Męska gejsza
Od setek lat gejszami były tylko kobiety, które dotrzymywały towarzystwa mężczyznom. Teraz sytuacja uległa zmianie i z tego typu usług zaczynają też korzystać przedstawicielki płci pięknej. W Tokio jak grzyby po deszczu pojawiają się kolejne kluby nocne, gdzie można wynająć prawiącego komplementy kompana. Kosztuje to od 1 do 50 tys. dolarów.
Nie ma nic złego w tym, że kobieta płaci mężczyźnie za zabawianie. To kolejny krok na drodze do równouprawnienia – przekonuje jedna z klientek męskich gejsz.
Kobiety cenią sobie to, że uwaga mężczyzny gejszy jest skupiona wyłącznie na nich. Dwudziestoczteroletni Yunosuke tłumaczy, że zapewnia paniom to, czego panowie zazwyczaj nie robią: prawi komplementy na temat wyglądu. Uszczęśliwiam je. Kobiety traktują nas jak swoje inne akcesoria. Lubią nosić ładne rzeczy, dlatego, dla nich, staram się wyglądać atrakcyjnie.
W zeszłym roku Yunosuke zarobił ponad 200 tysięcy dolarów. Wg Air Group, właściciela sieci klubów z męskimi gejszami, boom na tego typu usługi to skutek wzrostu liczby dobrze zarabiających Japonek. Dużo i ciężko pracują, chcą się więc zrelaksować. Nie cierpi przy tym ich miłość własna, ponieważ spotkanie z gejszą traktują inaczej niż randkę. To jak prezent dla siebie samej. Podobnie jak wydawanie pieniędzy w podróży lub kupowanie sobie czegoś.
Komentarze (6)
Piotrek, 8 kwietnia 2008, 16:02
Świat normalnie staje na głowie...
dajmon, 8 kwietnia 2008, 16:12
Duża rozbieżność w zależności od interpretacji. (1$ - 50000$ / 1000$ - 50000$) 8)
mikroos, 8 kwietnia 2008, 17:10
A za kolejnych pięć lat można będzie korzystać z usług panów gej-szów? :>
waldi888231200, 8 kwietnia 2008, 17:41
Wszystko normalnieje, idziemy do matriarchatu ;D
MrVocabulary (WhizzKid), 9 kwietnia 2008, 08:21
Nie od 1$, tylko od 1000$ ;-)
syzu, 9 kwietnia 2008, 14:57
Dwudziestoczteroletni Yunosuke jest ewidentnym przykładem faceta do towarzystwa za tysiąc dolarów żeby za 15 lat zarobić na jaguara. Osobniki za 5o.ooo $ są ludźmi funkcjonującymi jako 'przyjaciel domu' na niemal każdej płaszczyźnie bogatej pani. Gość za 5o.ooo w życiu by nie powiedział że je uszczęśliwia, bo taki po prostu z taką panią żyje dla towarzystwa i nie tylko. W dodatku ma bardzo mało czasu na własne życie towarzyskie. Niedaleko idący przykład: pamiętacie Pretty Woman z 1990 roku?