Kochają inaczej, cierpią częściej od innych
Osoby homoseksualne i biseksualne częściej od heteroseksualnych wykazują skłonność do depresji, przyjmowania substancji niebezpiecznych i zachowań samobójczych - wynika z podsumowania dwudziestu pięciu analiz wykonanych w ostatnich latach. Przyczyną zjawiska jest najprawdopodobniej poczucie odrzucenia i szykany ze strony społeczeństwa.
Autorem raportu jest Michael King, pracownik brytyjskiej uczelni University College London. Zebrane przez niego informacje pokazują, że osoby homo- i biseksualne, niezależnie od płci, chorują na depresję i zaburzenia lękowe co namniej o połowę częściej od osób heteroseksualnych. Znacznie częściej nadużywają też alkoholu i innych niebezpiecznych substancji, a odsetek osób, które targnęły się kiedykolwiek na swoje życie, jest dwukrotnie wyższy, niż wśród osób preferujących wyłącznie partnerów płci przeciwnej.
Wyniki, opublikowane w czasopiśmie BMC Psychiatry, potwierdzają prawdziwość tez ignorowanych wcześniej m.in. ze względu na niewielką liczbę osób badanych. Mimo to dr King zastrzega, że nie oznacza to, że homoseksualizm sam w sobie jest jakimkolwiek rodzajem zaburzenia, które powoduje pogorszenie zdrowia psychicznego. Badacz sugeruje natomiast, że istotną rolę w rozwoju niekorzystnej sytuacji może odgrywać otoczenie. Jego zdaniem nawet w stosunkowo liberalnych społeczeństwach zdarzają się przypadki mniej lub bardziej subtelnej dyskryminacji związanej z orientacją seksualną, które mogą wywoływać u osób mniej odpornych psychicznie długotrwały stres. Istotnym czynnikiem powodującym pogorszenie zdrowia psychicznego może być odrzucenie ze strony rodziny.
To ważne, by pracownicy służby zdrowia byli świadomi, że osoby homoseksualne i biseksualne wykazują podwyższone ryzyko zaburzeń zdrowia mentalnego, uważa dr King. Jednocześnie zaznacza, że nie należy z góry zakładać, że odmienne preferencje seksualne są przyczyną depresji czy jakiejkolwiek innej choroby psychicznej. Jego zdaniem wielu terapeutów jako zaburzenie postrzega orientację seksualną , nie zaś samą depresję. Zdarza się to dość często, podkreśla badacz, wywołując irytację u pacjentów poszukujących leczenia.
Komentarze (9)
Gość cogito, 15 września 2008, 11:01
kochają inaczej-bardziej?
inhet, 15 września 2008, 15:58
Najlepsze byłoby przeprowadzenie badań porównawczych w społeczności, w której homoseksualizm nie jest tępiony. Ale czy się jeszcze taką znajdzie?
mikroos, 15 września 2008, 17:35
Wiedziałem, że ktoś się uchwyci słowa "inaczej", wiedziałem! Przewrażliwienie na punkcie poprawności politycznej jest porażające
Zerivael, 17 września 2008, 08:51
na szczęście jeszcze mamy dystans do siebie i świada, daleko nam jeszcze do amerykańskiej wrażliwości na tym punkcie a co do tego zwiększonego prawdopodobieństwa, to chyba każdy by miał z tym problemy gdyby czuł, że jest "inny" w negatywnym znaczeniu, to jest tak jak z jedynym trzeźwym w śród pijanych albo odwrotnie
mikroos, 17 września 2008, 10:25
Źle się czujesz na trzeźwo wsród pijanych (oczywiście zakładam, że nie są agresywni czy wyjątkowo obleśni)? Ja wręcz przeciwnie, mam niezły ubaw zwykle ;D
Gość cogito, 17 września 2008, 11:16
ubaw albo politowanie i frustracja
mikroos, 17 września 2008, 13:51
To już zależy od tego, ile promili zaaplikowali sobie współimprezowicze
Filozof Q, 20 marca 2009, 11:45
Jakiej poprawności politycznej? Ja wcalem nie kocham inaczej i wypraszam sobie takie stwierdzenia. Swoją drogą zastanawiam się dlaczego o "poprawności politycznej" mówi się głównie w kontekście lesbijek i gejów, a jak Urban o papieżu powiedział "obwoźne sado-maso" to od razu pojawiło się święte oburzenie i już nikt nie mówił o poprawności albo o dystansie...
Zastanawiające jest też, że cały heteronormatywny świat na każdym kroku mówi lesbijkom i gejom że są nienormalni a potem dziwi się, że mają depresję. W dodatku ta depresja ma być dowodem na to, że są nienormalni... To już jest jakaś kompletna paranoja.
mikroos, 20 marca 2009, 12:27
Takiej, że doszło w społeczeństwie do takiego absurdu, że nawet słowo "inaczej" niektórzy zaczynają traktować jak obrazę.
A czy ja coś o Tobie powiedziałem? Raczej nie, bo to Twój pierwszy post (swoją drogą, witam serdecznie na forum).
A po co uogólniasz? Ja niczego takiego nie powiedziałem i mnie także słowa Urbana zniesmaczyły.