Przeszczep głowy już w ciągu 2 lat?
Sergio Canavero, chirurg z Turin Advanced Neuromodulation Group, twierdzi, że do przeszczepu głowy może dojść w ciągu najbliższych 2 lat.
Wg New Scientista, dr Canavero zaprezentuje plany dotyczące projektu na czerwcowej konferencji Amerykańskiej Akademii Chirurgów Neurologów i Ortopedów w Annapolis. Artykuł nt. techniki, jaka miałaby być wykorzystana w czasie przełomowej operacji, opisano w periodyku Surgical Neurology International. Procedura miałaby pomóc osobom z degeneracją mięśni, nerwów czy zaawansowanymi nowotworami.
Jak wyjaśnia Włoch, najpierw schładzano by głowę biorcy i ciało dawcy, tak by wydłużyć czas przeżycia komórek bez tlenu. Później preparowano by tkanki szyi, a główne naczynia szyi łączono za pomocą specjalnych rurek. Po przecięciu rdzenia kręgowego następowałby etap przeniesienia głowy na ciało dawcy. Dzięki poli(tlenkowi etylenu) dochodziłoby do połączenia lipidów z błon komórkowych końców rdzenia od dawcy i biorcy. Procedurę kończyłoby wprowadzenie pacjenta w śpiączkę farmakologiczną na mniej więcej miesiąc. W ten sposób nie ruszałby się on w kluczowej fazie gojenia.
Canavero przekonuje, że po wybudzeniu biorca mógłby się poruszać i czuć twarz. Wg niego, nie dochodziłoby do zmiany głosu, a po roku pacjent by już chodził.
Gdy Włoch zaprezentował swoje pomysły w 2013 r., inni eksperci nie odnieśli się do nich przychylnie. Dla Canavero najważniejsza wydaje się jednak opinia społeczeństwa. Jeśli społeczeństwo nie będzie tego chciało, nic nie zrobię. Jeśli nie będą tego chcieli ludzie z USA czy Europy, to nie znaczy, że operacji nie można przeprowadzić gdzie indziej. [...] Przed podróżą na Księżyc chce się mieć pewność, że reszta za tobą podąży.
Komentarze (11)
Sławko, 27 lutego 2015, 15:02
To chyba powinien być przeszczep ciała, a nie głowy.
seraph, 27 lutego 2015, 19:14
No nieie wiem czy umysł byłby w stanie zaakceptować i nauczyć się w pełni obsługiwać obce ciało.
hungryeyes, 28 lutego 2015, 10:00
Wiem, ze nic nie wiem.
glaude, 28 lutego 2015, 16:09
Ano właśnie.
Umysł dojrzały ma już gotowe własne reprezentacje (mapy mózgowe) całego ciała, często wrodzone- acz do dorosłego życia nie zawsze uświadomione i gdy mu "coś nie gra" buntuje się.
Niekiedy nie jest w stanie zaakceptować różnic między ciałem a reprezentacją ciała w umyśle, co prowadzi do okaleczeń lub samobójstw, jak np. w zespołach typu: apotemnofilia czy transseksualizm. Co kiedyś "zwalane" było przez lekarzy na karb chorób psychicznych, zaś obecnie jest wyrazem dysocjacji rozwojowej między mózgiem a obwodowym ukł. nerwowym (czuciowym). Mam poważne obawy, nie co do wykonalności takiego zabiegu- bo na tym się nie znam, ale co do jego etyczności.
TrzyGrosze, 28 lutego 2015, 18:42
Późniejsze przeszczepy przeprowadzano już po psychologicznej weryfikacji biorcy.
Astroboy, 28 lutego 2015, 19:29
Czy psychologiczna weryfikacja biorcy przed przeszczepem jest gwarantem owej po przeszczepie?
Sz/C, 28 lutego 2015, 21:08
Ja to mój rozum. Jeśli otrzymam inną głowę to nie będę ja tylko ten ktoś. Jeśli mam piękną i zdrową figurę to jakiś bogaty chociaż garbaty może wejść na moje ciało. On będzie piękny a ja....... Co inne oddać nerkę ale głowę?
Jajcenty, 28 lutego 2015, 22:58
Coś się narobiło w tej dyskusji. Przeszczepy generalnie robi się od dawców po śmierci mózgowej. Więc chyba nie ma wątpliwości, że to stare "ja" dostaje nowe ciało. Przeszczepianie martwego mózgu wydaje się zbyteczną ekstrawagancją.
Flaku, 1 marca 2015, 11:31
Nie rozumiem co ta amputacja miała dać. Jeśli wolał, żeby obca ręka go tam nie dotykała, to mógł używać drugiej. Przecież po amputacji i tak sobie musiał tą drugą radzić.
TrzyGrosze, 1 marca 2015, 17:00
Życie zna więcej przykładów, gdy urojenia okazują się silniejsze od logiki, ale fakt, ten przypadek jest kuriozalny. Sła wszelakich fobi i natręctw jest niezrozumiała dla umysłów nieobarczonych tymi przypadłościami.
Osobowość chwiejna psychicznie jest nieobliczalna. W tej wspomnianej przeze mnie transplantacji, skupienie się zespołu jedynie na technicznej stronie zabiegu, a nieuwzględnienie czynnika psychicznego spowodowało, że zmarnował się kawał dobrej roboty.Shiyon, 6 marca 2015, 09:15
Gdzieś czytałam (zachodzę w głowę tylko gdzie, bo to jednak istotne do ocenienia jak rzetelne to informacje), że generalnie bada się już przeszczep samego mózgu. Oczywiście badania stanęły na tym, czy tkanki i organy mają "pamięć", bo jeśli tak, to cały plan spali na panewce. Jest tyle samo argumentów za, jak i przeciw. Jak dla mnie cała ta historia to trochę rewolucje doktora Frankensteina. Zbyt wiele rzeczy może pójść źle, żeby to rzeczywiście było możliwe w ciągu 2 lat.