Obowiązkowe Metro
Jeszcze do niedawna wydawało się, że użytkownicy Windows 8 będą mogli wybrać pomiędzy Metro a klasycznym interfejsem Windows. Jednak, jak informuje znany ekspert ds. Microsoftu, Paul Thurrot, koncern nie da nam wyboru.
Software’owy gigant zmienił zdanie i moje źródła w Microsofcie poinformowały mnie, że właśnie trwa usuwanie kodu starego przycisku Start i całego Menu Start, więc deweloperzy nie będą mogli stworzyć aplikacji, które pozwolą na korzystanie z tych narzędzi - stwierdził Thurrot. Możliwość wykorzystania klasycznego interfejsu była rozpatrywana pod kątem potrzeb firm, która mogłyby jednocześnie używać Windows 7 i Windows 8.
Zdaniem Thurrota Microsoft zmienił zdanie, gdyż w środowisku biznesowym nowy system i tak się nie przyjmie. Firmy dopiero zaczynają masowo przechodzić na Windows 7, który może być kolejnym XP - bardzo popularnym systemem, używanym przez wiele kolejnych lat. A Windows 8 i tak trafi na setki milionów urządzeń konsumenckich, zatem klient indywidualny z czasem przyzwyczai się do nowego interfejsu.
Oficjalnie Microsoft tłumaczy, że rezygnacja z interfejsu Aero spowodowana jest jego dużym zapotrzebowaniem na energię.
Komentarze (21)
Piotrek, 12 czerwca 2012, 12:32
Oficjalnie tak twierdzą, bo coś powiedzieć muszą a przecież nie przyznają się, że chcą na siłę wcisnąć nowy interfejs.
Moim zdaniem wreszcie Microsoft uderzył w dobrym kierunku. Czas skończyć ze startem bo jest niefunkcjonalny i stwierdzam to nie widząc na oczy Windows 8 poza kilkoma newsami, po prostu to czuć na skórze. Znalezienie programu w starcie zakrawa o cud jeśli mamy ich dużo, to samo tyczy się panelu sterowania a pulpit u wielu ludzi to po prostu burdel. Czas na zmianę.
Żałuję tylko, że nadal zapewne nie będzie menadżera w stylu Total Commandera (choć osobiście wolę NexusFile - taki podrasowany TC)
Przemek Kobel, 12 czerwca 2012, 14:26
Ostatnio spoglądałem na nowe Kubuntu (bardzo ładne) i się zastanawiałem co jest jeszcze potrzebne, żeby nastał mityczny "The year of the desktop Linux". No to chyba już się dowiedziałem.
krzabr, 12 czerwca 2012, 15:13
Rok linuxa nie nastąpi bo na urządzeniach konsumenckich zatriumfuje android.
sig, 12 czerwca 2012, 21:28
Obowiązkowe metro? bynajmniej, Windows 8 nie będzie obowiązkowy, i pewnie podzieli los phone-a. Interfejs dotykowy to interfejs dotykowy a nie myszkowy, tego typu "połączenie" nie wyjdzie mu na dobre ani na komputerach (brak ekranu dotykowego) ani zabawkach zwanych tabletami (brak mychy do "klasycznej" części interfejsu). Zresztą zauważcie: windows 98 -> porażka czyli ME -> udany XP -> nielubiana vista -> seven (dobrze przyjęty) -> 8-ka, w zasadzie stworzona by pogrzebać szanse Microsoftu na rynku komputerów i przerośniętych komórek. Zostanie mu w zasadzie tylko x-pudło.
ps obecnie mam 2 systemy, ale na następnym kompie Windowsa może już nie być (granie jakoś mi przeszło).
marc, 12 czerwca 2012, 21:39
@sig: no to wreszcie jestes na nie, czy na tak? na wstepie piszesz, ze Metro "bynajmniej" jest obowiazkowe [bynajmniej=jak najmniej", czyli "nie jest obowiazkowe], a pozniej lecisz z tekstami, ze Metro to zlo na desktop, z czym sie zreszta zgadzam.
Wyklaruj.
Aha, i nie powielaj tej magii ogniskowej z "udana wersja co dwa wydania", bo to bzdura na patyku. W interesie zadnej firmy nie jest wydawanie co dwa wydania "kiepskiego" wydania. Jesli juz mozna to jakos logicznie obronic, to tylko tlumaczac to jakimis okresami testowymi, eksperymentalnymi wersjami, dziwnym cyklem wydawniczym, etc. Ty jednak tego nie napisales.
Wg mnie pomysl z Metro jest mocno chybiony dla kazdego, kto oczekuje wolnosci wyboru, elastycznosci i generalnie siedzi w IT.
Wiekszosc, ktora np po raz pierwszy zetknie sie z komputerami moze zareagowac inaczej. Tego nie wiadomo [poki co].
Uwazam przy tym, ze w razie braku zgody na praktyki danej firmy nalezy zerwac z ich produktami [uczynilem to przed wieloma laty]. A jesli przy tym chce sie zachowac wolnosc wyboru, niezaleznosc i elastycznosc, to warto przetestowac system GNU/Linux lub ktorys z rodziny *BSD, Haiku, ReactOS, etc.
marc, 12 czerwca 2012, 21:40
@sig: no to wreszcie jestes na nie, czy na tak? na wstepie piszesz, ze Metro "bynajmniej" jest obowiazkowe [bynajmniej=jak najmniej", czyli "nie jest obowiazkowe], a pozniej lecisz z tekstami, ze Metro to zlo na desktop, z czym sie zreszta zgadzam.
Wyklaruj.
Aha, i nie powielaj tej magii ogniskowej z "udana wersja co dwa wydania", bo to bzdura na patyku. W interesie zadnej firmy nie jest wydawanie co dwa wydania "kiepskiego" wydania. Jesli juz mozna to jakos logicznie obronic, to tylko tlumaczac to jakimis okresami testowymi, eksperymentalnymi wersjami, dziwnym cyklem wydawniczym, etc. Ty jednak tego nie napisales.
Inna rzecz, ze taka ocena sytuacji jaka przedstawiles jest skrajnie subiektywna i "mniemuśna" - mniemasz sobie, ze tak jest, bo tak uwazasz. Wg mnie wiekszosc wersji systemu Windows to kaszana i nie szukam w tym zadnej magicznej prawidlowosci co-x-letniej. Faktem dla mnie np jest, ze sensowny zdawal sie byc niemal wylacznie Windows 2000 i Windows 2003.
Wg mnie pomysl z Metro jest mocno chybiony dla kazdego, kto oczekuje wolnosci wyboru, elastycznosci i generalnie siedzi w IT.
Wiekszosc, ktora np po raz pierwszy zetknie sie z komputerami moze zareagowac inaczej. Tego nie wiadomo [poki co].
Uwazam przy tym, ze w razie braku zgody na praktyki danej firmy nalezy zerwac z ich produktami [uczynilem to przed wieloma laty]. A jesli przy tym chce sie zachowac wolnosc wyboru, niezaleznosc i elastycznosc, to warto przetestowac system GNU/Linux lub ktorys z rodziny *BSD, Haiku, ReactOS, etc.
mikroos, 13 czerwca 2012, 06:59
Wystarczy, aby wydawali produkty od A do Z opracowane. KDE4 było idealnym przykładem błędu wydania niedorobionego gniota: aż do wersji 4.2 prawie nic nie działało, Plasma się sypała, a tłumaczenia praktycznie w każdej kolejnej wersji są niepełne. Wiem, że nie wypada się rzucać z zarzutami na ludzi robiących coś za darmo i absolutnie tego nie robię, ale trudno nie zauważyć, że większość produktów Linuksowych jest niedopracowanych w momencie wydania.
Ludzie mają też serdecznie dość problemów z kompatybilnością. Znajdź mi choćby iTunes dla Linuksa, dobre oprogramowanie do obsługi danych z GPS-u, wtyczki do przeglądarek dla Garmina, oprogramowanie do wgrywania update'ów do telefonów itd. Właśnie takie rzeczy skutecznie odstraszają miliony użytkowników (w tym mnie, przez wiele lat zagorzałego miłośnika Linuksa).
sig, 13 czerwca 2012, 07:18
Zgodnie z wcześniejszym pytaniem jestem przeciw metro, nie lubię ekranów dotykowych (brak im prędkości klawiatury i precyzji mychy) a co za tym idzie wszystkich wykorzystujących je interfejsów.
ps jakich updtateów do telefonów? pewnie piszesz o PDA, z funkcją dzwonienia czyli tzw smarthpone-ach. Z danymi nie ma problemów, nawet moja taniutka nokia c1-01 "przedstawia" kartę pamięci jako dysk wymienny. No chyba że ktoś kupi produkt pewnej "jabłkowej" firmy która wie lepiej od usera co dla niego dobre.
marc, 13 czerwca 2012, 11:22
@mikroos - problemy z kompatybilnoscia?
Wyjasnijmy pokrotce jedna rzecz:
Linux, BSD, inne - otwarte zrodla, specyfikacje, trzeba zgadywac i pisac "z glowy", akceptuja sterowniki zamkniete od firm
Windows, Mac - zamkniete zrodla, specyfikacje, pisze sie wg dostarczonych danych, akceptuja sterowniki zamkniete od firm
Zarowno w swiecie OpenSource, jak i w swiecie zamknietego oprogramowania za sterowniki i wsparcie dla urzadzen i technologii odpowiada ZAROWNO tworca systemu/jadra, jak i dostarczyciel zewnetrznego oprogramowania.
Windows i Linux moga odpowiadac za wewnetrzne sterowniki do klawiatury, prostych ukladowgraficznych 2D, 3D, jednak wiekszosc sterownikow przychodzi z zewnatrz [vide: grafika Nvidia, ATI, etc]. Czy w systemach Windows za kiepska jakosc tych zewnetrznych sterownikow wini sie Microsoft, czy NVidie/AMD? wini sie NVidie/AMD.
Podobnie w systemach otwartozrodlowych za sterowniki zainstalowane ze strony producenta/wlasnosciowe mozna winic JEDYNIE producenta, nie tworce jadra systemu, czy userlandu.
Co wiecej: jesli idzie o sterowniki inkorporowane w jadrze np linuksa, to ich jakosc moze pozostawiac czasem wiele do zyczenia ale nie z powodu winy PROGRAMISTOW, ale KIEPSKICH/BRAKU SPECYFIKACJI URZADZENIA, ktora nie zostala dostarczona przez danego producenta sprzetu, nawigacji, czy innej bzdury.
Inna rzecz to standardy. Jesli mozna zaimplementowac prosta komunikacje z telefonem typu "KARTA PAMIECI/PAMIEC WEWNETRZNA PC", to po jaka cholere implementowac wlasny zamkniety standard i oczekiwac instalacji dodatkowego, zamknietego oprogramowania? zapytaj producentow sprzetu i ICH win za te sprawy.
Ilekroc to wszystko opisuje mam nadzieje, ze ludzie to w koncu zrozumieja i przestana pisac banialuki.
mikroos, 13 czerwca 2012, 13:18
Sprawa jest banalna: mnie jako użytkownika NIE OBCHODZI, kto z kim się nie dogadał. Oczekuję, że kiedy podłączę mojego Garmina do laptopa, otworzy mi się Garmin Connect, który w parę sekund przerzuci mój trening do dzienniczka treningowego i umożliwi jego analizę, a potem wgranie kolejnego planu treningowego bezpośrednio z poziomu przeglądarki. Jeżeli to nie działa, to naprawdę nie obchodzi mnie kto nawalił, tylko zmieniam system na taki, który umożliwi mi płynną pracę.
W zabawny sposób przemilczałeś też kwestię ewidentnego wypuszczania niedopracowanych i niedotłumaczonych gniotów przez ekipę Kubuntu jako oficjalnych produktów, a takie sprawy są dla użytkownika bez porównania ważniejsze niż filozoficzne rozważania nad tym, kto komu daje dostęp do czego. Powtarzam jeszcze raz: mnie jako użytkownika to zwyczajnie nie obchodzi - oczekuję, żeby dostawca OS-u był w stanie zapewnić mi działający sprzęt. Jeśli nie chce lub nie potrafi dogadać się z producentem sprzętu, to jest to wyłącznie jego strata.
sig, 13 czerwca 2012, 17:16
Pytanie tylko czy taniej wyjdzie kupić inną nawigację czy też nowy system operacyjny,i do tego uparagde kompa/nowego lapa żeby ruszył i uzyskał wydajność poprzedniego. Nie zapominaj że Windowsy do tanich nie należą. Poza tym "Wieść gminna" niesie że producenci tabletów też będą musieli łożyć na licencję za 8-kę, co będzie kolejnym gwoździem do trumny tego systemu (cudów niema, koszt systemu zostanie doliczony do ceny sprzętu, a na wskutek czego "andki" będą tańsze/lepiej wyposażone przy zbliżonej cenie). No chyba że wskrzeszą S. Jobsa, bez niego nie wmówią ludziom że droższe - automatycznie lepsze mimo tych samych bebechów.
ps ja zwykle kupuję takie urządzenia które działają z już posiadanym komputerem (którego mam nadzieję używać jeszcze kilka lat), i też mnie nie obchodzi kto zawinił.
ZolV, 13 czerwca 2012, 20:57
Wiedz, że Android jest oparty na kernelu Linuxa a na telefonach z Androidem mogę sobie uruchamiać wszystkie interesujące mnie "Linuxowe" aplikacje.
Linux jest również w wielu innych popularnych urządzeniach multimedialnych jak odtwarzacze, gadzeciarskie piloty, routery, dekodery itp.
Wspomnę jeszcze, że internet jest w większości oparty na Linuxie od strony infrastruktury i serwerów.
Era Linuxa jest właśnie teraz, pamiętam czasy gdy był jedynie ciekawostką.
mikroos, 13 czerwca 2012, 21:48
Co za różnica, skoro żadna zaawansowana nawigacja nie jest wspierana pod Linuksem?
Koniecznie napisz mi jeszcze, że Windows 7 to pamięciożerny potwór
Czas poświęcony na walkę z Linuksowymi bibliotekami, kompilowaniem i zwalczaniem problemów z softem też ma swoją wartość. Pomimo wspaniałych deklaracji i rewelacyjnej idei programów takich jak APT i jego pochodne, w praktyce działają one niekiedy fatalnie.
Licencja na korzystanie USB też kosztuje, a mimo to jakoś nie widzę śmierci tego standardu.
Ja też, ale mam ten komfort, że mogę na oślep kupić cokolwiek i wiem, że będzie kompatybilne z Win7
sig, 13 czerwca 2012, 22:27
Póki co walczyłem to z Windowsem (np sterownikiem do drukarki, łatka która miała go zawierać wyrzucała " niezdefiniowany błąd" podczas prób instalacji, bo po poprzedniej drukarce ostała się usługa systemowa czy też inny "demon". kilka dni kombinowałem zanim zmusiłem ustrojstwo do współpracy) , u mnie Linux po prostu działa. Czyli robi to czego oczekuję od komputera.
ps kompilować kompiluję, tyle że programiki które sam piszę na własne potrzeby.
pps bynajmniej nie kieruje mną jakakolwiek ideologia jak kolegą kilka postów wyżej, komputer i system operacyjny to narzędzia a nie religie.
mikroos, 14 czerwca 2012, 07:10
Dla Ciebie robi to, czego oczekujesz, dla mnie nie wspiera w pełni żadnego posiadanego przeze mnie urządzenia (włącznie z samym komputerem, bo np. głupie ustawienie klawiszy multimedialnych wymaga ręcznej konfiguracji, a na to naprawdę nie mam czasu). Ot, piękno wolnego rynku
sig, 14 czerwca 2012, 08:01
Ano wolnego rynku, który w końcu się tworzy.
Przemek Kobel, 14 czerwca 2012, 09:14
Okej, nie mam Garmina. Ale kiedy podłączam komórkę do Kubuntu, to się po prostu pojawia jako podłączone urządzenie. Windows zaczyna szukać sterowników, nie znajduje ich i wyświetla jakieś dzikie komunikaty (do tego LG tak sobie wymyśliło instalowanie sterowników, że pogratulować). A ponieważ amatorsko sobie łażę po łatwych szlakach i czasami podpieram się Locusem w telefonie, to mam dokładnie odwrotne stanowisko co do przydatności obu systemów.
-pozdr.
mikroos, 14 czerwca 2012, 09:50
A masz pod Kubuntu narzędzie do aktualizacji firmware'u swojego LG, w razie awarii którego będziesz objęty gwarancją?
Co do Garmina - żeby już nie sprzyjać na każdym kroku złym kapitalistom muszę pochwalić darmowe, otwarte i bardzo wysokiej jakości mapki UMP pcPL: http://www.ump.waw.pl . Z tego co wiem, można je łatwo przekonwertować na standardy stosowane przez innych producentów, tak więc tym bardziej warto spróbować. Szczerze polecam, bo biją na głowę większość map za 200-400 zł, szczególnie pod względem częstotliwości aktualizacji i obsługi wielu tras turystycznych.
Przemek Kobel, 14 czerwca 2012, 12:06
Raczej nie ma. Wiem że w telefonie są jakieś aktualizacje "over the air", ale też nie używałem (bo producent się nie pali do aktualizacji fw).
A co do mapek UMP, Locus je obsługuje bezpośrednio (online i skeszowane). Tak jak mapki do programu TrekBuddy, nakładki z geoportalu, mapy wektorowe zrobione z OSM i chyba z 40 innych map dostępnych przez sieć.
Parad, 18 czerwca 2012, 21:23
Ciekawe co wymyślą osoby z metroone.pl
Przemek Kobel, 19 czerwca 2012, 08:37
Jak to co? Prostokąty...