Nowa pochodna morfiny na najcięższe bóle
Niwelowanie bólu to ważny element leczenia wielu przewlekłych chorób i to element niełatwy, ponieważ każdy środek przeciwbólowy z czasem działa coraz słabiej. Jednym z najsilniejszych pozostaje od bardzo dawna morfina, ale wciąż trwają poszukiwania nowych sposobów. Mało znany lek, będący pochodną morfiny, być może ją zastąpi.
Morfina posiada wiele skutków ubocznych i niestety uzależnia. W grę wchodzą jednak substancje będące jej pochodnymi. Badaniami nad takimi zajmuje się Joseph Holtman, Jr wraz z zespołem naukowców z Loyola University. Uważa on, że warto zwrócić uwagę na sulfat morfiny, działający podobnie, lecz silniej i dłużej.
Doświadczenia przeprowadzono na szczurach, których wrażliwość na ból sprawdzano drażniąc ich ogony. Gryzonie dostawały sulfat morfiny w trzech postaciach: doustnie, w zastrzyku oraz w iniekcji bezpośrednio w otoczenie rdzenia kręgowego. Maksymalne działanie sulfatu morfiny utrzymywało się przez trzy godziny w porównaniu do pół godziny dla zwykłej morfiny. Nowy lek działał także mocniej: dwukrotnie silniej podawany doustnie, pięciokrotnie silniej podawany w postaci zastrzyku i aż dziesięciokrotnie silniej podawany bezpośrednio w otoczenie rdzenia kręgowego. Okazał się on także skuteczny w zwalczaniu bóli neuropatycznych i zapalnych, z którymi standardowa morfina słabo sobie radzi, podobnie jak jej pochodne. Ważną zaletą jest wolniejsze wykształcanie tolerancji organizmu na lek: 25 dni w przypadku sulfatu morfiny w porównaniu do zaledwie dziesięciu w przypadku morfiny.
Powszechnie stosuje się już inne pochodne morfiny, jak oksykodon i hydrokodon, ale wywołują one wiele skutków ubocznych: zaparcia, wymioty, nudności, senność, spowolnienie rytmu serca i oddychania, czy zaburzenia poznawcze. Sulfat morfiny wywołuje zaparcia dopiero w dawkach przekraczających dziesięcio- - dwudziestokrotnie skuteczne dawki lecznicze. Jeśli dalsze badania nie wykażą innych poważnych skutków ubocznych, medycyna zyska skuteczny, potwierdzony środek przeciwbólowy.
Komentarze (13)
kgf123, 5 stycznia 2011, 17:48
Nazwa siarczan morfiny podana w tym artykule sugeruje sól morfiny i kwasu siarkowego(VI), od dawna wykorzystywaną w lecznictwie i używaną podczas iniekcji. Artykuł źródłowy mówi natomiast o "morphine-6-0-sulfate", co przetłumaczyłbym na morfino-6-O-siarczan(0 zamiast O w nazwie to moim zdaniem pomyłka), co oznacza zestryfikowaną kwasem siarkowym(VI) morfinę.
A jako, że to mój pierwszy post to witam wszystkich
waldi888231200, 5 stycznia 2011, 18:26
:
Niezłe otwarcie , witam.
Mariusz Błoński, 5 stycznia 2011, 20:12
Fakt
Dzień dobry.
wilk, 5 stycznia 2011, 20:46
Sama morfina jest opioidem.
Jurgi, 6 stycznia 2011, 00:32
Zatem witam na pokładzie fachowca i dziękuję za korektę.
pewny.siebie, 11 stycznia 2011, 14:07
Witam
w nomenklaturze polskiej nazwy estrów podaje się piszac najpierw nazwe kwasu a potem nazwe alkoholu, od których powstał ten związek np. octan etylu - ester, który powstał z kwasu octowego i etanolu. Natomiast w nomenklaturze anglojęzycznej nazwy etstrów podawana jest w odwrotny sposób i tak octan etylu przetłumaczymy jako ethyl acetate - najpierw część od alkoholu a potem część od kwasu.
Stąd polska nazwa, moim zdaniem, "morphine-6-O-sulfate" powinna brzmieć siarczan-6-O-morfiny.
waldi888231200, 11 stycznia 2011, 18:52
Jesteś pewny??
.......
pewny.siebie, 11 stycznia 2011, 22:36
sam trochę bawię się chemią
dodatkowo nazwe skosnsultowałem z chemikiem z krwi i kości, który zaproponował identyczne tłumacznie
waldi888231200, 11 stycznia 2011, 23:33
Raczej nawiązywałem do twojego nicka (am-bitny tutaj). Witam.
Jurgi, 13 stycznia 2011, 22:53
Nie wiem, co na to koledzy kgf123 oraz pewny.siebie, ale konsultant (z doktoratem z chemii) orzekł, że poprawna wersja to… sulfat morfiny. Dlaczego właśnie tak: nie wiem.
pewny.siebie, 17 stycznia 2011, 16:12
uważam, że jet to niepoprawne tłumaczenie....
konsultowałem swoje tłumaczenie z chemikiem z tytułem profesora
ostatecznie można by nazwać tę pochodną morfiny jako siarczan morfiny, bez wskazywania miejsca estryfikacji
pozdrawiam
luna, 26 stycznia 2012, 21:18
witam jako nowa i pierwszy raz
no to zobaczymy jak ten siarczan morfiny mi zadziala
od dwoch lat wojuje z bolem krzyza, zaczynalam od przeciwzapalnych, potem byl tramal potem buprenorfina, na ta sie uczulilam
reakcja odstawienna po jakichs 4 mies .....tragedia
przepisano mi 10 mg dwa razy dziennie siarczanu morfiny lub jak wola fachowcy morphine sulfate
poki co sie przed tym bronie i zobaczymy ciagle mam buprenorfine w plasterku i czekam czy nadal mam silna reakcje alergiczna
jesli tak...opowiem jak znosze morfine
wyc mi sie chce na mysl ze mam sie od coraz silniejszego i juz ostatecznego leku przeciwbolowego uzalezniac ale chyba nie mam wyjscia
chetnie poslucham moze ktos ma jakies doswiadczenia za soba
pozdrawiam
waldi888231200, 26 stycznia 2012, 21:46
.... kto krzyż odgadnie ten nie upadnie...... jak to w piosence było. Twoje bóle mogą pochodzić z zamierzchłej przeszłości.