Leczenie depresji witaminą D

| Psychologia
erix! (Erich Ferdinand), CC

Zlikwidowanie niedoborów witaminy D łagodzi objawy u kobiet z umiarkowaną i głęboką depresją.

Ponieważ badane kobiety utrzymywały dotychczasowy sposób leczenia, nie zmieniły się też powiązane z depresją czynniki środowiskowe, źródeł pozytywnych zmian należało, wg naukowców, upatrywać w witaminie D.

Witamina D może mieć nieudokumentowany dotąd wpływ na nastrój, a jej niedobór pogarsza depresję - przekonuje dr Sonal Pathak, endokrynolog z Bayhealth Medical Center w Dover. Choć wyniki wydają się zachęcające, uzyskano je po analizie zaledwie 3 przypadków: kobiet w wieku od 42 do 66 lat. U wszystkich zdiagnozowano ciężkie zaburzenie depresyjne (in. depresję dużą) i przepisano leki. Poza tym pacjentki były leczone albo na cukrzycę typu 2., albo niedoczynność tarczycy.

Ponieważ u chorych występowały czynniki ryzyka niedoboru witaminy D - niewielkie spożycie witaminy oraz ograniczona ekspozycja na promieniowanie ultrafioletowe - określono poziom 25-hydroksywitaminy D (25-OH-D) w surowicy krwi. Okazało się, że panie miały jej zbyt mało - od 8,9 do 14,5 ng/ml (stężenie wystarczające to ≥ 20 ng/ml).

Po 3 miesiącach suplementacji witaminą D braki zostały wyrównane, poprawił się też nastrój pacjentek. Do oceny wykorzystano skalę depresji Becka (ang. Beck Depression Inventory, BDI), która składa się z 21 pytań. Badany wybiera jeden z czterech wariantów odpowiedzi, a ponieważ zakładają one zwiększoną intensywność symptomów, można za nie uzyskać od 0 do 3 punktów. Wynik 0-9 punktów oznacza minimalną depresję, 10-18 łagodną, 19-29 umiarkowaną, a 30-63 głęboką.

Jedna z badanych przez Pathak kobiet przed zażywaniem witaminy D zdobyła 32 punkty, a po leczeniu tylko 12, druga "poprawiła się" z 26 do 8 punktów, a u 3. nastąpił spadek z 21 do 16 pkt.

depresja objawy witamina D niedobór dr Sonal Pathak