Z bronią mężczyzna wydaje się wyższy i silniejszy
Dzierżąc w dłoni broń, mężczyzna wydaje się wyższy i silniejszy - ustalili antropolodzy z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles.
Podczas eksperymentu naukowcy prosili badanych o ocenę wielkości i muskulatury mężczyzn. Mieli to zrobić wyłącznie w oparciu o zdjęcia, na których widać było dłonie z różnymi łatwo rozpoznawalnymi obiektami, w tym bronią.
Amerykanie uważają, że najpierw oceniamy potencjalnego przeciwnika, a potem nieświadomie przekładamy skalę zagrożenia na wymiary stosowane przez zwierzęta - wielkość i siłę.
Badamy, w jaki sposób ludzie myślą o prawdopodobieństwie wygrania konfliktu i w jaki sposób to myślenie wpływa na decyzje, czy wdać się z kimś w spór - wyjaśnia Daniel Fessler.
W ramach studium wolontariuszy rekrutowano w wielu rundach. W jednej z nich wzięło udział 628 osób. Miały się one przyjrzeć 4 zdjęciom różnych dłoni. W każdej znajdował się pojedynczy przedmiot: wyciskacz do mas uszczelniających, wiertarka elektryczna, duża piła lub broń palna. Narzędzia wykorzystano jako obiekty kontrolne, by wykluczyć możliwość, że zwykłe zestawienie z tradycyjnie męskimi przedmiotami wyjaśnia przeczucie, że właściciel broni jest większy i silniejszy.
Ochotników poproszono o podanie wzrostu mężczyzn od dłoni. Następnie pokazano im dwie 6-elementowe serie zdjęć: modeli coraz wyższych i coraz bardziej muskularnych. Należało wśród nich wskazać, jak najprawdopodobniej wygląda osoba ze zdjęcia.
Okazało się, że mężczyzna trzymający broń był systematycznie oceniany jako wyższy i silniejszy, mimo że modeli do zdjęć dobierano w taki sposób, by ich dłonie miały podobne rozmiary i ogólny wygląd (miały być białe i pozbawione znaków szczególnych w postaci tatuaży czy blizn).
By wykluczyć, że jednak coś z samej dłoni wpłynęło na ocenę, każdą z nich sfotografowano ze wszystkimi wybranymi do eksperymentu przedmiotami. Poszczególni ochotnicy widzieli więc broń i inne obiekty w dłoniach różnych modeli. Antropolodzy zmieniali też kolejność pokazywania fotografii.
Średnio badani uznawali, że mężczyzna z bronią jest o 17% wyższy i silniejszy niż osoba uznawana za najsłabszą i najniższą - właściciel wyciskacza. Za mężczyzną z bronią na drugim miejscu uplasował się człowiek z piłą. Na trzeciej pozycji wolontariusze umieścili osobę z wiertarką.
Akademicy z Los Angeles martwili się, że na wyniki wpłynęła popkultura, przedstawiająca uzbrojonych mężczyzn jako silnych i dużych. Przeprowadzono więc kolejny eksperyment, tym razem z przedmiotami mniej kojarzonymi z macho: nożem kuchennym, pędzlem i dużym, kolorowym pistoletem na wodę. Na początku 100 badanych pytano o zagrożenie stwarzane przez te przedmioty. Później mieli oni wskazać typ osoby, która najbardziej kojarzy się z obiektem (można było wybierać między dzieckiem, kobietą i mężczyzną). Za najgroźniejszy uznano, oczywiście, nóż. Najbezpieczniejszy wydawał się pistolet na wodę. O ile w poprzedniej fazie studium najgroźniejszy obiekt - broń - kojarzono z mężczyznami, o tyle tutaj śmiercionośne narzędzie - nóż - kojarzono z kobietami. Zabawka przypadła w udziale dzieciom.
W finałowej rundzie testów 451 badanych znów oglądało zdjęcia męskich dłoni z nożem, pędzlem i pistoletem na wodę. Zadanie polegało na ocenie wzrostu i muskulatury. Ponownie panowie z najgroźniejszym narzędziem wydawali się najwięksi i najsilniejsi.
Komentarze (0)