Bóstwa na tronach, ufortyfikowane osady, pochówki i tysiące artefaktów odkryte pod Ołomuńcem
Gdy w 2017 roku archeolodzy rozpoczynali w pobliżu miasta Přerov wykopaliska związane z budową autostrady, nie spodziewali się obfitości zabytków, na jaką natrafili. W ciągu czterech lat znaleźli ponad 4700 artefaktów i 150 miejsc pochówku. Wśród najbardziej interesujących przedmiotów są fragmenty figurek bóstw siedzących na tronie.
Muszę powiedzieć, że wyniki wykopalisk w tym regionie przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Znaleźliśmy co najmniej trzy fragmenty bóstw zasiadających na tronach. Jeden z nich pochodzi z kultury ceramiki wstęgowej, okresu związanego z pierwszymi rolnikami na tych terenach, którzy osiedlili się tutaj około 6000 roku przed naszą erą. Zabytek mogliśmy datować na podstawie zdobień charakterystycznych dla tej kultury, mówi szef wykopalisk Jaroslav Peška, dyrektor Centrum Archeologicznego w Ołomuńcu. Dwa pozostałe fragmenty również pochodzą z neolitu, ale są nieco młodsze. Sądzimy, że mają związek z kulturą lendzielską (5000–3400 p.n.e.). Kultura ta znana jest na Morawach z bogato malowanej ceramiki. Jeden ze znalezionych fragmentów przedstawia nogę bóstwa siedzącego na tronie. To rzadkie znalezisko.
Uczony dodaje, że wspomniane kultury często przedstawiały swoich bogów siedzących na tronie. Zwykle były to postaci kobiece, zdarzały się jednak również męskie.
Innym rzadkim znaleziskiem jest odkrycie ufortyfikowanej osady z okresu ceramiki wstęgowej. Na fortyfikację składa się fosa i palisada. Odkrycie jest tym cenniejsze, że przedstawiciele kultury ceramiki wstęgowej rzadko fortyfikowali osady. Archeolodzy po cichu liczą na to, że uda im się odkryć powiązanie między osadą a bóstwem na tronie.
Drugą ufortyfikowaną osadę, tym razem założoną przez przedstawicieli kultury Věteřov z epoki brązu znaleziono u brzegów rzeki Becva. Chroni ją fosa w kształcie litery V.
Interesujące są też groby przedstawicieli kultury lendzielskiej. Przypominają one długie rowy i wypełniono je dużymi ilościami ceramiki. Doktor Peška mówi, że to pierwsze tego typu znalezisko na Morawach.
Teraz, gdy wykopaliska zakończono, specjaliści zajmą się szczegółowym badaniem znalezionych przedmiotów. Z kolei zespół doktora Peški wkrótce wyjeżdża do Czarnogóry, gdzie wraz z Niemieckim Instytutem Archeologicznym będzie prowadził prace przy kurhanach z epoki brązu.
Komentarze (17)
Ergo Sum, 14 sierpnia 2021, 12:32
Skoro były ufortyfikowane to znaczy, że bali się ataków, a skoro tak to znaczy, że musiały tu być jakieś organizmy proto-państwowe.
Krzychoo, 14 sierpnia 2021, 14:01
Nie. To oznacza tylko, że bali się ataków.
cyjanobakteria, 14 sierpnia 2021, 19:18
Zdaje się, że osady w Europie zaczęły powstawać w pobliżu rzek ze względu na dostęp do wody i żyzne ziemie. W miarę rozrostu populacji, potomkowie byli zmuszeni przenieść się w górę albo dół rzeki. Dopóki były dobre miejscówki, nie było problemu, ale wiadomo, że każdy wybierze najlepsze lokacje na nową osadę i w końcu zaczęto rywalizować o zasoby. Moim zdaniem to były lokalne starcia na małą skalę, na przykład pomiędzy rywalizującymi osadami.
DonPedro69, 14 sierpnia 2021, 21:08
Zweryfikowałem Wasze informacje i trochę rozmijacie się z faktami. Szczątki zostały znalezione na boisku szkolnym (dokładniej placu zabaw w przedszkolu), a nie na budowie drogi. Swoją drogą ciekawy, o ile ktoś zna czeski.
Więcej tutaj: artykuł w iDnes.cz
venator, 15 sierpnia 2021, 02:23
Przede wszystkim ozancza to, że tworzyli na tyle złożone społeczeństwa, które były w stanie zbudować takie budowle inżynieryjne..
cyjanobakteria, 15 sierpnia 2021, 10:22
W artykule nie napisano skąd dokładnie wykopano, tylko napisano, że to są wykopaliska związane z budową autostrady. W zalinkowanym artykule jest mapa z pineską wskazującą na linię, która prawdopodobnie jest drogą, ale nie chce mi się sprawdzać, bo nie można powiększyć mapy. Z resztą chyba nie znaleźli 4700 artefaktów, 150 miejsc pochówku i dwóch ufortyfikowanych osad placu zabaw w przedszkolu? Chociaż, jak się dłużej zastanowić, to za dzieciaka nie jedne fortyfikacje się na placu zabaw budowało
Rowerowiec, 15 sierpnia 2021, 13:03
Pewnie kolega donPedro zasugerował że skoro szczątki były przy przedszkolu, to teraz należy spalić przedszkola bo może to szczątki dzieci sprzed 6 tysięcy lat. Teraz prawda wyszła na jaw, jakie zło czynią przedszkola od wieków... Wiem. Próbowałem niestety zrozumieć co chciał powiedzieć, ale jedyny sens wyszedł mi właśnie taki.
pan37lureta, 15 sierpnia 2021, 16:32
W artykule jest wyraźnie napisane. Na miejscu byłego boiska. Teraz może jest tan droga.
A i Śląsk to nie Morava
DonPedro69, 15 sierpnia 2021, 18:43
Ta niebieska linia to granica Polski i Czech.
Mariusz Błoński, 15 sierpnia 2021, 18:44
To teraz czytamy oba teksty – ten nasz i ten z iDnes. Następnie bierzemy mapę i sprawdzamy czy wykopaliska o których mowa jest w iDnes (w miejscowości Neplachovice) mogą być tymi samymi wykopaliskami, o których piszemy my (w pobliżu miasta Přerov).
DonPedro69, 15 sierpnia 2021, 19:07
Panie Mariuszu, proszę zwrócić uwagę na zdjęcia. Moim zdaniem to te same szkielety.
Mariusz Błoński, 15 sierpnia 2021, 19:48
Nie. Proszę się przyjrzeć ułożeniu szkieletów. Jest zupełnie inne. To dwa różne wykopaliska.
DonPedro69, 15 sierpnia 2021, 20:14
W takim razie przyznaję się do pomyłki. Niemniej ciekawe, że te znaleziska są do siebie tak podobne.
Mariusz Błoński, 15 sierpnia 2021, 20:18
Napisaliśmy też do firmy prowadzącej wykopaliska. Mamy nadzieję, że przyślą nam więcej fajnych zdjęć.
cyjanobakteria, 16 sierpnia 2021, 00:02
No bez jaj, chodziło mi o drogę, a nie granicę. Pineska wskazuje na cienką, czarną linię
DonPedro69, 16 sierpnia 2021, 16:23
Gdyby kolega się choć trochę pofatygował i kliknął w tą mapę i ją powiększył a następnie porównał z innymi mapami, np. mapy.cz, które na bieżąco wskazują możliwe rozbudowy dróg, to by się kolega dowiedział, że pinezka wskazuje na nieruchomość, a w jej najbliższym sąsiedztwie jest boisko. Ja wiem, że łatwo się komentuje, ale wypadałoby na takim poważnym portalu choć trochę popisać się umiejętnościami dochodzenia prawdy. ;-)
A przy okazji wyszło, że w pobliżu jest szkoła podstawowa, co nie wyklucza, że przedszkole może być jej oddziałem.
cyjanobakteria, 16 sierpnia 2021, 17:44
Wystarczy mi precyzji na mapie, którą widziałem. Na dochodzenie do prawdy i ekspedycję i tak nie miałem chrapki, gdyż na nogach miałem klapki. Dystans przyćmiłby każdego, było ze ćwierć kilometra od przedszkola do grobu woja długobrodego.