Microsoft uspokaja
Specjaliści Microsoftu postanowili skomentować doniesienia o udanym ataku na MD5 i możliwości podrobienia cyfrowych certyfikatów. Twierdzą, że nie stanowi to większego niebezpieczeństwa dla użytkowników Sieci, gdyż badacze nie opublikowali szczegółów na temat swojej techniki, a bez nich atak nie może zostać powtórzony. Firma podkreśla, że dotychczas nie zauważono, by przestępcy próbowali podrabiać certyfikaty dzięki złamaniu MD5. Ponadto, koncern podkreślił, że większość firm wydających certyfikaty zrezygnowało z używania MD5. Istnieją jednak niechlubne wyjątki. Na MD5 opiera się szeroko rozpowszechniony RapidSSL firmy VeriSign. To właśnie on został skutecznie zaatakowany przez badaczy.
Microsoft podkreśla, że na szczęście coraz więcej cyfrowych certyfikatów należy do klasy EV (Extended Validation), które są podpisywane za pomocą SHA-1.
Przed Microsoftem na temat ataku wypowiedzieli się też przedstawiciele Mozilli, którzy podkreślili, że nie był to atak na ich produkty, a na certyfikaty. Podobnie jak pracownicy Microsoftu, podkreślili, że nie zanotowano żadnych ataków.
Komentarze (3)
krlmk, 2 stycznia 2009, 19:20
Za to ja wyczytałęm gdzieś, że deweloperzy IE znaleźli w nim jakiś błąd, który umożliwiał włamanie się do komputera i wykradzenie jakiś danych. Podobno nawet sugerowali przejście na inną przeglądarkę, do czasu aż nie naprawią swojej, a wrażliwe są aż wersje wstecz aż do szóstki.
Kto wie, kto wie... Mnie ta informacja nawet zajęła :-x
thibris, 2 stycznia 2009, 20:01
Aż się boję spytać gdzie to wyczytałeś - na onecie gdzieś? :/
W życiu developerzy z MS nie będą sugerowali przejścia na przeglądarkę innej firmy - nawet na krótki okres czasu. Wywalili by ich z roboty za to.
Swoją drogą - każdą przeglądarkę można złamać. Nie ma rzeczy niemożliwych.
Mariusz Błoński, 2 stycznia 2009, 20:33
Chodzi Ci pewnie o to:
http://www.arcabit.pl/content/view/161/123/lang,polish/
http://www.arcabit.pl/content/view/172/123/lang,polish/
I oczywiście plotką jest, że developerzy MS polecali przejście na inne przeglądarki. Polecali to inni spece, bo przez kilka dni nie było skutecznego sposobu obrony przed luką.
Jakiekolwiek polecanie produktów konkurencji w każdej firmi skończyłoby się szybkim wylaniem z roboty