Postrzępiony grafen z łatwością toruje sobie drogę do komórek
Poszarpane krawędzie i ostre rogi mikroarkuszy grafenu z łatwością dziurawią błonę komórki. Dostając się do wnętrza, materiał zaburza jej normalne funkcje.
Agnes Kane z Brown University podkreśla, że zidentyfikowawszy cechy odpowiedzialne za toksyczność, można próbować je eliminować.
Mimo ogromnej liczby potencjalnych zastosowań grafenu, m.in. w elektronice czy urządzeniach medycznych, nadal niewiele wiadomo o tym, co się stanie, gdy dostanie się on do organizmu podczas wytwarzania w fabryce lub w trakcie cyklu życiowego produktu.
[Nanomateriały] mogą być niechcący wdychane albo celowo wstrzykiwane czy implantowane jako elementy nowych technologii biomedycznych. [Nic więc dziwnego, że] chcieliśmy sprawdzić, jak wygląda ich interakcja z komórkami ciała - podkreśla prof. Robert Hurt.
Badania nad grafenem zaczęły się od pozornie sprzecznych rezultatów. Najpierw biolodzy z zespołu Kane wykazali, że grafen może się dostawać do komórek. Gdy później inżynier prof. Huajian Gao próbował to wyjaśnić z wykorzystaniem symulacji komputerowych, okazało się, że do takich przypadków powinno dochodzić rzadko przez wysoką barierę energetyczną, jaką mikroarkusz musi pokonać, by perforacja stała się faktem. Na szczęście szybko zorientowano się, że Gao posługiwał się idealnymi kwadratami grafenu, a w rzeczywistości arkusze rzadko mają taki regularny kształt. Gdy odrywa się je od grubszych kawałków, powstają dziwne formy z wypustkami. Po powtórzeniu symulacji z ich uwzględnieniem ustalono, że przedziurawienie jest o wiele łatwiejsze.
Model został zweryfikowany eksperymentalnie przez prof. Annette von dem Bussche, która umieściła w szalce Petriego z nanoarkuszami grafenu ludzkie komórki płuc, skóry i układu odpornościowego. Po użyciu mikroskopu elektronowego udowodniono ponad wszelką wątpliwość, że grafen dostawał się do komórek. Zademonstrowano, że w całości zostawały zinernalizowane nawet dość duże, bo 10-mikrometrowe płatki grafenu.
Komentarze (5)
pogo, 12 lipca 2013, 08:41
Czemu mnie to nie dziwi... nanorurki od dawna podejrzewa się o działanie podobne do azbestu, dlaczego więc strzępy grafenu miałyby nie mieć podobnych właściwości?
antykwant, 12 lipca 2013, 12:35
Co oznacza wyraz "zinernalizowane"? Nawet w googlu nie znalazłem.
Cretino, 12 lipca 2013, 13:47
nie tylko azbest i nanorurk idzialaja w podobny sposob destrukcyjnie bo i np. zloto uzywane we wlewach w badaniach z uzyciem kontrastów tez powoduje podobne zaburzenia w komórkach oraz prowadzi do mutacji nowotworowych ...
badania statystyczne zachorowalnosci na chloniaki, glejaki i inne niektore nowotwory jednoznacznie stwierdzaja, ze przzejscie np. koronarografi z kontrastem w zyciu zwieksza w sposob ogromny prawdopodobienstwo zachorowania na raka ....
wniosek jest taki ,ze toksycznosc niektorych metali jest dla czlowieka wzgledna bo o ile w stanie nierozdrobnionym srebro cz yzloto sa nieszkodliwe gdyz nie koroduja dosc szybko (tytan tez) zeby przenikad do wnetrza komórek to juz w postaci zawiesin, żeli, zoli czy w innej gdzie rozdrobnienie jest bardz oduze moga byc toksyczne i zagrazac ludziom ....
tommy2804, 12 lipca 2013, 13:53
Ciekawa sprawa. Trzeba będzie teraz wymyśleć jakieś powłoki, które uniemożliwią lub zminimalizują tego typu nieporządane działanie grafenu (chociaż osobiście zastanawia mnie w jaki sposób i w jakich warunkach dochodzi do "poszarpania" grafenu, skoro wraz z nanorurkami węglowymi są to jedne z najbardziej wytrzymałych materiałów znanych ludzkości).
pogo, 12 lipca 2013, 15:16
Jakby udało Ci się wziąć w ręce pojedyncza nanorurkę to pewnie nawet nie poczułbyś jak ją zrywasz.
One są bardzo wytrzymałe w stosunku do swojej masy i objętości, ale w małych ilościach wciąż są delikatne...
To trochę jak kartka papieru - przerwanie pojedynczej kartki to żadne wyzwanie, ale spróbuj przedrzeć cały zeszyt na raz, albo nawet tę samą kartkę zwiniętą w rurkę.