Promień ze światłowodu zastępuje badania krwi w czasie operacji
Prof. Aristide Dogariu z Uniwersytetu Środkowej Florydy opracował metodę monitorowania krwi pacjenta w czasie rzeczywistym w czasie operacji. Amerykanin posługuje się światłowodem, by w ten sposób przepuścić promień światła przez krew i zinterpretować sygnał, który ulega odbiciu. Wg specjalistów, dzięki temu nie trzeba będzie czekać na wyniki badań laboratoryjnych.
Podczas operacji chirurdzy zwracają szczególną uwagę na zbyt szybkie krzepnięcie krwi chorego. Skrzepy mogą bowiem prowadzić do zagrażających życiu stanów, np. udaru lub zatorowości płucnej. Krzepnięcie stanowi problem zwłaszcza przy operacjach kardiologicznych, bo skrzep może zablokować tzw. płucoserce.
By zapobiec krzepnięciu, stosowane są leki rozrzedzające krew. Tak czy siak, co 20-30 min trzeba jednak oddawać próbki krwi do badania laboratoryjnego, a testy mogą zająć do 10 minut. Dogariu rozwiązał ten problem, opracowując aparaturę ze światłowodem, który kieruje promień przez krew płynącą rurkami płucoserca. Sprzęt wykrywa odbite od niej światło. Maszyna stale interpretuje sygnał, by określić, jak szybko drgają erytrocyty. Wolne wibracje wskazują, że krew krzepnie i trzeba podać lek przeciwzakrzepowy.
Technologia może powiadamiać lekarzy o pierwszych objawach krzepnięcia i zapewniać ciągłość danych w czasie długich operacji. Na tym właśnie polega nowość. Stały monitoring w czasie rzeczywistym jest dziś nieosiągalny [...].
Dr William DeCampli, szef pediatrii kardiochirurgicznej ze Szpitala Dziecięcego Arnolda Palmera, przez rok testował technologię podczas operacji 10 niemowląt.
Komentarze (0)