Kazachski uczony rozwiązał kolejny Problem Milenijny?
Profesor Mukhtarbay Otelbayev z kazachskiego Eurazjatyckiego Uniwersytetu Narodowego w Astanie twierdzi, że rozwiązał jeden z Problemów Milenijnych - równanie Naviera-Stokesa. Równanie to opisuje zasadę zachowania masy i pędu dla poruszającego się płynu. Jego rozwiązanie pozwoliłoby poradzić sobie z licznymi problemami obliczeniowymi – od określenia przepływu powietrza wokół skrzydeł samolotu po obliczenia związane z uderzeniami tsunami. Wiadomo, że równanie Naviera-Stokesa działa, jednak dotychczas brak dowodu, że sprawdza się ono w każdej sytuacji. W związku z tym nie wiadomo, czy w pewnych obliczeniach jego wykorzystanie nie da błędnych wyników.
Profesor Otelbayev opublikował swój dowód w kazachskim piśmie naukowym. Mimo, że język matematyki jest uniwersalny, to zrozumienie złożonych działań wymaga licznych komentarzy. Otelbayev nie zna angielskiego, więc artykuł został napisany po rosyjsku. Międzynarodowa społeczność matematyków używa języka angielskiego, zatem wielu naukowców z niecierpliwością czeka na przekład artykułu Otelbayeva. Z pracą uczonego wiąże się większe nadzieje niż z większością „dowodów” publikowanych online przez amatorów. Ci już niejednokrotnie twierdzili, że rozwiązali któryś z Problemów Milenijnych, jednak szybko okazywało się, że ich dowody zawierają błędy. Otelbayev jest zawodowym naukowcem i nad równaniem Naviera-Stokesa pracuje od 30 lat.
Inni uczeni nie chcą komentować pracy Otelbayeva przed zapoznaniem się z tłumaczeniem jego artykułu. Stephen Montgomery-Smith z University of Missouri, który wraz z grupą rosyjskich kolegów zapoznaje się z artykułem mówi, że to, co przeczytał do tej pory brzmi logicznie. Zastrzega jednak, że nie dotarł jeszcze do miejsca, w którym ma znajdować się ostateczny dowód.
W 2000 roku Instytut Claya określił siedem matematycznych Problemów Milenijnych i zaoferował po milionie dolarów za rozwiązanie każdego z nich. Dotychczas rozwiązano tylko jeden z problemów. W 2003 roku rosyjski matematyk Grigorij Perelman ogłosił, że udowodnił hipotezę Poincarégo. W 2006 roku praca Perelmana została ostatecznie zweryfikowana. Uczony odmówił jednak przyjęcia nagrody i wycofał się z życia zawodowego i społecznego.
Komentarze (11)
radar, 23 stycznia 2014, 12:56
Musiałby zapłacić za "ochronę" czy co?
Poincarégo?
Astroboy, 23 stycznia 2014, 20:51
Niekoniecznie:
http://en.wikipedia.org/wiki/Grigori_Perelman
"Perelman is quoted in an article in 'The New Yorker' saying that he is disappointed with the ethical standards of the field of mathematics."
I widać wiedział co mówił, skoro odmówił przyjęcia okrągłego miliona dolarków.
Tak, ale osobiście bym napisał Poincaré'go (choć czekam na odzew humanistów).
pogo, 24 stycznia 2014, 08:55
Humanistą nie jestem, ale jakiś czas temu jeden mnie ochrzanił za taki zapis.
Piszemy po polsku, bez apostrofa. Ewentualnie z myślnikiem, ale na to chyba były jakieś szczególne przypadki (słowo kończące się niemym 'e', czy coś takiego)
Ale też pewien nie jestem, czekam na odzew
Astroboy, 24 stycznia 2014, 12:06
Chyba masz rację - próbuję to ogarnąć, ale z kiepskim skutkiem. Z apostrofem niekoniecznie masz rację. Zobacz przykładowo:
http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629619
http://so.pwn.pl/zasady.php?id=629622
Mariusz Błoński, 24 stycznia 2014, 13:22
No to wynika z tego, że jest dobrze .
Astroboy, 24 stycznia 2014, 14:22
Wynika, że jest dobrze, ale nie wynika z tego żadna logiczna reguła. O to chodziło mi mówiąc o kiepskim skutku. Jakoś organicznie mam awersję do 'mnemotechnicznych' regułek.
Niech żyje esperanto.
Usher, 24 stycznia 2014, 15:22
1. Apostrof – apostrofu.
2. Apostrof oznacza opuszczenie, więc używamy go do oznaczania opuszczonej, niemej końcowej samogłoski, jak wspomniane wyżej „-e” (np. de Gaulle'a) czy „-y” (np. Kennedy'ego – Kennedych).
3. Myślnik to pauza — długa pozioma kreska, oddzielona spacjami. Między wyrażeniami czy wyrazami używa się też półpauzy – zwykle nieco dłuższej niż minus lub zastępowanej przez minus, np. dla oznaczania zakresów, często też zamiast pauzy.
4. Wewnątrz wyrazu występuje tylko łącznik (dywiz), kreska zwykle krótsza od minusa lub zastępowana minusem, m.in. w następujących przypadkach:
— dla oznaczenia końcówki czy przyrostka po skrócie, np. SMS-u, DOS-a, ORMO-wiec;
— dla oznaczenia podziału wyrazu, np. przy przenoszeniu, dzieleniu na sylaby czy zapisie morfemów;
— w wyrazach wieloczłonowych, np. biało-czarny, Skłodowska-Curie;
— w wyrazach zawierających liczby czy znaki obcych alfabetów, np. 47-krotny, β-karoten;
— dla oznaczenia podziału znaków na grupy w różnych numerach, np. +48 22-111-22-33, NIP 111-111-11-11, ISBN 978-83-62136-70-4.
Jak widać, przytoczone regułki mają uzasadnienie logiczne, a nie mnemotechniczne.
Niewłaściwe używanie poziomych kresek jest niedopuszczalne, dopuszcza się jedynie zastępowanie ich minusami. Podobnie jest z używaniem różnego rodzaju znaków zamiast cudzysłowów – staranna typografia oznacza używanie cudzysłowów „typograficznych”, mniej staranna oznacza używanie cudzysłowów ”maszynowych”, a nie apostrofów.
Wydaje mi się, że różnice między omawianymi (i użytymi) powyżej znakami są widoczne, więc nie będę pisał, gdzie jest który.
Astroboy, 24 stycznia 2014, 15:55
Pogo, przykro mi, znów oberwałeś.
Usher, dziękuję Ci serdecznie (szczególnie za punkt drugi - widzę logikę). Trzeci punkt traktuję jak obrazę, ale nie odwzajemnię się.
Punkt czwarty nie zawiera dla mnie jakiegokolwiek logicznego wyróżnika, jeno czystą „mnemotechnikę".
Jeśli używam jedynie minusów, to czy popełniłem jakikolwiek błąd?
Wiem, ale dziękuję, postaram się być bardziej „staranny”, w szczególności odpowiadając Tobie.
Edit: zastanawia mnie tylko jedno, czyli ISBN 978-83-62136-70-4.
Kryminał? „Zbrodnia w efekcie”? Nie czytałem, ale wielce ciekaw jestem, co Kolega ma na myśli? Chyba nie robimy tu jakiejś kryptoreklamy?
Muszę jeszcze zacytować (w razie wątpliwości):
Edit2: ale nie jest to chyba jakaś grożba?
pogo, 24 stycznia 2014, 18:15
Widać ja słyszałem o używaniu "minusów" w skrótach, a potem rozciągnąłem opis na zagraniczne słowa (w tym nazwiska).
Wcale nie czuję, że oberwałem - nauczyłem się czegoś nowego
Tylko mój mózg znowu oberwał... dostał kolejną kroplę wiedzy, która będzie go spowalniać...
Astroboy, 24 stycznia 2014, 18:55
To witam w klubie (domyślasz się, że był to uśmiech). Ileż to rzeczy, które kompletnie nie przekładają się na poznawanie Rzeczywistości spowalnia nasze umysły. Ale w materii poznania zgadzam się z Einsteinem, i poniekąd, z Gell-Mannem; choć może to wyglądać na sprzeczność.
Usher, 24 stycznia 2014, 22:48