Wkrótce możemy być świadkami historycznego lądowania prywatnych misji na Księżycu
W przyszłym roku Stany Zjednoczone spróbują pierwszego od 1972 roku lądowania na Księżycu. Jeśli się uda, będziemy świadkami historycznego wydarzenia – po raz pierwszy w historii na powierzchni innego niż Ziemia ciała niebieskiego wyląduje pojazd prywatnej firmy. Start misji, które odbywają się ramach prowadzonego przez NASA programu Commercial Lunar Payload Services (CLPS) przewidziano na styczeń i luty.
Firmy współpracujące z NASA w ramach CLPS budują własne lądowniki i są odpowiedzialne za przebieg misji, a NASA płaci im za dostarczenie sprzętu na Księżyc. Amerykańska agencja kosmiczna od dziesięcioleci współpracuje z prywatnymi przedsiębiorstwami, by wspomóc rozwój amerykańskiego prywatnego sektora kosmicznego. Od 2008 roku firmy prywatne dostarczają zaopatrzenie na Międzynarodową Stację Kosmiczną, a od niedawna wożą tam też astronautów.
Lądowanie na Księżycu to jednak zupełnie inny poziom trudności. Powodzeniem kończy się około 55% misji, a ani Astrobotic, ani Intuitive Machines nie wysłały dotychczas w przestrzeń kosmiczną własnego pojazdu, nie mówiąc już o próbie lądowania na Księżycu. Co więcej, nigdy wcześniej żaden pojazd prywatnej firmy nie lądował na żadnym pozaziemskim obiekcie. Mamy więc do czynienia z misjami wysokiego ryzyka, ale jeśli się powiodą, niewątpliwie będą silnym pozytywnym impulsem do bardziej intensywnego rozwoju prywatnego sektora podboju kosmosu.
Astrobotic powstała w 2007 roku, a jej Peregrine Mission 1 ma wystartować 8 stycznia przyszłego roku. Próbę lądowania może podjąć 23 lutego. Celem misji jest pole lawowe Sinus Viscositatis. Na pokładzie misji znajdzie się sześć urządzeń dostarczonych przez NASA, w tym dwa spektrometry. Jeden będzie poszukiwał molekuł wody unoszących się z rozgrzanej przez Słońce powierzchni Księżyca, drugi poszuka w gruncie minerałów zawierających wodór. Poza nimi Peregrine Mission 1, na zlecenie firm prywatnych i agencji państwowych, zabierze na pokład 15 innych urządzeń. Będzie wśród nich zarówno instrument naukowy dostarczony przez Meksykańską Agencję Kosmiczną, dysk firmy Arch Mission Foundation zawierający dziesiątki milionów stron danych w tym kopię Wikipedii czy prochy osób, które zleciły firmom Celestis i Elysium Space pochówek na Księżycu.
Peregrine Mission 1 zostanie wystrzelona na pokładzie rakiety Vulcan Centaur. To najnowsza rakieta firmy United Launch Alliance (ULA), która ruszy w swą pierwszą podróż.
Firma Intuitivie Machines powstała w 2013 roku, a jej lądownik Nova-C ma wystartować w połowie lutego. Wyniesie go Falcon 9 firmy Space X. Tutaj NASA zleciła lądowanie w kraterze Malapert A na biegunie południowym Księżyca. Jeśli się powiedzie, będzie to drugie w historii – po indyjskiej misji Chandrayaan-3 – lądowanie w tym regionie.
Nova-C zabierze na pokład 11 przesyłek, w tym 5 od NASA i 6 innych zleceniodawców. Jedna z nich stanowi zresztą część konstrukcji lądownika. Metaliczna warstwa zastosowana w niektórych miejscach do izolacji pojazdu została opracowana przez firmę Columbia i jest stosowana w produkowanych przez nią ubraniach. Podczas lądowania Nova-C wystrzeli niewielką kamerę zbudowaną przez Embry-Riddle Aeronautical University. Kamera opadnie na powierzchnię i będzie filmowała lądowanie Nova-C. Jeśli plan się powiedzie, będzie to pierwszy w historii film nakręcony z zewnątrz pokazujący lądowanie na obiekcie innym niż Ziemia.
Komentarze (1)
Astro, 22 grudnia 2023, 15:29
No i do tego mniej więcej sprowadza się cała ta zabawa za miliardy dolców z NASA. Coś to mówi o NASA? Zdecydowanie są cieniasami, bo łatwo jest przerzucić odpowiedzialność, ale pionierzy, mit ojców założycieli itp. doskonale sprawdzają się w tym pokręconym zakątku świata.