Hipopotamy pełnią w ekosystemie ważną funkcję "pompy krzemowej"

| Nauki przyrodnicze
designerpoint, CC (Pixabay)

Ekskrementy hipopotamów odgrywają ważną rolę w ekosystemach afrykańskich rzek i jezior. Ponieważ hipopotamów jest coraz mniej, ekosystemy również są zagrożone. W dłuższej perspektywie czasowej może to doprowadzić do katastrofy np. w Jeziorze Wiktorii.

Jak tłumaczą naukowcy z międzynarodowego zespołu, hipopotamy prowadzą unikatowy tryb życia. Nocą zjadają na sawannie dziesiątki kilogramów świeżej trawy, za dnia większość czasu spędzają, polegując w rzekach czy jeziorach. Chronią się w ten sposób przed drapieżnikami i palącymi promieniami słońca. Podczas chłodzenia w wodzie trawią i wydalają olbrzymie ilości kału.

Hipopotamy różnią się od innych dużych roślinożerców z sawanny. Składniki odżywcze z odchodów innych pasących się zwierząt przeważnie ponownie kończą na sawannie, gdzie są reabsorbowane przez rośliny. W przypadku hipopotamów tak się jednak nie dzieje: działają one jak swego rodzaju pompa, przekierowująca składniki odżywcze z lądu do jezior i rzek - opowiada Jonas Schoelynck z Uniwersytetu w Antwerpii.

Schoelynck, Patrick Frings z GFZ Helmholtz Centre Potsdam i inni wykazali, że ta funkcja pompująca jest kluczowa dla życia w wodzie.

Trawa, którą jedzą hipopotamy, zawiera krzem absorbowany z wód gruntowych. Pierwiastek ten zapewnia wytrzymałość, a także chroni przed chorobami oraz, w pewnym zakresie, przed żerowaniem przez mniejsze zwierzęta - wyjaśnia Schoelynck.

Analiza izotopowa [oraz pomiar stężeń Si] pozwoliła nam zrekonstruować szlak transportu krzemu [ang. downstream Si flux] - tłumaczy Frings.

Okazało się, że duża część krzemu w rzece Mara była tam transportowana przez hipopotamy. W badanym obszarze na terenie południowo-zachodniej Kenii pasące się zwierzęta absorbowały ze zjadanych roślin 800 kg krzemu dziennie; z odchodami hipopotamów do rzeki trafiało 400 kg. Naukowcy wyliczyli, że wkład hipopotamów to nawet 76% ogólnego transportu krzemu w rzece Mara. W pewnych rejonach hipopotamy odgrywają więc kluczową rolę w biogeochemicznym obiegu tego pierwiastka.

Nasze wyniki to całkowite novum. Dotąd nikt nie zakładał, że pasące się dzikie zwierzęta mogą mieć tak duży wpływ na transport krzemu z lądu do jezior.

Autorzy raportu z pisma Science Advances podkreślają, że krzem jest niezbędny dla pewnych organizmów, np. dla okrzemek, które produkują tlen i stanowią podstawę wielu łańcuchów pokarmowych.

W ostatnich latach liczebność hipopotamów w Afryce drastycznie spadła wskutek utarty habitatu i polowań. Przez to ich "funkcja pompująca" została częściowo utracona. Jezioro Wiktorii, do którego wpada rzeka Mara, może przetrwać na obecnych dostawach krzemu do kilkudziesięciu lat. W dłuższej perspektywie stanie się to jednak prawdopodobnie problemem. Jeśli okrzemki nie będą miały zapewnionych wystarczających ilości Si, zostaną zastąpione glonami-szkodnikami. Konsekwencją będą niedobór tlenu i śnięcie ryb, a rybołówstwo to ważne źródło dochodu mieszkańców okolic jeziora Wiktorii.

hipopotamy trawa krzem odchody rzeki jeziora transport Jonas Schoelynck Patrick Frings