Zbadają P2P
Virgin Media rozpocznie próby z wykorzystaniem technologii DPI (Deep Packet Inspection) do zbadania ruchu P2P. Firma chce w ten sposób sprawdzić, jaki odsetek danych wymienianych w jej sieci stanowią dane legalne, a jaki - pirackie.
Informacje uzyskane z DPI będą porównywane z danymi na temat plików dostarczanymi przez właścicieli praw autorskich do utworów.
Virgin Media twierdzi, że wszelkie informacje będą filtrowane i usunięte zostaną z nich dane pozwalające na ustalenie tożsamości osób korzystających z P2P. Firma nie chce monitorować użytkowników i nie będzie przechowywała logów. Badanie ma posłużyć do analizy ruchu przed planowanym uruchomieniem własnego serwisu muzycznego, który jest tworzony wraz z koncernem Universal. Pozyskane w ten sposób informacje mają umożliwić lepsze dostosowanie serwisu do wymagań klientów.
Ponadto, jak powiedział Jon James, rząd brytyjski chce wprowadzić przepisy zobowiązujące ISP do określenia, jaki odsetek w ich sieciach stanowią treści naruszające prawa autorskie. Jeśli przepisy te wejdą w życie, Virgin Media będzie miało już gotowe mechanizmy badania ruchu.
Komentarze (8)
Zerivael, 27 listopada 2009, 16:35
taaa... "srali muchy bedzie wiosna", już widzę jak posypią się pozwy, zaraz RIAA, BREIN, FOTA, BSA czy inne ścierwa przy...czepią się i będą chcieli dostęp to tej technologii, oczywiście w imię "ochrony praw autorskich"
Mariusz Błoński, 27 listopada 2009, 16:46
Też jakoś nie wierzę w te zapewnienia Virgina. Nawet jeśli nie będą przekazywali dalej tych informacji, to przecież mogą ich w jakiś sposób użyć do wypromowania swojego sklepu z muzyką. Na przykład, o ile to możliwe, kojarząc DPI z systemem blokującym pirackie pakiety.
marc, 27 listopada 2009, 17:30
A ja jestem ciekaw kiedy swiat sie obudzi i zacznie dla odmiany sadzic te organizacje. One roszcza sobie wieksze prawa, niz inni. A moze by tak zrobic DPI sieci pod katem ich utworow, a nastepnie podac ich do sadu za UDOSTEPNIANIE UTWOROW W SIECI i NIEWYSTARCZAJACE ZABEZPIECZENIA ANTYPIRACKIE? Mozna tez pozwac ich za poslugiwanie sie metodami DPI bez pozwolenia - lamanie prywatnosci.
Marek Nowakowski, 28 listopada 2009, 18:47
A co jeśli namierzą kogoś kto swojego I/C niezabezpieczył i inny (sąsiad?) na dziko ma internet od niego z łapanki i SPAMuje np. na fejsbuku z jego IP czy wysyła swoje nagie zdjęcia z prywatnej kolekcji?
thibris, 5 grudnia 2009, 11:00
To już wina właściciela I/C. Ewentualnie będzie musiał w sądzie udowodnić kto i kiedy korzystał z jego wyjścia na świat. Life is brutal.
czesiu, 5 grudnia 2009, 11:10
Właśnie dlatego wardriving jest (w cywilizowanym świecie) nielegalny...
update: ok, wg polskiej wikipedii wardriving to jedynie wyszukiwanie sieci wifi, bez włamywania się do nich i bez korzystania z niezabezpieczonych sieci... tyle teorii, a w praktyce wystarczy wpisać "wardriving" w google
Marek Nowakowski, 5 grudnia 2009, 14:04
Wysyłać dobre filmy na p2p innym to piękna rzecz! Ot, taka mini wypożyczalnia filmów VHS/DVD (rip'y) tylko, że za darmo i kosztująca jedynie obie strony wydatkami na prąd i internet. Zresztą niektórych filmów w inny sposób nie dostaniecie, niż z p2p, więc trzeba się cieszyć, że są jeszcze źródła i komuś się chce powysyłać np. plików audio-video. Obciążenie upload'u maksymalne w swoim neciku też oznacza maksymalne wykoorzystania pasma czyli całkowite wykorzystanie danych sobie możliwości. Przez p2p kilka ludzi stało się multi-kulturowymi, pojawił się lepszy humor i jak zaobserwowałem poprawę możliwości językowych (nie są poliglotami ale władają już slangiem, który jest znany 4-5 osobom). Z tego co widzę to każdy z mojego otoczenia posysał dane objęte ochroną autorską.
- Nie wiem jak to jest ale zbiry internetowe to często podłączają się w hot-spot'ach, na niezabezpieczone neciki sąsiadów czy necik z łapanki. A co powiedzieć o rodzinie, gdzie korzysta5 osób z kompa i któryś narobi bałaganu, albo kafejkowo-bibliotekowo-szkolne łobuzy zamiast się uczyć naściągają i zainstalują trojanowe niespodzianki w postaci MODów do Tibii czy innej gierki?
czesiu, 5 grudnia 2009, 18:20
Zniżę się do twojego poziomu i ci odpisać chcę ja:
Jeżeli dzieciak ma powyżej 18 lat odpowiada sam za czyny swoje, jeżeli mniej ma odpowiada rodzina, która dzieciaka dopilnowała nie.