Pępkowa sygnalizacja
Czy pępek jest tylko i wyłącznie blizną? Aki Sinkkonen z Uniwersytetu w Helsinkach uważa, że nie i stanowi on wskaźnik formy oraz potencjału reprodukcyjnego kobiety w wieku rozrodczym (The FASEB Journal).
Ważny jest wygląd zarówno pępka, jak i otaczającej go skóry. Sugeruję, że symetria, kształt i umiejscowienie pępka mogą stanowić podstawę wnioskowania o potencjale rozrodczym kobiet, włącznie z ryzykiem dziedziczonych po matce anomalii płodu.
Jak wiadomo, pępki bywają bardzo różne. Przejrzawszy literaturę przedmiotu, Sinkkonen stwierdził, że ludzie preferują te o kształcie litery "t", owalne i poziome. By się im podobały, nie mogą być za bardzo ukryte ani wystające czy przepastne. Nic więc dziwnego, że czeska modelka Karolina Kurkova, która ma jedynie szczątkowo zarysowany pępek, na wszystkich zdjęciach pojawia się z blizną "pożyczoną" od którejś z koleżanek.
Fin zakłada, że skoro stan pępowiny, sznura łączącego płód z łożyskiem, jest istotny dla przebiegu ciąży, to wszystkie anomalie i zaburzenia znajdą odzwierciedlenie w wyglądzie pozostającej po niej blizny. Wiele ssaków nie ma widocznego pępka. My mamy i nie wydaje się, by pełnił on jakąkolwiek oczywistą funkcję poza sygnałową.
Sinkkonen uważa, że gdyby jego hipotezy się potwierdziły, można by mierzyć kobiece pępki, by określić ryzyko zaburzeń przebiegu ciąży bądź wad płodu.
Komentarze (2)
mikroos, 6 lutego 2009, 09:22
Hipoteza interesująca, ale ma jeden bardzo słaby punkt: jesteśmy jedynym gatunkiem, który tak aktywnie wpływa na kształt pępka. Mówię, oczywiście, o wiązaniu pępowiny, które może bardzo silnie wpłynąć na kształt pępka.
wilk, 6 lutego 2009, 17:40
Nie mówiąc już o tych wszystkich perełkach, króliczkach Playboya, kółkach czy innych breloczkach w pępku... Kolejna hipoteza: Czy kobiety w ten sposób chcą się ozdobić, czy też może oszukać i zamaskować słuszność hipotezy Sinkkonena?