Zagadkowe odkrycie Polaków
Joanna Jałocha, Łukasz Bratek i profesor Marek Kutschera z Polskiej Akademii Nauk w Krakowie wyliczyli, że galaktyce NGC 4736 nie towarzyszy ciemna materia. Jeśli te obliczenia są prawidłowe, oznacza to, że galaktyka nie ma w ogóle lub ma bardzo mało ciemnej materii. To zadziwiające - mówi astrofizyk Jurg Diemand z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Santa Cruz.
Gwiazdy w galaktykach krążą tak szybko wokół centrum, że powinny od niego odlecieć. Coś jednak je utrzymuje na orbicie. Masa wszystkich obserwowalnych obiektów oraz masa gazów w galaktykach jest zbyt mała, by ich grawitacja mogła powstrzymać gwiazdy przed opuszczeniem galaktyki. Tak więc jest jeszcze coś, co je tam trzyma. Jedna z teorii mówi, że to to tzw. ciemna materia, której nie jesteśmy w stanie zaobserwować. Według innej, znanej jako zmodyfikowana dynamika Newtonowska (MOND), dzieje się tak, ponieważ siły grawitacji mogą zachowywać się inaczej, niż w ziemskich warunkach.
Polscy naukowcy zaobserwowali, że galaktyka spiralna NGC 4736 zachowuje się dość nietypowo. Im dalej od „zatłoczonego” przez gwiazdy środka, tym ruch w tej galaktyce jest wolniejszy. Innymi słowy w NGC 4736 zachowuje się tak, jakbyśmy się tego spodziewali. Jakby nie było w pobliżu ani ciemnej materii, ani nie działała MOND.
Galaktyka jest dość mała, dlatego, aby dokonać dokładnych obliczeń Polacy musieli opracować nowe metody analizy danych. Z ich obliczeń wynika, że masa widocznych gwiazd i gazu jest równa masie całej galaktyki.
Dotychczas wszystkie stosowane metody zawsze wykazywały istnienie ciemnej materii.
Stacy McGaugh, specjalistka ds. formowania się i ewolucji galaktyk z University of Maryland, nie potrafi odpowiedzieć na pytanie, czy wyliczenia polskich naukowców są prawidłowe. Zauważa, że jeśli są, to NGC 4736 jest wyjątkową galaktyką.
Jeśli wyliczenia polskiego zespołu się potwierdzą, astronomowie będą mieli nie lada orzech do zgryzienia.
Jurg Diemand mówi, że ciemna materia umożliwia formowanie się galaktyk. To ona przyciąga gaz, z którego z czasem powstają gwiazdy. Nie wiadomo, w jaki sposób mogłyby powstać galaktyki, którym nie towarzyszy ciemna materia.
Ze szczegółowym opisem nowej metody analizy można zapoznać się w Sieci.
Komentarze (15)
wilkoquak, 8 lutego 2008, 23:57
ja to zawsze widzialem tak, ze w centrum galaktyki jest ogroomna (jezeli chodzi o mase czyli wieklosci bliskiej 0) czarna dziura i to ona trzyma to wszystko do kupy ale wymyslilem to sobie jak mialem jakies 13 lat wiec prosze o wybaczenie
Acrux, 10 lutego 2008, 20:04
Chyba sie pomylili...
A może jest więcej we wszechświecie takich galaktyk? Czemu by nie? Te czarne dziury mnie przerażają .
Qion, 11 lutego 2008, 00:25
Z tego co tu napisano oraz z załączonego zdjęcia wynika, że jest to nietypowa galaktyka, w które nie ma masywej centralnej czarnej dziury niepozwalającej na ucieczkę w przestrzeń gromadom gwiazd. Nasuwa się wniosek, który potwierdzają np. obserwacje galaktyk, w których centralne masywne czarne dziury wypuszcją rozbłyski gamma w obszarach biegunowych. Oznaczałoby to, że w pewnych warunkach szybkoobracające się ciała generują tzw. pola torsyjne, które w wypadku obserwowanej galaktyki powodują większe zredukowanie masy inercyjnej rotującego ciała niż jego masy grawitacyjnej. Dzięki polu torsyjnemu gwiazdy utrzymywane są prawdopodobnie w wirującym pierścieniu widocznym na zdjęciu. W warunkach ziemskich efekt redukcji ciężaru lub masy inercyjnej obracającego się nadprzewodnika zaobserwował doświadczalnie podobno Jewgienij Podkletnow. Badaniami pól torsyjnych oraz ujednoliconą teorią pola zajmuje się między innymi prof. Gienadij Szypow. Za swoje kontrowersyjne prace był też krytykowany w Rosji.
inhet, 16 marca 2008, 20:53
Niestety brak danych odnośnie położenia i wieku tej galaktyki nie pozwala wyciągnąć jakichś wniosków. Jeśli obliczenia okażą się poprawne, będzie to kolejny dowód na istnienie ciemnej materii ( a przeciw MOND) - bo kilka lat temu wykazano na podstawie obserwacji, że niekiedy może się ona oddzielić od "zwykłej". Ale nie wiadomo, czy w danym przypadku można się doszukiwać takiego scenariusza.
kynio, 11 kwietnia 2008, 00:32
a ja to zjawisko obserwuję w wyobraźni od wielu lat i wydaje mi się zupełnie naturalne. aż dziwne, że w oparciu o tą zasadę nie buduje się pojazdów latających.
waldi888231200, 11 kwietnia 2008, 02:50
Torsje wywołuje przepływ ładunku, gdzieś tu był film na ten temat od dirt.... 8)
tolep, 26 grudnia 2017, 19:30
Akurat na kanale Copernicus Center pojawiła się prelekcja p. Jałochy-Bratek (tak...) podsumowująca stan (nie)wiedzy na temat hipotetycznej ciemnej materii. Dla mnie cenna choćby z tego powodu, ze tego typu podsumowanie widzę po raz pierwszy. Zazwyczaj ciemna materia jest zbywana dwoma zdaniami zawierającymi jedną liczbę i jeszcze jednym zdaniem zawierającym liczbę odpowiadającą ciemnej energii, Raczej też nikt się nie rozwodzi nad wielkoskalową jednorodnością Wszechświata, bo najwyraźniej taki jest aktualny konsens. Prelegentka, jakby to powiedzieć, nieco skrobie po tym obrazku.
Co do samej NGC 4736, jej nietypowość wykryta przez pp. Bratków jest wspomniana w angielskim, lecz nie w polskim haśle Wikipedii. Jestem ciekaw czy nadal prawdą jest, że badania te nie zostały skonfrontowane przez innnych badaczy.
Prelekcja p. Jałochy-Bratek zaciekawila mnie jeszcze z psychologicznego punktu widzenia, ale nie powiem dlaczego, bo bardzo słabo operuję pojeciami z tej dziedziny. Powiem tylko że stosunek isygnału do szumu jest tu dość niski i w dodatku zdaje się spadac z upływem czasu, lecz mniej mnie to zirytowało, a bardziej przykuło uwagę.
thikim, 27 grudnia 2017, 08:30
Dlaczego nietypowa? Wszystkie takie są Tylko obliczenia są do bani.
Ani MOND ani ciemna materia.
A zapomniałem. Następny większy akcelerator na pewno odkryje s-cząstki
OtByt, 27 grudnia 2017, 08:51
Ufam rachunkom kalkulatorów i komputerów. Do bani może być model. To jednak inna sprawa.
tolep, 27 grudnia 2017, 09:01
MOND cuchnie. Stala kosmologiczna aka ciemna energia - też cuchnie i to jeszcze jak. Póki jednak wychodzą z tego jakieś przydatne w praktyce wzory i zastosowania, niech się une bawiom dalij za moje piniendze.
To że modele są złe, to też niewielki problem. Robią na tych modelach które mają. Kwestia czasu, kiedy sami wywalą je (niechcący) z hukiem. Ale jakiś model trzeba przy robieniu przyjąć, nawet prrzeczuwając że jest zły. Ważne jest żeby napędy taśmowe w tym całym CERNie działały dobrze, no i backupy też.
(edit: właśnie sobie przypomniałem, że na tych taśmach zapisuje się malutki ułamek danych z detektorów, na podstawie predefiniowanych filtrów odrzucających zdarzenia nieinteresujące. To też może być jakaś pułapka)
A propos następnych akceleratorów (na wczesnym etapie budowy) jedno pytanko, bo może coś przeoczyłem. Pojawiły się od czasów koncepcji LHC jakieś nowe idee dotyczące ich konstrukcji, czy też koncept polega z grubsza na tym żeby zbudować jeszcze dłuższą rurę?
Zaskoczyła mnie p. Bratkowa stwierdzeniem, że cząstka o masie 10000 protonów to jakiś problem dla LHC... zanim sobie nie uświadomiłem że chodzi jej prawdopodobnie o masę spoczynkową.
OtByt, 27 grudnia 2017, 09:36
Odnośnie
to badania te nie wnoszą niczego nowego obserwacyjnie. Matematycznie model spójny i bez zarzutu. Konfrontacje rozstrzygają jednak nie wirtualne, a realne kopie. M94 nie jest zapewne wyjątkiem, np.
http://inspirehep.net/record/1268501/files/Pages_from_C13-03-09--1_187.pdf
Einstein ostatecznie do tego się przyznał. Może taki kierunek
https://www.spidersweb.pl/2017/02/stala-kosmologiczna.html
Ostatecznie, tropem infantylnego uproszczenia, OTW jest do bani (tu można wstawić uśmiech). Jak coś nie działa, to zawsze winni mogą być żydzi/ masoni/ trzecia kolumna/ […](*) Święte Oficjum pewnie podpowie co trzeba skreślić. Konstruktywizmu (model alternatywny, który działa) jednak brak.
(*) niepotrzebne skreślić/ […](**)
(**)Ibid.
Zawsze. Masz jakiś argument za tym, że jest? Odrzucenie grawitacji w kontekście oddziaływania elektronu z protonem w atomie wodoru to też pułapka? Ponoć, jak niektórzy sądzą. Ponad 40 rzędów wielkości może być ostatecznie ułudą?
Konceptów nie brak. Brak jest kasy. W końcu wojny i satysfakcja pewnego pana w świergoleniu najważniejsze.
To zwykle rozumie się mówiąc o masie. Może być w tym jednak haczyk. Święte Oficjum jednak milczy.
tolep, 27 grudnia 2017, 11:25
Nie rozumiem Twoich dziwnych aluzji.
OtByt, 27 grudnia 2017, 11:50
O to właśnie chodziło. Ktoś rozsądny rozumie CDM? Niechby i mCDM?
https://en.wikipedia.org/wiki/Meta-cold_dark_matter
Jestem całkowicie stałocieplny w kontekście pierdnięć pierdzących.
Wiesz, rozumiemy się zapewne bez słów, ale te, jakoś tak niechcący, wysławiamy.
thikim, 27 grudnia 2017, 16:06
Tak. Niezależnie od rodzaju: liniowy czy kołowy - potrzeba większych rozmiarów. A tu ekonomia szybko mówi: dość.
Można jednak także skupić się na detektorach i liczyć na szczęście:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cząstka_O-mój-Boże
Jeśli takie cząstki się trafiają na Ziemi to być może lepiej się nastawić na ich detekcję niż na na budowę akceleratorów wielkości Układu Słonecznego.
OtByt, 27 grudnia 2017, 16:18
Nie rozumiem. Bóg istnieje? Raczej kiepska statystyka z jednego punktu, ale skupiaj się pan jak lubisz
Proszę tylko o jedno. Nie ekstrapoluj pan z jednego punku, co zwykle czynisz.