaatakował media, podważał słowa byłego rzecznika serwisu i mówił, że Wikileaks dysponuje olbrzymią liczą tajnych dokumentów z różnych krajów.

Przypomnijmy, że były rzecznik serwisu Daniel Domscheit-Berg mówił, iż sam odszedł po tym, jak Assange zwolnił go z funkcji i zawiesił w prawach współpracownika Wikileaks. Assange twierdzi, że Berg został wyrzucony, a spór nie dotyczył - jak mówi rzecznik - kwestii zarządzania Wikileaks ale "innego problemu". Assange nie chciał jednak powiedzieć, o co chodziło.

Poinformował również, że serwis jest w posiadaniu dużej liczby tajnych dokumentów z całego świata, ale nie chciał mówić nic na temat terminów ich publikacji.

Ponadto oskarżył też Wall Street Journal o chęć zdyskredytowania Wikileaks poprzez publikację e-maili, jakie wymieniał serwis z obrońcami praw człowieka. Przedstawiciele tych organizacji byli zaniepokojeni faktem, że Wikileaks publikuje dokumentu umożliwiające zidentyfikowanie osób pomagających Amerykanom w Afganistanie. Dostało się też witrynie Huffington Post za przyglądanie się finansowaniu Wikileaks oraz magazynowi Wired za opublikowanie artykułu o toczącej się w Wikileaks wewnętrznej walce, która doprowadziła do opuszczenia serwisu przez wiele kluczowych osób.

Julian Assange Wikileaks