Palenie oznacza problemy ze słuchem
Naukowcy z Yale University zauważyli, że jeśli nastolatek pali lub jego matka paliła, będąc w ciąży, zwiększa to ryzyko wystąpienia zaburzeń słyszenia. Podczas badań 67 osób w wieku od 13 do 18 lat okazało się, że w rozpraszającym, np. hałaśliwym, otoczeniu te z nich, które na co dzień stykają się z dymem nikotynowym, mają trudności ze skoncentrowaniem się i zrozumieniem mowy (New Scientist).
Tego typu oddziaływania wpłynęły na istotę białą, która odpowiada za przekazywanie sygnałów. Po wykonaniu badań obrazowych wyszło na jaw, że nastolatki, które palą lub których matki paliły w ciąży, częściej mają więcej istoty białej. Wcześniejsze studia unaoczniły, że nadmiar istoty białej u dziecka oznacza zaburzenia w przewodzeniu i interpretacji bodźców słuchowych. Dzieje się tak, ponieważ substancja biała nie synchronizuje się z resztą mózgu.
Według neurologów, nadmiar istoty białej to wynik stymulowania acetylocholiny przez nikotynę.
Wyniki obrazowania potwierdziły się podczas dalszych badań. Zastosowano test rozumienia mowy w szumie, wolontariusze mieli też powiedzieć, jakie słowo usłyszeli, gdy rozpraszano ich za pomocą bodźców wzrokowych.
Chłopcy wystawieni na działanie dymu rozpoznawali prawidłowo 77, a niestykający się z nim 85% słów. U dziewczynek odsetek ten wynosił, odpowiednio, 84 i 90%.
Leslie Jacobsen, szefowa zespołu badawczego, podkreśla, że jeśli kłopoty ze słyszeniem będą współwystępować z zaburzeniami zachowania, może to wpłynąć na niepowodzenia szkolne.
Komentarze (29)
waldi888231200, 5 stycznia 2008, 00:48
Bzdura sam palę i jest dokładnie odwrotnie, moze najpierw muszą wyjąć słuchawki z uszu, albo zająć się problemem hałasu.
Codziennie setki hut, elektrowni ,kominów emituje taki s... że papierosy są niewinną zabawką , ale społeczeństwo musi mieć wroga kiedyś byli zydzi, niemcy, komuniści dzisiaj terorysci (pasterze owiec) i palacze.
My palacze jesteśmy najpożądniejszą grupą podatkową codziennie płacimy akcyzę i w swoim imieniu wypraszam sobie pierdoły (negatywne afirmacje na opakowaniach papierosów i głupawe badanie jak te powyżej ) za moje pieniądze 8)
mikroos, 5 stycznia 2008, 00:53
Chrzanisz, waldi. Każde jedne badania pokazują, że palenie powoduje cały szereg chorób. Nie zaprzeczysz temu. Stwierdzenie "ja palę i widzę, że to albo tamto" jest zwyczajnie niepoważne.
waldi888231200, 5 stycznia 2008, 05:42
Nie wiem co badali, kto to zlecił, i wogóle czy coś badano ja palę i o tym piszę , dziadek palił 60 sportów wynik 78 lat, ojciec palił ma 74 więc stwierdzam że te ich badania to bzdura i tyle . A ty skoro nie palisz to cóż poza stwierdzeniem <<brak mi doswiadczenia>> mozesz powiedzieć.
Pamiętaj nieprawda powtarzana wiele razy nawet przez autorytety nigdy prawdą nie będzie, choć dla mało wprawnego ucha może przez jakiś czas tak wyglądać .
Rada Starszych: ,, Prawda jak oliwa zawsze na wierzch wypływa" 8)
Mariusz Błoński, 5 stycznia 2008, 10:20
A to akurat jeden z największych mitów utrzymywanych przez palaczy oraz alkoholików Opowiadania w stylu "my utrzymujemy to państwo". W 2005 roku z akcyzy na papierosy skarb państwa miał około 11 miliardów złotych. Tymczasem straty spowodowane paleniem są szacowane na 33-44 miliardów złotych. Prawda jest więc taka, że to niepaląca część społeczeństwa dopłaca palaczom
mikroos, 5 stycznia 2008, 15:19
Waldi, są jednoznaczne wyniki badań populacji. Ja z kolei na przykładzie swojej rodziny mogę wyraźnie powiedzieć, że palenie szkodzi. I co? I mamy klasyczne "słowo przeciw słowu". Tymczasem badania na znacznie większych grupach, czyli np. całych narodach, z uwzględnieniem grup kontrolnych wyraźnie pokazują: palenie szkodzi. A do tego dochodzi post p. Mariusza, pod którym się podpisuję, bo jest to najczystsza prawda.
waldi888231200, 6 stycznia 2008, 16:06
To że 11miliardów oddajemy jest policzalne i oczywiste (akcyza) plus jeśli umrą wczesniej to nie wybiorą emerytur a to są setki miliardów, a fabryki zatrudniające ludzi do produkcji papierosów, a chodowcy tytoniu??
A teraz o stratach: 44 mld na co?? na sprzątanie niedopałków no bo chyba nie na leczenie bo składki zdrowotne płacimy.
Społeczeństwo potrzebuje wroga by istnieć i igrzysk .
Mam lepszy pomysł zamontować ograniczniki prędkości w samochodach do 50km na godz będzie mniej kalek po wypadkach, albo może nowe paliwo np wodorowe ludzie będą żyli dłużej.
Palenie papierosów zakazane w knajpach ale sprzedaż idzie w najlepsze i zyski nie bolą (a jeszcze można na mandatach się dorobić) jak braknie palaczy i terorystów to pójdą na igrzyska ci których jest mniej np. rudzi, niscy, biedni a może niedouczeni . 8)
mikroos, 6 stycznia 2008, 17:01
Chodowla? Fajne, fajne Ponownie polecam Firefoksa z modułem sprawdzania pisowni. Poza tym hoduje się zwierzęta - rośliny się uprawia.
Co do samego tytoniu zaś, to ciekawe, ile spośród palonych w Polsce papierosów pochodzi z polskiej produkcji i ile spośród zużywanego tytoniu jest polskiego pochodzenia. Ale pusty argument zawsze miło rzucić - może ktoś nie zwróci uwagi, że jest to argument idiotyczny?
Po pierwsze składki zdrowotne palaczy powinny być o 30% wyższe, by pokryć straty wywołane przez nich samych. Prawda jest taka, że niepalący sponsorują leczenie palaczy i na to istnieją bardzo konkretne dowody w postaci analiz farmakoekonomicznych. Także ten argument też możesz sobie schować w buty.
Po drugie, co do strat: chodzi m.in. o koszty leczenia, koszty profilaktyki, sprzątania, rent i emerytur, koszt nieodprowadzonych w wyniku krótszego życia podatków, koszt zdrowotny dla otoczenia a nawet tak niepozorne na pierwszy rzut oka kwestie jak koszt spalonych w wyniku zaprószenia ognia w wyniku wyrzucenia niedopałka (co jest kosztem zarówno dla właścicieli domów, jak i dla firm ubezpieczeniowych, które muszą podnosić składki przez idiotów, którzy nie potrafią zgasić solidnie papierosa). Poza tym pokoje, w których się pali, trzeba wentylować i częściej sprzątać, co też jest kosztem.
Jak zawsze waldi orzeka arbitralnie, co jest prawdą, a co nie. Żałosne. Jak nie mam faktów na poparcie swojej tezy, to zawsze mogę ją opluć na zasadzie "nie, bo nie" ;D
Dlaczego jedno ALBO drugie? Jak już, to jedno RAZEM z drugim, by zmniejszyć ilość ofiar jeszcze bardziej. Poza tym nie w każdej strefie ograniczenie do 50 km/h jest potrzebne. Zresztą: szybka komunikacja jest społeczeństwom niezbędna, w przeciwieństwie do papierosów, bez których da się żyć.
Ale co to ma do rzeczy? Znów odwracasz kota ogonem. Paliwo wodorowe to jednak inny temat od palenia.
Aha, czyli mam rozumieć, że ludzie podkładający bomby w Madrycie w rzeczywistości byli ofiarami, a nie oprawcami? No co za biedactwa!
waldi888231200, 6 stycznia 2008, 18:47
a kierowcy bez wypadku tych co mieli wypadek ... od tego są ubezpieczenia.
w Więckowicach (Proszowice) chodowali sorry uprawiali tytoń i to w olbrzymich ilościach..
zdecyduj się ... to jest sprzeczne w sobie.
Widać że nigdy nie paliłeś...
Kuks, 7 stycznia 2008, 18:45
Hmmm, waldi, dlaczego bronisz tak głupiej rzeczy jaką jest palenie ?
Paląc papierosy myślisz jak komin - twoje PM ci się cofa (chyba że komin jest wyższy ewolucyjnie niż człowiek :]) , uszkadza ci się, nowo-twór ci się wedrze.
Straszne !
A, powiedz mi, jakie są zalety ? Przecież z tego nawet radości nie ma.
mikroos, 7 stycznia 2008, 18:59
W sumie taniej jest przyłożyć usta do rury wydechowej - podobna ilość czadu, podobna ilość substancji smolistych, śmierdzi się podobnie, a o ile taniej!
mikroos, 7 stycznia 2008, 19:06
Ale czymś zupełnie innym jest wypadek, a czym innym - świadome powodowanie u siebie spadku wydolności organizmu i wielu chorób. Poza tym obowiązkowym ubezpieczeniem jest u nas jedynie OC, czyli zwrot kosztów wypadku z własnej winy na rzecz osoby poszkodowanej. Czyli przenosząc ten sam przykład na palenie, powinieneś odprowadzić do funduszu zdrowia tyle, by pokryć moje straty z powodu Twojego palenia, w tym stratę mojej składki na rzecz Twojego powolnego samobójstwa.
Uprawiali Sam widzisz. Czas przeszły, co świadczy o tym, że już się tego nie robi, czyli nie ma zbyt wielu papierosów z polskiego tytoniu
Wcale nie, bo nawet od emerytury płacisz podatek, nawet odbierając nędzną emeryturę coś kupujesz i płacisz ostatecznie VAT i tak dalej. Poza tym czy ja gdzieś napisałem, że wszystkie te czynniki muszą wystąpić naraz u jednej i tej samej osoby?
Uczono mnie od dzieciństwa, że im więcej się brudzi, tym więcej trzeba sprzątać. Tak samo jak uczyli mnie, że jak ktoś narobi w pokoju smrodu, to wypadałoby wywietrzyć. No, ale może w Krakowie są inne zasady (choć to mało prawdopodobne, bo mam kolegów w Krakowie i oni o tym wiedzą). Z kolei z kursu BHP powinieneś wiedzieć, że jeśli w powietrzu rozpylono szkodliwe chemikalia (szczególnie w obecności dzieci) i jeśli możliwe jest zmniejszenie ich ilości poprzez wentylację pomieszczenia, należy to zrobić - aż się dziwię, że skończyłeś studia techniczne nie wiedząc tego.
waldi888231200, 7 stycznia 2008, 22:58
A dlaczego jesz?? bo czujesz głód ?? odczucie przy paleniu jest dokładnie takie samo.
co do radości to jest taka jak po posiłku. Co do zalet - jest pretekstem do rozmowy z innym palącym, dostarcza jakiegoś spokoju, wycisza po stresie a być może jeszcze coś trudno powiedzieć 8)
Natomiast jeśli nigdy nie paliłeś , nie mów że jest to głupie bo nie wiesz o czym mówisz.
waldi888231200, 7 stycznia 2008, 23:17
Jeden komin w elektrowni załatwia wszystkich palaczy w Polsce i to wdychasz bez protestu . (a masz tam pył, siarkę, uran i tak 30 pierwiastków) Samochody codziennie cie raczą gorszym dziadostwem w korku (i co może wtedy nie oddychasz) a pamiętaj palacz najpierw wciąga w swoje płuca .
Przyznaj jesteś zbyt cherlawy żeby palić??
Bo byłem tam 8 lat temu ;D
Pożądny jesteś . A pieluchy za sobą też prałeś czy narżnąłeś nam wszystkim do śmietnika ;D
Trawa żółknie od kwaśnego deszczu, popatrz jak śnieg stopnieje co zostaje - i co to znów palacze.
Nad pierdołami się rozwodzisz i płaczesz a poważnych zagrożeń nie dostrzegasz.
Widzę że już z mocherowym beretem rozmawia się logiczniej. Bez odbioru.
mikroos, 7 stycznia 2008, 23:25
a kto powiedział, że wdycham bez protestu? Poza tym wprowadzane są nowe ustawy, dzięki którym emisja szkodliwych gazów maleje, a palaczy niestety ciągle nikt nie kontroluje. Inny fakt: gazy z elektrowni dzięki odpowiedniemu rozcieńczeniu w "normalnym" powietrzu nie śmierdzą tak bardzo, jak śmierdzi pojedynczy palacz na przystanku tramwajowym. I jeszcze jedno: z palenia węgla w celu wytwarzania energii jest przynajmniej pewna korzyść, z palacza nie ma żadnej.
Raczej zbyt inteligentny, by świadomie pakować sobie do ust płonącą tablicę Mendelejewa w miniaturze. To naprawdę zabawne, że psioczysz na wyziewy z elektrowni, które w powietrzu atmosferycznym są bardzo rozcieńczone, a substancje smoliste, formaldehyd, benzopiren, antracen, amoniak i radioaktywne izotopy paru pierwiastków (które tytoń wiąże z wyjątkową skutecznością) już nie są przeszkodą. To jest dopiero podwójny standard!
A co to ma do rzeczy? Fakt jest faktem, że dziś większych korzyści z upraw tytoniu nie mamy. Poza tym trochę kiepsko funkcjonowaliście, skoro zamknęli plantację.
A to już było zwyczajnie prymitywne z Twojej strony. Zwykle starałem się grzecznie, ale tym razem nie waham się: napisałeś rzecz godną kompletnego idioty, bo godzisz także w moją rodzinę.
Swoją drogą "porządny" pisze się przez "ż". Z taką ortografią nie powinieneś był zdać matury, a co tu mówić o kończeniu studiów?
Dostrzegam, się nie martw. Poza tym boli mnie jak diabli, że muszę fundować leczenie ludziom zbyt ograniczonym, by pojąć, jak szkodliwe jest palenie. POwtarzam po raz kolejny, że ze spalania węgla jest przynajmniej jakaś wspólna korzyść dla wszystkich.
ale przecież bez nich Twoja ukochana partia nie zdobyłaby dwa lata temu władzy, a potem dzięki Twoim głosom wzięli się za rządzenie z faszystami i oszustami, więc szacunku trochę! Przecież to były Twoje ukochane rządy!
waldi888231200, 7 stycznia 2008, 23:59
Jakie masz korzyści??
Zastanów się co napisałeś .. i z czego to wynika.
Wędzone dłużej się trzyma....
Trzeba by tam pojechać i zobaczyć czy jeszcze uprawiają.
A jeśli nie to dlaczego bo fajki się sprzedają dalej (myśl to nie boli).
Puknij się w czoło pisałem o gównie które niechybnie wylądowało w śmietniku, twoim gównie i nie mieszaj w to całej swojej rodziny. Tak się robi i nawet tego ci za złe nie mam , bo ptaki, zwierzęta i ryby codziennie przez całe życie srają do trawy a ona to je. To jest normalne. Jedni lubią lody inni fajki a inni co innego i trzeba być tolerancyjnym , bo przez to że każdy robi coś innego jest fajnie. A dla tego fajnie właśnie się żyje. Oczywiście trzeba mieć cel w życiu i Go choć trochę rozumieć.
Mam dla ciebie złą wiadomość pisze się przez ,,rz,, ale ci wybaczam bo jeszcze studiów nie skończyłeś. :
mikroos, 8 stycznia 2008, 00:08
Choćby prąd elektryczny.
Z tego, że palenie to wyłącznie bezmyślny nałóg, a węgiel jeszcze przez najbliższe lata będzie dalece niedoskonałym, ale przynajmniej skutecznym źródłem energii. I chwilowo musi nam w Polsce wystarczyć.
No, argument naprawdę mnie powalił. Nokaut prawdziwy, a jakże merytoryczne to było! Może niech palacze w imię oszczędności 33 mld zł rocznie łykną po prostu po litrze formaldehydu i będzie spokój?
Myślę, nie martw się. Ja tylko wskazuję na to, że wcześniej twierdziłeś, że rzekomo mamy wielkie korzyści z uprawy tytoniu, tymczasem jest to bardzo mały rynek.
Moja tolerancja kończy się wtedy, gdy przez czyjąś głupotę z wspólnej miski (sam z takim uwielbieniem używasz tego hasła - oczywiście tak długo, jak jest wygodne dla pseudokomunistycznych hasełek) ubywa pieniędzy, bo do kogoś nie dociera, że to szkodzi. Ustalmy jasno: filtrujcie swój dym, płaćcie o 30% wyższą składkę, oddajcie brakujące 33 mld złotych z budżetu, a wtedy możecie robić, na co tylko macie ochotę. Póki co, to właśnie palacze łamią tolerancję i naruszają wolność niepalących, bo to oni wyzwalają czynnik naruszający równowagę, a do tego obiektywnie szkodliwy.
A to już było żałosne do granic czepianie się słówek, bo doskonale wiesz, że miało tam być wstawione "NIE pisze się". Już samo to, że wytknąłem błąd w Twoim poście świadczy o tym, że dostrzegłem coś złego w słowie "pożądny" - wolę nie pytać, jaką metodą zdałeś maturę z polskiego.
waldi888231200, 8 stycznia 2008, 02:44
Ładna korzyść za którą trzeba zapłacić.. (nie mieliście jeszcze ekonomi?)
Nie - napisałeś to bo jeszcze się nie pozbyłeś cechy której na imię rasizm.
Wiesz że formalina plus kazeina dają rogi?? co ty nam proponujesz. I skad wziołeś to 33mld zł masz jakieś źródło?? To czysty rasizm lecz się z tego ( oni proponowali cuklon B )
Ja tylko powiedziałem że widziałem duże uprawy tytoniu a nic o dochodach z tytoniu.
Ty wogóle tolerancji jeszcze nie wypracowałeś, a do tej miski jeszcze nic nie włozyłeś ciągle z niej bierzesz i warczysz bo się boisz że ci zabraknie?? Dorośnij.
Odwołujesz się do jasnowidzenia?? ;D i jeszcze wmawiasz mi że sciagnąłem maturę z Polskiego?? i studiów nie skończyłem ?? sorry ale na wszystko mam dyplomy i świadectwa ;D ;D ;D
Każdemu może się pomylić , musisz się nauczyć śmiać z samego siebie , bo jeśli się smiejesz to wydzielają ci się endorfiny (w twojej sytuacji palacz właśnie siegnąłby po papierosa i wszystko skończyłoby się na śmiechu - a tak adrenalina napędza cię jeszcze bardziej az do zawału kapujesz po co palimy??)
luz, luz ,luz
mikroos, 8 stycznia 2008, 03:10
Dobrze, to wyłącz komputer i nie wracaj tu więcej. Nie zużywaj tego żałosnego prądu.
Napisałem wcześniej: pal, jeśli masz ochotę, ale z daleka od moich płuc i mojego portfela. Rasizmem jest coś dokładnie przeciwnego: narażanie mnie i mojego zdrowia przez Ciebie i Twoje palenie.
Co proszę?!
http://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/palacze;wplacaja;do;budzetu;14;mld;zl,46,0,289838.html Bardzo proszę, czołowy polski portal ekonomiczny w oparciu o oficjalne dane rządowe.
Zamknij się i nie waż się więcej mnie w ten sposób porównywać.
Ależ oczywiście, że tak - wpisałeś to przy okazji 11 mld złotych, które wpłacają palacze do budżetu. Nie wypieraj się tego teraz.
Nie martw się, do miski wkładam od paru lat - a ile, to moja wyłączna sprawa. Zaś tolerancji brakuje Tobie, bo Ty i podobni Tobie zatruwają mnie swoim dymem cały czas.
Rzekł człowiek, który od paru miesięcy nie potrafi zachować się jak mężczyzna i rozmawiać o konkretach albo przyznać się do błędu.
Nie przypominam sobie, żebym coś takiego napisał. Raczej chodzi mi o to, jakim cudem ktokolwiek przepuścił na maturze z polskiego człowieka, który nie potrafi napisać słów "hodować" lub "porządny".
Robienie błędu ortograficznego mniej więcej w co drugim poście to nie jest pomyłka. To już zwykłe niechlujstwo i nieznajomość własnego języka ojczystego. To spora różnica.
waldi888231200, 8 stycznia 2008, 03:38
Jest taka zasada nioznaczoności chyba Haizanberga która mówi że albo stylistyka albo treść aż do takiej tresci że brakuje słów a co dopiero pisma. Patrz na treść nie na stylistykę i nie nadużywaj słowa ojczystego , Ojczyzny bo to wiekie słowa i ważne, nie adekwatne do tych wpisów. 8)
mikroos, 8 stycznia 2008, 07:04
Wiesz, znam niejedną osobę, która potrafi pobić Cię zarówno pod względem treści, jak i estetyki. Czyżby zeszli poniżej wartości minimum z zasady Heisenberga, czy może po prostu nie douczyłeś się języka polskiego?
Zresztą, cóż za zgrabne uchylenie się od odpowiedzi na temat palenia
Kuks, 8 stycznia 2008, 19:43
Hmm, zupełnie przypadkiem nie zauważyłeś też środka mojego posta.
Porównanie jedzenia do palenia jest niecelne, jedzenie towarzyszy nam (i nie tylko nam, wszystkim organizmom żywym) od początku, a palenie to taki wymysł.
Owszem, ortografia ma znaczenie. Czy wyobrażasz sobie np. jakiś liryk lozański Mickiewicza napisany z bykami ?
waldi888231200, 16 stycznia 2008, 07:02
Dyskutuj a nie pyskuj
Rada za radę: ,,z dużą D... się wszędzie zmieścisz a z Dużą G...ą nigdzie.''
Nie dziw się tylko sprawdzaj - zawsze można się czegoś nauczyć.
Naucz się czytać ze zrozumieniem i samodzielnie myśleć bo cię z rachunku prawdopodobieństwa nie przepuszczą do następnej klasy:
Straty na palaczy 83 przez 20lat wynosi= 4,3mld a dochody z samego watu to 3mld plus akcyza 11mld już dziś a nie za 20 lat kapujesz plus tekst poniżej z cytowanego przez ciebie artykułu:
a teraz kilka twoich śmiesznych postów nau(nieu)kowcu dbajacy o dowody:
albo to:
albo tak:
No to teraz zobaczymy jaki z ciebie jest meżczyzna.....??
Dobra rada nie chłostaj innych piątą klepką bo oni też ją mają.(a może być grubsza niż twoja) ;D
waldi888231200, 16 stycznia 2008, 07:09
Odychanie też nam towarzyszy od początku, i wulkany i pożary również , zbyt przewietrzone płuca to astma , może należało od takiego porównania wyjść.
Mickiewicz był zawodowcem w pisaniu gdzież mi się z nim porównywać.
Kuks, 16 stycznia 2008, 16:05
Nadmiar wszystkiego szkodzi.
Tymczasem palenie nawet w niewielkich ilościach wyniszcza organizm.
No dobrze, więc inny, prosty argument - pisanie z błędami ortograficznymi wygląda mniej poważnie i mniej przekonująco.