Bar z winami w centrum opieki paliatywnej
Szpital w Clermont-Ferrand przygotowuje pierwszy we Francji bar z winami, gdzie pod nadzorem medycznym terminalnie chorzy będą mogli wypić z najbliższymi lampkę alkoholu. Zanim bar otworzy we wrześniu swoje podwoje, personel zostanie przeszkolony przez antropologa społecznego.
Czemu mielibyśmy odmawiać ziemskich uciech tym, którzy dożywają swego końca? Nic nie usprawiedliwia takich ograniczeń - napisano w oświadczeniu prasowym Centrum Szpitalnego Uniwersytetu Clermont-Ferrand. Jak powiedziała AFP dr Virginie Guastella, celem jest 'uczłowieczenie' pacjentów dzięki poprawie jakości codziennego życia oraz zapewnieniu im przyjemności wynikającej z możliwości dawania i otrzymywania.
Bar z centrum paliatywnego oferować będzie nie tylko wino, ale i piwo, whisky czy szampana.
Guastella podkreśla, że wino może pomóc chorym i ich rodzinom czy przyjaciołom rozluźnić się i porozmawiać. Sytuacja może być paliatywna przez parę tygodni, a nawet miesięcy, a ponieważ życie jest tak cenne i prawdziwe do końca, zdecydowaliśmy się kultywować wszystko, co dobre. Enologiczny projekt zaproponowano, bazując na studium antropolog Catherine Legrand Sebille, która wykazała, że jedzenie i picie ma pozytywny wpływ na czyjeś ostatnie chwile (z doniesień medialnych wynika, że to właśnie Legrand Sebille przeszkoli francuski personel).
Komentarze (1)
Astroboy, 4 sierpnia 2014, 16:37
Jako przypadek "niemal" do opieki paliatywnej, jestem za.