Zawodna technologia rozpoznawania twarzy
Technologia rozpoznawania twarzy Rekognition oferowana przez Amazona od dawna budziła kontrowersje. Teraz budzi jeszcze większe. Organizacja American Civil Liberties (ACLU) Union informuje, że uznała ona 28 kongresmenów za... skazanych przestępców.
Do przeprowadzenia naszego testu wykorzystaliśmy komercyjny system rozpoznawania twarzy Amazona. Każdy może użyć go do poszukiwania podobnych twarzy. Cały test kosztował nas w sumie 12,33 USD, mniej niż duża pizza, czytamy na stronie ACLU.
Najpierw badacze stworzyli bazę danych składającą się z 25 000 publicznie dostępnych fotografii osób aresztowanych. Następnie wydali oprogramowaniu polecenie, by sprawdziło, czy wśród członków Senatu i Izby Reprezentantów USA nie znajdują się osoby ze wspomnianej bazy. Sprawdzenia dokonano przy standardowych ustawieniach Rekognition. Okazało się, że oprogramowanie uznało, iż 28 członków Kongresu USA było wcześniej aresztowanych.
Okazuje się, że oprogramowanie szczególnie słabo radzi sobie z rozpoznawaniem osób innych niż Białe. Kolorowi stanowią 20% członków Kongresu USA, ale w fałszywie rozpoznanej próbie stanowili oni 39%.
To przykład pokazujący, jak bardzo niedoskonała jest to technologia. Wygląda jednak na to, że nie tylko rozpoznawanie twarzy poważnie kuleje. Niedawno w San Francisco policja zatrzymała samochód, a kierująca nim starsza kobieta została zakuta w kajdanki i klęczała podczas gdy policjanci mierzyli do niej z broni. Okazało się, że automatyczny system rozpoznawania tablic rejestracyjnych niewłaściwie uznał jej samochód za kradziony.
Test przeprowadzony przez ACLU pokazuje realny problem, gdyż Amazon bardzo intensywnie reklamuje Rekognition, chwaląc się, że w pojedynczego zdjęcia potrafi on wyłowić 100 twarzy oraz śledzić ludzi w czasie rzeczywistym korzystając z rozmieszczonych w mieście kamer CCTV. W stanie Oregon jedna z jednostek policyjnych już wykorzystuje Rekognition do porównywania wizerunków ludzi z bazą ze zdjęciami osób aresztowanych.
Warto jednak dodać, że przynajmniej jeden z rozpoznanych przez Rekognition członków Kongresu był wielokrotnie aresztowany. Członek Izby Reprezentantów, republikanin John Lewis, był kilkadziesiąt razy zatrzymywany przez policję. W październiku 2013 roku jego biuro poinformowało, że pan Lewis został zatrzymany po raz 45. w życiu. W latach 60. był zatrzymany około 40 razy, gdyż był działaczem ruchu praw człowieka. Pięciokrotnie był zatrzymywany już po zdobyciu mandatu posła: dwukrotnie pod ambasadą RPA, gdy protestował przeciwko apartheidowi, dwukrotnie pod ambasadą Sudanu w czasie protestów przeciwko ludobójstwu w Darfurze oraz raz w czasie protestu na rzecz imigrantów. Podczas tego samego protestu policja zatrzymała jeszcze kilku innych członków Izby Reprezentantów.
Komentarze (13)
rahl, 30 lipca 2018, 18:10
Może ta AI wie o czymś o czym reszta z nas nie wie
thikim, 30 lipca 2018, 19:13
Jeżeli uczysz sieć na przykładzie skazanych - którymi w USA są bardzo często Murzyni to nic dziwnego że każdego Murzyna zaczyna podejrzewać. Ludzie też tak robią.
Mariusz Błoński, 30 lipca 2018, 23:40
A mnie w tej informacji najbardziej zainteresowało jedno: zauważcie, że w USA policja ma prawo zatrzymać posła czy senatora, który zakłóca porządek/popełnia wykroczenie lub przestępstwo. Mimo tego, że są to ludzie o znacznie większej władzy i wpływach niż jakikolwiek polski poseł/senator, to w przeciwieństwie do naszych nie są nietykalni.
Jajcenty, 31 lipca 2018, 07:14
Zawsze byłem za immunitetem dla posła, senatora, sędziego, prokuratora. Niestety coś się zdegenerowało i teraz immunitety są bardziej narzędziem bezkarności niż niezależności. Niezależność posła jest fikcją, zatem tak, myślę że immunitet powinien być znacznie ograniczony.
Stanowczo mają problem z oceną ryzyka. Jakie zagrożenie stwarza starsza pani zakuta w kajdanki? Nawet torebką nie mogła im przylać.
KONTO USUNIĘTE, 31 lipca 2018, 08:37
Albo procedury tam takie.
mankomaniak, 31 lipca 2018, 11:40
Nie ma co robić afery:
1. Jeśli na 10000 osób 30 osób zostaje błędnie uznanych za przestępców, to jest to ledwo błąd 0,3%. A tutaj jest mowa o 25 tys(!)
2. Ludzie też się mylą: https://wiadomosci.wp.pl/agresywny-protestujacy-mial-byc-czlowiekiem-tvp-jest-reakcja-telewizji-polskiej-6278694855452289a
Jeśli człowiek pomylił osoby, to tylko dlatego, że są do siebie podobne. Program działa tak samo. Sama natura rozpoznawania jest statystyczna, więc zawsze zdarzą się błędy. Wniosek: Kopalnia Wiedzy obwinia błędnie komputer zamiast procedury, które powinny zawierać pewne zabezpieczenia. Równie dobrze można napisać, że człowiek błędnie rozpoznaje twarze. NIe dodaje się tylko, że to ułamek procenta rozpoznań. Wniosek końcowy: manipulacja.
Delor, 31 lipca 2018, 15:12
25000 to dane uczące SI. Testowano na mniejszej próbce.
Izba reprezentantów to 435+5 osób. Senat to 100 osób.
Błąd to około 5.18%.
KW tylko przetłumaczyła artykuł (tekst źródłowy). Winnych szukaj gdzie indziej.
mankomaniak, 31 lipca 2018, 15:56
Krótko mówiąc 95% było dobrze, a 5% to typowy błąd przypadkowy.
Mariusz Błoński, 31 lipca 2018, 16:17
Oki, tylko jak antyterroryści wpadną Ci do domu, wywalą drzwi, zdemolują szafy, zastrzelą psa, a Ciebie, żonę i dzieciaki przez godzinę potrzymają w kajdankach na podłodze, to też powiesz "ok, rozumiem. Technologia, 95% skuteczności. Nie mam pretensji"?
rahl, 31 lipca 2018, 17:51
A czy teraz jest inaczej, mało to przypadków kiedy przez błędną identyfikację, albo z powodu fałszywych informacji ucierpieli niewinni ludzie - patrz niedawny przypadek, kiedy jeden gracz "wysłał" SWAT do domu drugiego, co skończyło się tragicznie.
Jestem jak najbardziej za takimi pomocami, ale pod pełnym nadzorem ludzi. Jak każdego narzędzia, ich zadaniem jest służyć i ułatwiać życie, ale nie powinno zastępować człowieka.
P.S. Ciekaw jestem jaki jest odsetek błędnej identyfikacji dokonanej przez ludzi - mogę się założyć o dobrą flachę, że znacznie gorszy.
thikim, 31 lipca 2018, 18:39
To powiedz mi Mariusz czy policja w Polsce zatrzymała ówczesnego posła Wiplera czy nie?
Nie rozumiesz ich systemu. Mają inne uwarunkowania. Tam nawet starsza babcia może mieć pistolet. I stąd inne postępowanie policji. Inne ryzyko.
Gdyby w Polsce była broń powszechnie dostępna to też policja inaczej musiałaby traktować podejrzanych.
Mariusz Błoński, 1 sierpnia 2018, 09:59
Skoro to zapamiętałeś, to był to wyjątkowy przypadek. A to tylko potwierdza moją tezę o nietykalności "wybrańców". Tym bardziej, że nie wiemy, czy Wipler okazał na miejscu legitymację.
thikim, 1 sierpnia 2018, 18:50
Aha, czyli fakt przeczący temu co piszesz traktujesz jako potwierdzający to co piszesz
W Polsce poseł czy senator też może być zatrzymany i też bywa. Immunitet nie oznacza że nie można go zatrzymać.
Generalnie z wielu różnych powodów po prostu nie ma potrzeby zatrzymywania posłów.
Jeśli bowiem popełniają wykroczenia i przestępstwa to raczej takie które trzeba udowodnić w sądzie a nie poprzez złapanie na gorącym uczynku.
Podaj chociaż jeden przykład kiedy polskiego posła powinno się zatrzymać a nie zatrzymano
Przypomnę Ci że pisałeś o prawie do zatrzymywania. Otóż wiedz że w Polsce policja też ma takie prawo.