Marihuana bardziej dostępna dla chorych
Osoby zapadające na ciężkie, przewlekłe choroby, niektórzy pracownicy hospicjów i lekarze od dawna walczą o umożliwienie korzystania z przeciwbólowych i łagodzących właściwości marihuany. Opór polityków przed dopuszczeniem kanabinoidów w medycynie jest bezzasadnie silny, ale są miejsca, gdzie bierze się pod uwagę dobro chorych i ciepiących. Niestety, jeszcze nie u nas.
Rada miejska Waszyngtonu w anonimowym głosowaniu dopuściła w tym tygodniu możliwość leczniczego wykorzystania marihuany. Amerykańska stolica dołączy tym samym do dwunastu stanów, które już wcześniej zaaprobowały taką możliwość. Wprawdzie ustawę czeka jeszcze podpis burmistrza miasta i trzydziestodniowy okres w którym ustawę musi zaaprobować Kongres, ale przedstawiciele Marijuana Policy Project nie przewidują kłopotów w przepuszczeniu waszyngtońskiej ustawy o leczniczych zastosowaniach marihuany.
Narkotyk będzie można nabyć w maksymalnie ośmiu licencjonowanych dyspensariach. Te będą ją nabywać od licencjonowanych miejskich hodowców, z których każdy będzie mógł utrzymywać maksymalnie do 95 krzewów. Hodowla będzie się odbywała w pomieszczeniach zamkniętych i pod kontrolą. Zatem niedługo lekarze będą mogli przepisywać „zioło" jako lek osobom chorym na niektóre ciężkie schorzenia, między innymi HIV/AIDS, raka, stwardnienie rozsiane, czy glaukomę.
Według MPP, które jest największą organizacją w Stanach Zjednoczonych propagującą dopuszczenie marihuany do użytku leczniczego, spodziewane są referenda w Arizonie i Południowej Dakocie na ten temat.
Komentarze (36)
Hyta, 7 maja 2010, 20:09
South Park 1403.
Jajcenty, 7 maja 2010, 20:24
Hm, nie kumam. No niby czytałem, że mniej szkodliwa od tytoniu ale czy nie lepiej zrobić taki myk jak z aspiryną? Znaczy robić aspirynę zamiast hodować wierzby?
Może jakiś ekstrakt?
KONTO USUNIĘTE, 7 maja 2010, 21:58
Właśnie ! Pewnie chodzi o procedury FDA. W formie naturalnej "zioło",jest ziołem
, a jako ziółko wymaga mniej badań,prób itp, przed wprowadzeniem do lecznictwa.
mikroos, 7 maja 2010, 22:05
Wszystko zależy od klasyfikacji. Gdyby tylko zarejestrowano ją jako produkt ziołowy lub suplement diety, nie byłoby problemu.
Sprawa jest prosta: żaden polityk nie odważy się zalegalizować marihuany, bo zostanie błyskawicznie posądzony o bycie szalejącym liberałem.
kubatre, 7 maja 2010, 22:14
Mój Ojciec cierpi na ciężką postać neuropatii obwodowej. Zażywa bardzo silny lek Tramadol(syntetyczny lek opioidowy), który niestety mu jedynie przynosi nieznaczną ulgę. Szukając w internecie natknąłem się na lek o nazwie Bedrocan, na bazie konopii indyjskich.Okazało się, że lek ten został dopuszczony przez polskie Min. Zdrowia. Szkopuł w tym, że można go otrzymać na zapotrzebowanie (receptę) wypisaną przez lekarza, a wszyscy lekarze do których się z tym zwróciłem, na sam dźwięk słów marihuana, konopie szybko wyłączali mózg. Produkowany ten lek jest między innymi w Czechach. Dla zainteresowanych podaję linki. A jeżeli ktoś ma pomysł jak namówić lekarza, żeby choć przeczytał o tym leku to niech mi podrzuci pomysł.
www.bedrocan.nl
konopialeczy.pl/viewpage.php?page_id=8
KONTO USUNIĘTE, 7 maja 2010, 22:24
Tata sam musi,młodemu,zdrowemu,na piękne oczy lekarz nie da recepty.
kubatre, 7 maja 2010, 22:35
3grosze, bardzo bym chciał, żebym był jak napisałaś/eś - młody, zdrowy i z pięknymi oczami, ale jestem starym ponad pięćdziesięcioletnim łysiejącym koniem (mój Ojciec ma 84 lata). Zaprawdę powiadam Ci, że wina nie leży po mojej stronie. Żaden z lekarzy nie wykazał najmniejszego zainteresowania nowym lekiem.
KONTO USUNIĘTE, 7 maja 2010, 22:44
Wypada przeprosić :-[
Jurgi, 7 maja 2010, 22:50
Najlepiej uznać to za dobre życzenia i pomyślną wróżbę.
Kubatre, wiem, o czym piszesz. Niestety, większość lekarzy to zakute łby, które nic się nie nauczyły od ukończenia studiów. Prędzej zapomniały. Boją się każdej nowości. Ponoć co bardziej światli lekarze osobom chorym na niektóre z w/w chorób po cichu zalecają kupowanie marihuany… na czarnym rynku. Bo nic zrobić nie mogą. Poszukaj dobrego prywatnego lekarza, taki prędzej przepisze rzadki lek. Życzę powodzenia.
nieuk, 8 maja 2010, 00:31
Lekarze w wielu sprawach (przez grzeczność nie wymieniam, jakich) dali się ostatnio nieźle zastraszyć. Jeżeli lek jest dopuszczony na rynek i nikt go nie chce przepisać, to prawdopodobnie można zrobić z tego niezłą awanturę. Ja na Twoim miejscu zadzwoniłabym do Ministerstwa Zdrowia, choć z autopsji wiem, że to droga przez mękę. Spędzisz pół dnia przy telefonie, ale może w końcu połączą z kimś, kto będzie w stanie zainterweniować i będzie warto. Obsesja jest głęboka, spróbujcie posadzić w ogrodzie zwykłe konopie, bo lubicie pleść sznury lub karmić nasionami ptaki, a pewnie ktoś się zainteresuje.
mikroos, 8 maja 2010, 09:00
Rozwiązanie stosowane przez niektórych (oczywiście nie proponuję go, bo to podżeganie do łamania prawa
) to po prostu zupelnie legalne kupienie nasionek (legalne, bo nasionka nie posiadają środków psychoaktywnych) i ich uprawa w doniczce. Rzecz praktycznie niewykrywalna, więc stosowana przez wielu złych ludzi za nic mających sobie prawo, których srogo potępiam 
este perfil es muy tonto, 8 maja 2010, 19:30
ja uważam że łamanie głupiego prawa jest mądre.a od doniczkowania łatwiej kupić na czarnym rynku(eh jakby świetnie było gdyby to zalegalizowali i nie trzba było kupować od jakichś buraczanych dresów na osiedlu po zawyżonej cenie)
Piotrek, 9 maja 2010, 12:29
To "zielsko" jest mniej szkodliwe od fajek czy alkoholu a nawet i podobno od kawy a ma więcej leczniczych zastosowań niż nie jedna cud tabletka
Piotrek, 9 maja 2010, 12:31
mikroos, 9 maja 2010, 13:12
Posiadanie składników marihuany we krwi nie jest karalne.
nieuk, 9 maja 2010, 13:25
Moja jedyna i bardzo poważna obawa dotyczy jazdy pod wpływem. Jak sobie radzą
z tym w krajach typu Holandia lub Czechy?
mikroos, 9 maja 2010, 13:29
Kwestia kultury jazdy i odpowiednio surowego i skutecznie egzekwowanego prawa.
KONTO USUNIĘTE, 9 maja 2010, 15:09
Za THC we krwi, karzą sportowców.Medale odbierają.
mikroos, 9 maja 2010, 15:20
Ale są to wyłącznie sankcje sportowe, a nie karne. Poza tym za THC karze się w mało którym sporcie (np. kary nakłada się w sportach ekstremalnych, bo ma działanie wyciszające, ale już nie w kolarstwie, w którym THC nie ma działania poprawiającego wyniki).
Żeby było zabawniej (ciekawostka
), w większości sportów nie jest karalna nawet obecność kokainy, o ile nie wykryje się jej w próbce pobranej w trakcie zawodów (co jest akurat chore, bo stosowanie kokainy pomaga na zrzucenie wagi na początku sezonu albo na trenowanie ciężej, niż bez niej).
czesiu, 9 maja 2010, 15:25
Tak, masz rację ale co z tego? faktem jest, że nikt cie nie zapuszkuje za wykrycie, że 2 tygodnie temu paliłeś trawkę...
Szukasz dziury w całym...
Sadzenie konopii w doniczce jest fajne, jeżeli mieszka się z dala od ludzi, w bloku bym się nie odważył, bo ponoć w trakcie suszenia intensywnie pachną...
KONTO USUNIĘTE, 9 maja 2010, 15:29
Za THC we krwi (od pewnego poziomu) karzą kierowców.Prawo jazdy odbierają
czesiu, 9 maja 2010, 16:22
Bo mając pewien poziom THC we krwi jesteś "odurzony" dokładnie tak samo jest z alkoholem więc moim zdaniem dalej szukasz dziury w całym!
cerber111, 9 maja 2010, 17:31
Tak, czy inaczej w PL "węgiel" nie będzie zalegalizowany, gdyż ludzie są zacofani...
Jak lekarz może nakłaniać do kupowania jarania na czarnym rynku?! Przecież tam w woreczku jest tyle syfu, że mało kto sobie zdaje sprawe jaki syf pali! Inna sprawa to nawiązanie do "To "zielsko" jest mniej szkodliwe od fajek czy alkoholu a nawet i podobno od kawy a ma więcej leczniczych zastosowań niż nie jedna cud tabletka" - tak, każda wymówka jest doibra by swoje poczynania usprawiedliwić, że to czy tamto jest lepsze... A prawda jest taka, że i alko i jaranie i kawa i rurki szkodzą mocno tylko, każdy z wymienionych elementów ma negatywny wpływ na inną funkcję. Chyba, że ostra jazda po paleniu ojca w porównaniu do ostrej jazdy po piciu... To wiadomo, że tata zamiata. Wielu jest zwolenników jednego i zarówno wielu jest zwolenników tego drugiego i każdy będzie chciał się trzymać włąsnej racji zamiast realnie spojrzeć na rzeczywistość. Jeśli chodzi o tabletki to jakiś okres temu czytałem bardzo ciekawy artykuł dotyczący historii konopii indyjskich. Leki pochodzące z konopi mogłyby zastąpić ponad do 30% wszystkich farmaceutyków dostępnych dziś na rynku. Żegby nie było moję zdanie jest na tak Legalize it !!!
Tutaj załączam link do ciekawostek o konopiach, haszyszu i marihuanie dla tych co wcześniej się nie mieli okazji zapoznać z lekturą
http://www.eioba.pl/a82066/ciekawostki_o_konopiach_haszyszu_i_marihuanie
Jurgi, 10 maja 2010, 00:57
Za Olgierdem Rudakiem: