Jacht widmo ze zmumifikowanym żeglarzem
Filipińska policja doniosła, że na jachcie, który najprawdopodobniej przez kilka lat dryfował po Pacyfiku, znaleziono zmumifikowanego żeglarza.
Ciało naturalnie zmumifikowanego niemieckiego podróżnika - Manfreda Fritza Bajorata - zostało odkryte przez filipińskich rybaków, którzy 25 lutego, wracając z połowu, wypatrzyli na Morzu Filipińskim dryfującą jednostkę ze złamanym masztem. Gdy Christopher Rivas y Escarten wszedł na pokład jachtu, okazało się, że w pomieszczeniu z radiem przy stole siedział martwy mężczyzna. Zaskoczony Rivas zadzwonił do kolegów. Ostatecznie postanowił odholować jacht (Sayo) do portu Barobo w prowincji Surigao del Sur na wyspie Mindanao. Policję poinformowano o zdarzeniu następnego dnia.
Dzięki znalezionym dokumentom zmarłego zidentyfikowano jako Manfreda Bajorata. Szacuje się, że mumia ma od roku do siedmiu lat. Niemca, doświadczonego żeglarza, nie widziano ponoć od 2009 r. (inny żeglarz powiedział w wywiadzie udzielonym magazynowi Bild, że 7 lat temu spotkał Bajorata na Majorce).
Lekarze sądowi wyjaśniają, że do mumifikacji przyczyniły się suche oceaniczne wiatry, wysokie temperatury i słone powietrze. Sekcja zwłok nie wskazała na przestępstwo, wydaje się więc, że Niemiec zmarł z przyczyn naturalnych. Pozycja, w jakiej znaleziono ciało, sugeruje, że mężczyznę zabił zawał.
Pierwszego marca firma Clipper Ventures poinformowała, że podczas regat Clipper Round The World Yacht Race jeden z należących do niej jachtów wyścigowych - LMAX Exchange - spotkał Sayo na południe od Guam. Trzydziestego pierwszego stycznia o zdarzeniu poinformowano lokalne władze. Z szacunku do zmarłego załoga nie opublikowała w mediach społecznościowych żadnych zdjęć.
Komentarze (1)
mekamil, 3 marca 2016, 08:18
No załoga może i nie opublikowała żadnych zdjęć, za to inni zrobili to bez wahania