Pij kawę, będziesz wytrzymalszy
Czy kofeina spożywana po wysiłku pomaga zregenerować energię? Australijscy naukowcy zadali sobie to pytanie i mają dla nas dobrą wiadomość: to działa!
Badacze z antypodów sprawdzali, czy podstawowy alkaloid zawarty w kawie przyśpiesza odnawianie zapasów glikogenu - złożonego węglowodanu stanowiącego rezerwę energetyczną m.in. dla mięśni. Efektywne odtworzenie odpowiedniej ilości tego związku jest kluczowe dla przygotowania mięśni do długotrwałego wysiłku. Podczas wielodniowych wyścigów, takich jak morderczy Tour de France, optymalizacja tego procesu może decydować o zwycięstwie bądź klęsce.
Sportowcy uprawiający dyscypliny wytrzymałościowe często muszą szybko odtworzyć zapasy glikogenu w mięśniach pomiędzy kolejnymi sesjami treningowymi. W efekcie prowadzono wiele badań nad dietą ułatwiającą przyśpieszenie odzyskiwania energii i zwiększanie zapasów glikogenu w mięśniach, tłumaczy John Hawley z uniwersytetu RMIT w australijskiej Bundoorze, główny autor studium.
Liczne wcześniejsze badania wykazały, że kofeina przyjmowana przez sportowców przed wysiłkiem lub w jego trakcie zwiększa dostępność glukozy, podstawowego paliwa dla mięśni i jednocześnie substratu do syntezy glikogenu.
Jako "króliki doświadczalne" posłużyli Australijczykowi kolarze i triatloniści trenujący średnio przez 12-15 godzin w tygodniu. Podczas wieczornej części testów ochotnicy jechali na rowerach aż do zupełnego wycieńczenia, po czym pozwolono im jedynie na niewielki posiłek ubogi w węglowodany. Następnego poranka powtórzono trening, ponownie doprowadzając sportowców do wyczerpania. Dawało to pewność, że zapasy glikogenu zostały całkowicie wyczerpane.
Po zakończeniu treningu uczestnicy mieli cztery godziny na regenerację. Otrzymali w tym celu złożony z batoników oraz żeli i napojów energetyzujących posiłek, zawierający 4g cukrów na kilogram masy ciała. Po zakończeniu posiłku zmierzono ilość glikogenu zgromadzonego w ich mięśniach.
Gdy zawodnicy wrócili do pełni sił, eksperyment powtórzono. Tym razem podczas posiłku dodano jednak do ich napojów kofeinę w ilości 8mg na każdy kilogram masy ciała.
Wyniki eksperymentu robią wrażenie: tempo odtwarzania rezerw energetycznych mięśni wzrosło aż o 60% w porównaniu do poprzedniej sesji, gdy przyjmowano same cukry. Nie ma absolutnie żadnej wątpliwości, że dodatkowa ilość glikogenu mięśniach poprawiłaby osiągi, komentuje krótko Hawley.
Dodatkowe testy pokazały, że pod wpływem kofeiny we krwi ochotników wzrósł poziom glukozy oraz insuliny, ułatwiającej wykorzystanie energii przez mięśnie. Sugeruje to, że solidna kawa powinna istotnie wpływać na wydolność sportowców uprawiających praktycznie każdą dyscyplinę.
Uzyskane wyniki wydają się bardzo zachęcające, lecz warto traktować je z rezerwą. Należy wziąć pod uwagę fakt, iż zawodnicy otrzymali ogromną dawkę kofeiny, odpowiadającą kilku kubkom mocnej kawy wypitym w czasie czterech godzin. Tak ogromna porcja alkaloidu mogłaby na dłuższą metę znacznie zaszkodzić, powodując m.in. bezsenność i drgawki.
Jak tłumaczy Hawley, dawka, której użyliśmy, jest zbyt wysoka, by była stosowana przez sportowców. Dlatego musimy teraz wykonać krok wstecz i wykonać studium reakcji na różne dawki [kofeiny].
Komentarze (43)
ZolV, 12 listopada 2008, 20:37
Jako, ze kawa ostatnio mi sie przejadla, a spozywana notorycznie nie jest zbyt zdrowa, poszperalem troche swego czasu w necie, i odkrylem jej super zamiennik : Yerba Mate. Jest to ziolo pite glownie w Argentynie. Generalnie zawiera komplet witamin, naturalnie pobudza cialo i umysl, likwiduje zmeczenie. Ponoc dziala rowniez rakotworczo. Jesli lubicie smak ziol, to polecam.
mikroos, 12 listopada 2008, 20:55
Chyba ochronnie przed rakiem, co?
Dobry pomysł rzuciłeś. Trzeba będzie wreszcie kiedyś spróbować Yerbę
thibris, 12 listopada 2008, 21:02
To ja tylko zapytam czy tą Yerbę można zdobyć w zwykłym realu - czy tam raczej same fusy będą i lepiej się udać do jakiegoś zielarskiego sklepu ?
ZolV, 12 listopada 2008, 21:47
Yerbe najlepiej zamowic przez www.
Wiedzcie jeszcze, ze zaparzona Yerba nie wyglada jak lipa czy mieta, ale raczej jak bagienko i z tego powodu do picia Yerby koniecznie trzeba miec tzw. bombille, czyli rurke z sitkiem dzieki ktorej nie najecie sie zbyt duzej ilosci rozdrobnionej Yerby.
Przykladowy zestaw Yerby z bombilla na poczatek
yerbamatestore.pl/product-pol-2226-Zestaw-Taragui-500g-z-bombilla-II.html
mikroos : niestety w artykulach wspomina sie, ze Yerba zawiera rakotworcze weglowodory aromatyczne. Fakt jest taki, ze do takich wnioskow doszli analizujac ludnosc uzywajaca Yerby w najwiekszych ilosciach. Tak sie ciekawie sklada, ze ogolnie ludnosc ta miala duze zamilowanie do roznego rodzaju uzywek w tym tytoniu i alkoholu
Osobiscie uwazam raka z powodu Yerby za mniej prawdopodobnego w moim przypadku niz zawal serca (wszyscy dziadkowie mieli zawaly), problemy z magnezem czy witaminami itp. Zatem swiadomie wybralem Yerbe. Poza tym oddycham swierzym Warszawskim powietrzem, wiec taka Yerba przy tym to pikus.
Gość cogito, 13 listopada 2008, 11:21
w. Cejrowski przyszedł ostatnio do "dużych dzieci" z Yerba mate
katastropha, 13 listopada 2008, 11:36
Podobno picie gorącej yerby przez bombillę - notoryczne oparzanie warg i podniebienia może skutkować rakiem.
Piłam przez jakiś czas yerba mate - amande, ale mam wrażenie, że nawet ta yerbowa kofeina mi szkodzi :-[
mikroos, 13 listopada 2008, 12:38
To ciekawie, bo nie czytalem o tym nigdy. Ale mimo wszystko mam takie wrażenie, że to jest trochę szukanie na siłę problemu. Yerba zawiera tyle korzystnych dla zdrowia związków, że moim zdaniem bilans powinen wciąż wychodzić na plus.
Zerivael, 13 listopada 2008, 13:58
no ja też szczerze mówiąc pierwszy raz słyszę o tym żeby Yerba była rakotwórcza, no chyba, że przez to parzenie podniebienia ale to już nie sama yerba tylko swoisty rytuał jest tego powodem, ja od pewnego czasu tez popijam sobie odmianę De Campo (gorzka jak jasny h*** ) i już nie raz ratowała mnie w pracy przed efektami całonocnych szaleństw , jeśli faktycznie jest szkodliwa to myślę że w takim samym stopniu jak "czyste", miejskie powietrze, którym oddycham, dym papierosowy w knajpach gdzie chodzę, różne sztucznie konserwowane żarcie itp., no na coś w końcu trzeba umrzeć
dirtymesucker, 14 listopada 2008, 23:54
przecież to ma zupełnie inne smaki i właściwości, więc jak możesz to porównywać i traktować jako zamiennik? kupiłem kiedyś te yerbe i szczerze powiedziawszy to wcale bym się tak nią nie podniecał, chociaż smak ma dobry.
kawa nie jest zbyt zdrowa? ładne bzdury wypisujesz...
mikroos, 15 listopada 2008, 00:02
Picie kawy ma swoje minusy i jej nadużywanie, podobnie jak każdej innej substancji, może być szkodliwe.
dirtymesucker, 15 listopada 2008, 00:23
gdzie wg ciebie jest różnica między piciem kawy a jej nadużywaniem? bo wg wikipedii:
"Większość naukowców zaleca spożywanie do 500 mg kofeiny dziennie, co przekłada się na około 4 filiżanki kawy. Przyjmuje się, że kawa w tej ilości nie tylko nie jest szkodliwa, ale może nawet pozytywnie wpływać na organizm człowieka."
mikroos, 15 listopada 2008, 00:28
4 kawy dziennie to niby tak strasznie dużo, że uważasz, że się zamotałem? LOL. Znam niejedną osobę, która cztery kawy ma za sobą do południa.
dirtymesucker, 15 listopada 2008, 00:49
no to sobie poLoLowałeś. . .
co ma nadużywanie do picia? ty mi próbujesz wmówić, że również samo picie kawy szkodzi. a ciągle przytaczasz przykłady o nadużywaniu.
mikroos, 15 listopada 2008, 00:56
Gdzie napisałem, że picie kawy szkodzi?! Napisałem jedynie, że ma minusy, a to wielka różnica. Kto tu ma problemy z czytaniem ze zrozumieniem?
dirtymesucker, 15 listopada 2008, 01:10
aha to teraz wyjaśnij mi proszę jaka jest różnica między "coś jest minusem kawy" a "kawa szkodzi na".
mikroos, 15 listopada 2008, 01:13
Nie napisałem "szkodzi na", tylko "szkodzi" (w sensie: "ogólny bilans przyjmowania można uznać za ujemny"). Przykładowo:
Picie trzech kubków kawy dziennie jest ogólnie korzystne dla zdrowia, ale może mieć minusy związane z wypłukiwaniem minerałów z kości.
Nadużywanie kawy, czyli jej picie np. w ilości dwudziestu espresso dziennie, może być szkodliwe (ogólny bilans jest ujemny), ponieważ może powodować zaburzenia ze strony układu nerwowego oraz pokarmowego.
Lepiej?
waldi888231200, 15 listopada 2008, 01:15
Ja pije 5 półlitrowych kaw rozpuszczalnych z mlekiem, cukrem dziennie i nie zauważyłem jakichś objawów ujemnych.
katastropha, 15 listopada 2008, 12:02
To popatrz jaką masz ocenę w oczach forumowiczów
ZolV, 15 listopada 2008, 16:39
Czemu porownuje dzialanie kawy i yerby: opis podobienstw dzialania na podstawie moich wlasnych doswiadczen:
Otoz racji swojego pracoholicznego charakteru od rana do wieczora pilem kawe. Po sobie widzialem negatywne dzialanie kawy pitej codziennie. Mialem wrazenie ze mialem niedomiar witamin, po pewnym czasie spadla mi jakosc myslenia, mialem mniejszy refleks.
Przerzucilem sie na yerbe i aktualnie nie zauwazam u siebie negatywnych czynnikow. Potwierdzam natomiast pobudzajace dzialanie yerby, ktore jest mniej powiazane w moim odczuciu ze zwiekszona szybkoscia bicia serca, jest jakby naturalniejsze. Yerba jest rowniez czesto podawana osobom aktywnym fizycznie.
waldi888231200, 15 listopada 2008, 17:32
Czy przejął byś się gdyby ślepy powiedział ci że masz rude włosy?? 8)
katastropha, 15 listopada 2008, 17:43
Oczywiście!!! I to jak!
Zastanawiałabym się, skąd o tym wie albo kto i co mu o mnie już powiedział... :
dirtymesucker, 15 listopada 2008, 21:32
no właśnie nie.
to się dzieje jedynie w przypadku nadużywania. samo picie kawy w normalnych ilościach nic nie robi. sorry ale nie masz racji.
i nie minerałów a jedynie magnezu.
mikroos, 15 listopada 2008, 22:05
Wypłukiwanie zachodzi przy każdej ilości. Oczywistym jest jednak, że realny wpływ na zdrowie ma to dopiero powyżej pewnej ilości.
Poza tym, jeżeli mamy już być aż tak precyzyjni, nieznaczny wpływ na zawartość wapnia też stwierdzono.
k0mandos, 16 listopada 2008, 10:53
A wiesz ile koncerny typu Starbuck wydają pieniędzy na "badania" które mają sprawiać, że ludzie myślą tak jak Ty? Czekaj, badania te przeprowadza się np. na 90 000 kobietach i mężczyznach z ... Japonii? Japonii! Dziwić może to, że w Japonii kawa jest pita prawie wyłącznie przez nowobogackich snobów?
"Diuretyczne działanie kawy przejawia się dopiero wtedy, kiedy ilość kofeiny przekracza 550 mg". Belfast Telegraph
Jasne.