Microsoft wycofuje się rakiem
Microsoft ugiął się pod presją opinii publicznej i wycofał ograniczenia związane z nową konsolą Xbox One. Na oficjalnym blogu konsoli możemy przekonać się, jak olbrzymie ustępstwa firma poczyniła.
Koncern zrezygnował z konieczności podłączania konsoli do internetu. Wcześniej zapowiadał, że konsola przynajmniej raz na dobę będzie musiała łączyć się z siecią. Teraz wystarczy podłączyć ją jednorazowo, by dokonać konfiguracji. Później można grać w gry z płyt bez łączenia się z siecią. Jeszcze większym ustępstwem jest możliwość korzystania z pożyczonych czy odkupionych już raz używanych gier. Tutaj nie będzie żadnych ograniczeń. Dotychczas koncern twierdził, że nie będzie możliwe wykorzystanie tej samej płyty na dwóch różnych urządzeniach. Nie będzie również żadnych ograniczeń regionalnych.
Decyzja Microsoftu wydaje się jedynym rozsądnym rozwiązaniem. Zapowiadane przez koncern ograniczenia były tak olbrzymie, że wielu obserwatorów twierdziło, iż już na starcie Xbox One przegrał konkurencję z PlayStation 4.
Komentarze (6)
Marek Zieliński, 20 czerwca 2013, 19:24
Jakim trzeba być zapatrzonym fanem X by teraz poklepać MS po plecach i powiedzieć dobra robota po czym lecieć do sklepu po konsolę. Gówno które zrobili nie da się posprzątać tylko dlatego że je polukrowali ? Gówno dalej śmierdzi i będzie śmierdziało.
yaceq, 20 czerwca 2013, 23:02
Wow, hejt już dotarł na KW
Mało kto był szczęśliwy na pomysły miał MS. Jednak poszli po rozum do głowy i z nich się wycofali. I dobrze. Ja bym nie miał nic przeciwko by przy pożyczaniu płacić jakąś tam kasę, warunek - gry byłyby naprawdę tanie. Podejrzewam, że i tak MS wyjdzie na swoim skoro z tego zrezygnował. Tam żadna decyzja nie jest po prostu prezentem dla użytkowników, oni to świetnie przekalkulowali.
A jeśli Ci się nie podoba ich polityka to nie kupuj. Nikt Ci nie każe, pistoletu do głowy nie przystawia. Bo dokładnie takie same słowa można napisać o dosłownie wszystkim co jest dzisiaj sprzedawane, do czego jest doczepiona ogólnie rzecz biorąc jakaś polityka.
pogo, 21 czerwca 2013, 08:37
Prosta kalkulacja była taka: albo się wycofujemy albo niemal znikniemy z rynku konsol. Chyba nie trudno było podjąć decyzję.
Można jeszcze pomyśleć o tym w kategoriach teorii spiskowej: specjalnie podali te kontrowersyjne informacje by się potem z nich wycofać i w ten sposób narobić w okół siebie szumu oraz pokazać, że potrafią słuchać klienta i dać im coś, co będzie wyglądać jak prezent.
Przemek Kobel, 21 czerwca 2013, 13:25
Tak szczerze mówiąc, to nie bardzo widzę jak konsole przeżyją starcie z telefonami, tabletami, "fabletami"...
Mariusz Błoński, 21 czerwca 2013, 14:36
Ciekawe, dlaczego w ostatnim czasie poczynili znaczne ustępstwa i w Win8 i w Xboksie. Czy rzeczywiście to tylko kwestia stosunkowo słabszej pozycji na rynku, bo wcześniej mogli wprowadzać różne innowacje nie ogladając się na klientów, a teraz zbytnie ryzyko im się nie kalkuluje, bo konkurencja coraz silniejsza?
Przemek Kobel, 21 czerwca 2013, 19:26
Osobiście stawiam na pikującą sprzedaż komputerów. Nawet Szurnięty Stefek nie może tego ignorować.