Rozwinięcie ważniejsze od wstępu
Wbrew temu, co się powtarza od lat, sondaż przeprowadzony wśród 2360 Czeszek ujawnił, że kobiety czerpią więcej przyjemności z właściwego stosunku płciowego niż z gry wstępnej (Journal of Sexual Medicine).
Naukowcy z Uniwersytetu Karola w Pradze stwierdzili, że im dłuższy i bardziej zróżnicowany stosunek, tym większe prawdopodobieństwo, że partnerka osiągnie orgazm (związki z parametrami gry wstępnej okazały się nieistotne). Analiza wypowiedzi naszych południowych sąsiadek wykazała, że w ich przypadku pieszczoty trwają średnio 15,4 min, a akt płciowy 16,2 min.
Odwrotnie, niż przyjmują seksuolodzy i dydaktycy, więcej uwagi należy raczej poświęcić poprawie jakości i wydłużeniu stosunku, a nie grze wstępnej – przekonują profesorzy Stuart Brody z Uniwersytetu Zachodniej Szkocji i Peter Weiss z Uniwersytetu Karola.
Akademicy przekonują, że akt płciowy trwający nieco ponad 16 minut to i tak więcej niż średnia wyliczona w warunkach amerykańskich. Tam bowiem kończy się on po ok. 7 minutach. Może to odzwierciedlać odmienne preferencje seksualne mieszkańców Starego i Nowego Lądu. Uwzględniona próba była duża, więc uzyskane dowody są naprawdę mocne – podsumowuje Brody.
Komentarze (14)
Gość Tomekx2, 27 listopada 2008, 11:14
Pierwsze słyszę.
este perfil es muy tonto, 27 listopada 2008, 12:54
16 min.?wow!no to u mnie cienko :-\
Jurgi, 27 listopada 2008, 13:06
Nie, wiem, czy to wina skrótowości artykułu, ale po raz kolejny przytoczone fakty nijak się mają do konkluzji.
I ta statystyczna różnica 48 sekund ma przesądzać, że:
ulung, 27 listopada 2008, 14:06
Jako kobieta chcialabym wystapic w obronie Gry Wstepnej!
Rozwiniecie chocby i 26 minutowe (zwlaszcza takie dlugie) bez prawidlowo przeprowadzonej gry wstepnej ma charakter, powiedzialabym, higieniczno-mechaniczny ...o orgazmie nie mowiac.
Gość Tomekx2, 27 listopada 2008, 14:15
O taki głos mi chodziło.
Gość cogito, 27 listopada 2008, 14:40
temat o seksie. nie mozna pominąć i nie wtrącić 3 groszy
Gra wstępna jest ok od czasu do czasu. ale długi namietny seks jest bez porównania lepszy i zostawia wiecej wspomnien-odczucie subiektywne
thibris, 27 listopada 2008, 14:52
Ta różnica to całe 15,4 minuty. Pieszczoty to gra wstępna do aktu płciowego przecież.
A co do gry wstępnej i samego aktu to co stoi na przeszkodzie połączenia tych obydwu ? Przecież tu nie chodzi o kilkunastominutowe ruszanie biodrami jeno. "W czasie" też można porobić kilka fajnych rzeczy
Jurgi, 27 listopada 2008, 21:11
thibris, 27 listopada 2008, 21:18
Ja to rozumiem tak że: "pieszczoty trwają średnio 15,4 min" - gra wstępna, "a akt płciowy 16,2 min" - kopulacja.
Gra wstępna + kopulacja = całość aktu płciowego.
15,4 + 16,2 = 31,6 minut
Oczywiście może być tak, że to ja źle zrozumiałem słowa artykułu.
Jurgi, 27 listopada 2008, 21:25
No to poprzednio źle cię zrozumiałem. No ale tak, czy siak jakoś mi ta argumentacja nie pasuje. Bo oczywiście trudno jedno od drugiego oddzielić, a wszystko zależy od okoliczności…
ulung, 28 listopada 2008, 23:01
A tak swoja droga gdyby jakis ankieter zapytal mnie ile minut trwa moj przecietny akt plciowy z rozbiciem na gre wstepna, rozwiniecie i zakonczenie (dlaczego nie mowia nic o zakonczeniu!!??) to nie umialabym odpowiedziec. A Wy?
Jurgi, 29 listopada 2008, 09:20
Chyba że ankieter zacząłby się dobijać do drzwi akurat w trakcie aktu płciowego, żeby zadać pytanie
„Co pan/pani sądzi o stosunku przerywanym?”.
ulung, 30 listopada 2008, 22:58
Wtedy sam moglby mi zmierzyc czas a potem, nie przebierajac w slowach, odpowiedzialabym mu na pytanie co sadze ... o nim samym:)
Zerivael, 1 grudnia 2008, 14:15
hyhyhy, szczerze to ja też nie potrafiłbym określić ile czasu trwa mój przeciętny "akt płciowy" (mam na myśli sam stosunek), jakoś tracę poczucie czasu wtedy , a co do samej gry wstępnej to ona i tak zależy od tego jak bardzo partner ma ochotę na sex, czasem wystarczą 3 min. żeby zacząć się gryźć wzajemnie z pożądania a czasem 30 min. żeby rozpalić naszą drugą połówkę, no ale średnia i tak wyjdzie 17,5 min to jak z tym powiedzieniem: jeżeli ty nie bijesz żony w ogóle a twój sąsiad 2 razy/tydzień to i tak wychodzi że obaj bijecie swoje małżonki raz w tyg.