Smutny los podmiejskiego baribala
Baribale (Ursus americanus), które żyją w pobliżu miast, są grubsze, wcześniej zachodzą w ciążę i częściej umierają gwałtowną śmiercią – alarmują specjaliści z Wildlife Conservation Society.
Przez 10 lat naukowcy podążali za 12 niedźwiedziami, zamieszkującymi okolice jeziora Tahoe w Nevadzie. Porównywali je z 10 osobnikami z dziewiczych obszarów. Zauważyli, że baribale z grupy ucywilizowanej ważyły średnio o 30% więcej. Działo się tak, ponieważ sporą część ich menu stanowiły wyrzucane przez ludzi śmiecie (Human-Wildlife Conflicts).
Wskutek otyłości samice zachodziły w ciążę w 4.-5. roku życia, podczas gdy całkowicie dzikie zwierzęta wydawały na świat młode dopiero po ukończeniu 7-8 lat. W skrajnych przypadkach niedźwiedzice znad Tahoe zaczynały się rozmnażać w wieku 2-3 lat.
Wszystkie baribale z okolic zurbanizowanych umarły młodo po zderzeniach z samochodem. Po 10 latach badań aż 6 dzikich misiów nadal cieszyło się wolnością i dobrym zdrowiem.
Komentarze (7)
Gość tymeknafali, 8 października 2008, 16:15
Stanowczo wolę dokarmiać kaczki jak niedźwiedzie...
Gość Tomekx2, 9 października 2008, 09:27
Po raz kolejny widać, że amerykańskie standardy żywieniowe są szkodliwe. Łatwiej jest przeprowadzać badania na niedźwiedziach, niż na ludziach.
Gość tymeknafali, 9 października 2008, 10:54
Raczej to wina głupoty turystów / miejscowych, niż faktyczny stan jakiegoś eksperymentu. Na ludziach nie muszą już niczego dowodzić, bo widać co się dzieje przez obżarstwo.
Gość Tomekx2, 9 października 2008, 11:08
Nie chodzi o obżarstwo tylko o jakość tego jedzenia, w tym o sposób produkcji tego pożywienia.
Gość tymeknafali, 9 października 2008, 11:20
Hmmm... szybszy rozwój hormonalny, czyli zaburzenia hormonalne przez niezdrowe jedzenie, które dostają?
thibris, 10 października 2008, 12:47
Według mnie to nie wina jedzenia tylko stylu życia. Takie misie zajadają się śmieciami, przeczytają pomiędzy nimi jakieś kolorowe pisma i równają w dół do ludzi
Gość tymeknafali, 10 października 2008, 14:43
Tak sobie wyobraziłem misia jedzącego chipsy, popijającego colą i czytającego gazetkę... wspaniała wizja