Test olbrzymich paneli słonecznych misji Lucy zakończył się powodzeniem

| Astronomia/fizyka
NASA

Lucy będzie pierwszą w historii misją, która poleci do asteroid trojańskich. Jej panele słoneczne, gdy zostaną przymocowane do pojazdu i w pełni rozwinięte, będą mogły pokryć kilkupiętrowy budynek. Są tak olbrzymie, gdyż Lucy będzie też najdalszą od Słońca misją w dziejach, której źródłem energii będzie Słońce. Teraz NASA poinformowała o zakończonych powodzeniem testach termicznych paneli prowadzonych w komorze próżniowej.

Lucy to 13. już misja realizowana w ramach prowadzonego przez NASA Discovery Program. Ma wystartować jesienią bieżącego roku, a za 12 lat doleci do trojańczyków, znajdujący się poza orbitą Jowisza, w odległości 853 milionów kilometrów od Słońca.

Olbrzymie panele słoneczne mają zapewnić około 500 watów mocy. To niezbyt wiele, jednak ze względu na sporą odległość od Słońca panele muszą być naprawdę duże. Około godzinę po wystrzeleniu panele będą musiały się rozwinąć i zapewnić Lucy energię. Tych 20 minut, podczas których będą rozwijane, zdecyduje o powodzeniu całej 12-letniej misji. Marsjańskie lądowniki mają swoje 7 minut horroru, my may to, mówi główny naukowiec misji, Hal Levison z Southwestern Institute w Boulder.

Dotychczas dwukrotnie przeprowadzono w komorze próżniowej test rozwijania paneli. Gdy są złożone ich grubość wynosi zaledwie 10 cm. Po rozłożeniu każdy z paneli ma średnicę 7,3 metra. Każdy waży 77 kilogramów i... nie jest w stanie utrzymać własnej wagi w polu grawitacyjnym Ziemi. Dlatego też na potrzeby testów skonstruowano specjalną przeciwwagę.

Obecnie pojazd Lucy jest składany i testowany. Latem ma trafić na Florydę do Centrum Lotów Kosmicznych im. Kennedy'ego. Start misji zaplanowano na 16 października.

Następnie Lucy czeka długi lot do Jowisza i spotkanie z asteroidami. Asteroidy trojańskie, zwane trojanami Jowisza lub po prostu Trojanami, tworzą dwie grupy. Jedna z nich znajduje się w punkcie libracyjnym L4 orbity Jowisza, a druga w punkcie L5. Przyjęło się, że asteroidy z punktu L4 nazywa się imionami greckich bohaterów, dlatego też cała grupa zyskała nieoficjalną nazwę „Greków”. Z kolei asteroidy z punktu L5 zwane są „Trojańczykami”. Obie grupy poruszają się po orbicie Jowisza, a kierunek ruchu powoduje, że Trojańczycy gonią Greków.

Co interesujące, zanim taki podział na grupy został ustalony dwie wcześniej odkryte asteroidy – Patroklus i Hektor – zostały już nazwane. W efekcie, w grupie Trojańczyków znajduje się grecki szpieg, a w grupie Greków jest szpieg trojański.

Po wystrzeleniu Lucy dwukrotnie przeleci w pobliżu Ziemi. Następnie poleci do L4, czyli Greków. Tam w latach 2027–2028 spotka się z Eurybatesem i jego satelitą Polimele, a następnie z Leukusem i Orusem. Później podąży w kierunku L5 (Trojańczyków). Po drodze odwiedzi Donaldjohansona, asteroidę z głównego pasa, nazwaną tak na cześć odkrywcy szczątków hominina Lucy. Ponownie przeleci też w pobliżu Ziemi. Po dotarciu do Trojańczyków w roku 2033 Lucy przeleci obok podwójnego układu Patroclus-Menoetius. Po wykonaniu zadania Lucy będzie krążyła pomiędzy obiema grupami asteroid trojańskich, odwiedzając każdą z nich co sześć lat.

 

Lucy asteroidy trojańskie Grecy Trojańczycy