Zaparzona na sposób włoski kawa chroni przed rakiem prostaty
Badania przeprowadzone na 7000 włoskich mężczyzn dowodzą, że włoska kawa chroni przed rakiem prostaty. U tych panów, którzy codziennie pili ponad 3 filiżanki kawy zauważono ponad 50-procentowy spadek ryzyka rozwoju nowotworu prostaty. Co ważne, kawa powinna być przygotowana na sposób włoski.
Naukowcy z Wydziału Epodemiologii i Prewencji oraz Włoskiego Narodowego Instytutu Zdrowia poddali badaniom mężczyzn z regionu Molise. Eksperyment trwał cztery lata. Przeanalizowaliśmy ich zwyczaje dotyczące konsumpcji kawy i porównaliśmy z przypadkami nowotworu prostaty. U tych mężczyzn, którzy pili ponad 3 filiżanki dziennie zauważyliśmy 53-procentowy spadek ryzyka rozwoju nowotworu, mówi główny autor badań George Pounis.
Ekstrakty z kawy były poddawane też badaniom laboratoryjnym, gdzie sprawdzano ich wpływ na komórki nowotworowe. Porównanie kawy kofeinowej i bezkofeinowej wykazało, że tylko kawa kofeinowa znacząco zmniejsza zarówno proliferację komórek nowotworowych jak i ich zdolność do metastazy.
Licia Iacoviello, szefowa Laboratorium Epidemiologii Molekularnej i Żywieniowej zwraca uwagę, że badania zostały przeprowadzone na populacji zamieszkującej środkowe Włochy. Tutejsi mieszkańcy przygotowują kawę bardzo rygorystycznie przestrzegając reżimu jej parzenia na sposób włoski. Jest ona parzona pod wysokim ciśnieniem, w bardzo gorącej wodzie bez filtrów. Metoda ta, odmienna od metod z innych części świata, może prowadzić do większej koncentracji substancji bioaktywnych w napoju.
Komentarze (17)
tempik, 26 kwietnia 2017, 12:37
wypowiedziało się grono włoskich naukowców
to by sugerowało że nie liczy się czy kawa jest parzona po amerykańsku,włosku,rumuńsku czy wietnamsku a liczy się kofeina, albo jakiś inny tajemniczy związek tracony przy usuwaniu kofeiny. wydaje mi się że już gdzieś czytałem jakieś newsy o przeciwnowotworowym działaniu kofeiny
AlexiaX, 29 kwietnia 2017, 14:58
Wciąż napotykam na artykuły o prozdrowotnych właściwościach kawy, ale po raz pierwszy ktoś napisał, o jaką konkretnie kawę chodzi. A przecież mnóstwo ludzi pija np. rozpuszczalną. Nigdy nie spotkałam porównania właściwości prozdrowotnych kawy mielonej i rozpuszczalnej.
Osobiście kawy nie znoszę, chociaż mam niedociśnienie. Dlatego czasami piję rozpuszczalną ze śmietanką, cynamonem i jakimś smakowym syropem, żeby zabić ten kawowy smak i aromat. Pewnie taka kawa w ogóle nie jest zdrowa, ale mielonej i parzonej bym raczej nie była w stanie wypić. Ostatnio modna zrobiła się kawa zielona, podobno zdrowsza i bardziej wartościowa od palonej. Niestety, ta również jest ohydna. Zastanawiam się, czy nie można zamiast parzyć, po prostu wymieszać czubatej łyżeczki zmielonej kawy z niewielką ilością zimnej wody i wypić jak lekarstwo. Wtedy pewnie nie czułabym tak tego paskudnego smaku i zapachu. Ktoś wie, czy taka kawa by w ogóle zadziałała?
Mariusz Błoński, 29 kwietnia 2017, 19:51
Rozpuszczalna w ogóle nie nadaje się do picia. Bardzo niedobra rzecz.
Próbowałaś kawy ekspresu? My się ostatnio zachwycamy Tom Cafe YELLOW Label.
AlexiaX, 29 kwietnia 2017, 20:31
@Mariusz Błoński - ja po prostu nie znoszę kawy ani jej aromatu. Jedyna kawa, jaką lubię, to kawa Inka ;D
Gość Astro, 30 kwietnia 2017, 10:28
Rozpuszczalna? Fuj! Kawa jest moczopędna, ostatecznie chyba zatem ciśnienie obniża. Jak chcesz podnieść ciśnienie, to walnij ze trzy setki i wypal ramkę fajek. Pomaga.
Jeśli wolisz "łagodną ścieżkę", to czytaj więcej serwisów dotyczących polityki.
AlexiaX, 30 kwietnia 2017, 15:20
Nie palę fajek, alkoholu też nie lubię i źle się po nim czuję. Kawa i mocna herbata działają, ale kawę piję niezmiernie rzadko, może ze 2 x na miesiąc. Wybieram rozpuszczalną tylko dlatego, że mniej śmierdzi kawą. Staram się kupować taką, która najmniej przypomina aromatem prawdziwą kawę, bo właśnie tego aromatu najbardziej nie znoszę. Nawet wszelkie kawowe ciasta i słodycze omijam z daleka. Nie wiem, co takiego jest w prawdziwej kawie, ale nie sądzę, aby istniała taka, którą mogłabym polubić. Raczej nie ma kawy, której nie czuć prawdziwą kawą, a właśnie ów zapach mnie odrzuca. Naczytałam się o tym, jaka to zdrowa jest zielona kawa, dlatego zastanawiam się, czy jest jakiś sposób na jej spożycie bez konieczności parzenia i picia tego wstrętnego napoju. Poza tym już kupiłam paczuszkę i nie chciałabym jej teraz wyrzucać, a nie jestem w stanie tego wypić. Stąd pytanie, czy połknięcie zmielonych ziaren np. w kapsułkach, będzie mieć podobne działanie, co wypicie napoju.
darekp, 1 maja 2017, 09:26
@bea Może po prostu wyczuwasz, że wszystkie te używki są szkodliwe - przynajmniej dla Ciebie - i dlatego ich nie lubisz? W internecie można znaleźć porady, że oprócz kawy podobnie działa Coca-Cola czy napoje energetyzujące, czyli pewnie wszystko, co zawiera kofeinę (http://www.poradnikzdrowie.pl/zdrowie/uklad-krwionosny/hipotonia-co-robic-gdy-cierpisz-na-niskie-cisnienie-niedocisnienie_34546.html), ale nie jestem pewien, czy to odpowiednia "droga dla Ciebie".
Gdzieś czytałem, że na szybko można podnieść sobie ciśnienie krwi wypijając bodajże 1-2 szklanki wody (nie pamiętam dokładnej ilości), domyślam się, że to działa "na krótko" na zasadzie czysto "mechanicznej" - woda z układu pokarmowego przenika do krwiobiegu, zwiększa się ilość płynów w układzie krwionośnym a więc i ciśnienie. Niezależnie od tego czy to prawda, myślę, że warto zadbać o to, żeby wypijać co najmniej 1,5-2 litrów wody dziennie - to jest coś ważnego dla zdrowia, a często to zaniedbujemy w naszej cywilizacji. Więcej tego typu porad zawartych jest tutaj: https://portal.abczdrowie.pl/niedocisnienie-tetnicze, https://portal.abczdrowie.pl/cisnienie-krwi-jak-je-podniesc
Więcej "mądrości" trudno mi w tym temacie "prawić", ja przez pewien czas miałem wysokie ciśnienie, wróciłem do normy dietą (dużo warzyw, owoców), więc wierzę w metody "naturalne" ale nie będę tu niczego wymyślał na siłę, gdy się na czymś nie znam
Gość Astro, 1 maja 2017, 13:41
Nie. Świeżo prażona i zmielona kawa odpowiednio przyrządzona to napój bogów. Tak się zresztą po nim czuję. Oczywiście uwielbiam dobrą kawę. Ambrozja w kapsułkach? Coś takiego chyba nie istnieje.
Zgadzam się z Darkiem. Wybierz się do lekarza lub dietetyka, a nie zajmuj się profanacją kawy; kawa – jak mawiają – to nie napój, kawa to stan umysłu (oczywiście ten radosny).
darekp, 2 maja 2017, 12:38
Oj, Astro, w takim myśleniu tkwi założenie, że każdemu zdrowemu człowiekowi smakuje "boska" kawa. Mniemam, że mocno wątpliwe
Gość Astro, 2 maja 2017, 13:31
Absolutnie nie. Każdy przecież wie, że Ambrozja to napój bogów. Czy twierdziłem, że musi smakować śmiertelnikom?
Tak to jest, gdy fortepian sięga bruku…
AlexiaX, 2 maja 2017, 13:35
@Astro - teraz to już chyba przesadziłeś. Obrażanie innych użytkowników nie świadczy najlepiej o Twojej kulturze, także nie wiem, kto tu sięga bruku, ale na pewno nie był to fortepian. Raczej jakieś tanie pianinko
Gość Astro, 2 maja 2017, 13:49
Bea. Nie obrażam nikogo, a przynajmniej nie mam takiego zamiaru. Pianinem obraziłaś Mistrza Norwida.
Nie zauważasz może, że dla niektórych kawa to jednak (jak dla mnie) sacrum? Swoimi wpisami obrażasz ową świętość.
darekp, 2 maja 2017, 14:34
Astro, ja też jakoś nie spotkałem się z taką religią, jaką tutaj opisujesz. Może jednak w czymś przesadziłeś (aczkolwiek wierzę, że nie miałeś złych intencji)?..
Gość Astro, 2 maja 2017, 15:26
Czas najwyższy przyjąć to do wiadomości. W końcu wolność wyznania…
W czym? Proszę o szczegółowe wyjaśnienie. Może uniknę w przyszłości "niewiedzy wyznania"…
Nie musisz wierzyć. Mówię Ci to, a jestem człowiekiem honorowym.
Ed. Dodam może jeszcze coś ze swojego wyznania wiary. Nie wierzę w codzienną siłownię, jogging, diety cud, suplementy i takie tam. Cokolwiek zrobisz, i tak w końcu umrzesz. Nie staram się, ale jeszcze żyję. Może dlatego, że cieszę się sacrum porannego przebudzenia?
Ed. 2 Bea. W zupełności Cię rozumiem, że sens artykułu (rak prostaty) Cię nie interesuje. Nie musisz tego manifestować.
AlexiaX, 2 maja 2017, 15:27
A co miała oznaczać fraza "fortepian sięgnął bruku"? Bo ja to odebrałam tak, że kawa jest tylko dla tych lepszych, nie dla pospólstwa i to ja Twoim zdaniem do tego pospólstwa przynależę, ponieważ nie doceniam jej smaku i aromatu. Jeśli zrozumiałam źle, to wytłumacz proszę
Gość Astro, 2 maja 2017, 16:02
Zrozumiałaś źle. Nie wszyscy potrafią rozwiązywać równania różniczkowe, choćby zwyczajne drugiego rzędu. Czy są przez to mniej wartościowi? Myślałem zwyczajnie o pewnym ciekawym równaniu…
Bea, wyluzuj. Nie bardzo rozumiem skąd w esencji krainy łagodności – czyli w Kobiecie – taka zajadłość? Bez kawy też jesteś piękna. Serio.
thikim, 2 maja 2017, 17:41
Nowa forma wyznania wiary?
Z bólem serca muszę przyznać Astro rację. Przeważnie obraża bo rzeczywiście ma taką kulturę. Tym razem jednak nie obraził.
Nie można podchodzić do wszystkiego na zasadzie: napisał "fortepian" = obraził mnie.
AlexiaX, 2 maja 2017, 19:36
Jeśli zrozumiałam źle, to bardzo proszę, wytłumacz mi tę kwiecistą metaforę. Bo jak na razie, to widzę, że sam nie wiesz, o co Tobie chodziło.
I do tego jeszcze seksista. Wygląda, że nawet kawa nie pomoże na brak kultury...
darekp, 2 maja 2017, 21:12
Wszystko na tym świecie jest widać bardzo złożone, bo ja akurat odbierałem Astro zupełnie odwrotnie, tj. że prawie zawsze jego wygłupy nie obrażały nikogo (a przynajmniej nie było takich intencji), a dzisiaj akurat tak jakoś na trochę wyjątkowo nie wiem co myśleć Tak że dołączam się do prośby Bei (auć! nie wiem, jak odmieniać ten nick )
Też nie widzę jakiegoś łatwo uchwytnego przełożenia tej metafory z fortepianem na tę sytuację.
Gość Astro, 3 maja 2017, 13:39
Po powyższych wpisach nie ma już chyba sensu pisanie przeze mnie czegokolwiek, jednak napiszę. Człowiek może starać się być grzeczny, kulturalny, a nawet szarmancki, jednak dostaje to, co gra w duszy "urobionego odbiorcy":
Bea. Dla mnie każda Kobieta jest piękna. Jestem absolutnym przeciwnikiem poprawności politycznej (oberwałem za to nie raz, szczególnie w krajach ościennych ), bo ustępuję miejsca Kobietom, przepuszczam Je w drzwiach, kłaniając się zdejmuję kapelusz/ czapkę. Tak mnie wychowała moja Mamusia i jestem z tego dumny. Wcale o tym nie myślę, bo mam to w kręgosłupie. Islamu też nie zamierzam nazywać "religią pokoju".
Po co? Wystarczy użyć…
"Także dołączam się do prośby, którą wyraziła Bea"
AlexiaX, 3 maja 2017, 15:35
Masz rację, nie ma sensu, skoro nawet nie widzisz tego, że byłeś niegrzeczny, a Twój "komplement" tylko idiotka mogła odebrać jako komplement.
Mam nadzieję, że tak jak Ty widzisz w kobietach tylko ładne buzie, w Tobie kobiety będą widzieć tylko prymitywną, kierowaną testosteronem kupę mięśni
Swoją drogą to smutne, że na portalu mającym popularyzować wiedzę, spotykam taką osobę.
Sobol_Ka, 3 maja 2017, 16:38
Ludzie, co tu się porobiło. Spodziewałam się burzliwej dyskusji na temat wyższości kawy parzonej w jeden sposób nad innymi, a nie spierania się o głupoty.
Ja też nie widzę niegrzeczności w wypowiedzi Astro. Ot starcie smakosza kawy z osobą, która jej nie lubi. Co do interpretacji norwidowskiego fortepianu, to proszę przypomnij sobie ten wiersz, może spojrzysz na to zdanie inaczej. Ja odczytałam to zdanie inaczej, zwłaszcza w odniesieniu do poprzedzającej go wypowiedzi o ambrozji. Za to Ty wydajesz się być osobą przewrażliwioną. Może to zmuszanie się do picia kawy tak na Ciebie działa?
Zastąp ją tabletkami kofeinowymi, albo faktycznie udaj się do lekarza, aby osoba doświadczona zajęła się twoim niedociśnieniem i oceniła na ile potrzebne jest wspomaganie się kofeiną, czy innymi suplementami. Nie jest dobrze leczyć się na własną rękę na podstawie tego, co się przeczyta w internecie.
I przykro mi, że wypowiadasz się za ogół kobiet, bo to co napisał Astro o kobietach w żaden sposób mi nie urąga. "Dobrze" o tobie świadczy, że osoby o innym niż ty podejściu do relacji między kobietami a mężczyznami uważasz za idiotki.
AlexiaX, 3 maja 2017, 16:55
@Sobol_Ka - Nie wypowiadam się za ogół kobiet. Wypowiadam się za siebie. Takie jest moje zdanie o kobietach, które widzą w tym niewinny komplement.
I nie uważam się za przewrażliwioną. To raczej wiele kobiet jest wychowanych tak, że nawet nie zauważają, kiedy są obrażane, tylko z uśmiechem przyjmują seksistowskie żarciki. Jeśli ktoś do mnie mówi: "Bez kawy też jesteś piękna", to jakby sugerował, że jestem idiotką, dla której liczy się tylko wygląd. Ot, powiedz wkurzonej babie, że jest piękna, to będzie w siódmym niebie i wszystko ci wybaczy, bo przecież nie ma dla niej większego komplementu.
Może Ty chcesz być postrzegana przez pryzmat swojego wyglądu. Ja wolę być traktowana jak rozumny człowiek.
Sobol_Ka, 3 maja 2017, 17:31
Nie zauważyłam, by ktoś cię traktował jako osobę nierozumną, tylko dlatego, że jesteś kobietą. Więc nie rozumiem twojego zacietrzewienia. Poczułaś się urażona cytatem z Fortepianu Szopena Norwida jakbyś pomyliła frazę Fortepian sięgnął bruku z oklepanym, i być może używanym w negatywnym znaczeniu powiedzeniem, że ideał sięgnął bruku. Ale ta wypowiedź nie była skierowana do ciebie, tylko do darekp. Jeśli poczułaś się urażona, to tylko dlatego, że sama zobaczyłaś w tym wyimaginowaną obrazę. Od tego momentu, z każdą wypowiedzią starasz się eskalować konflikt, zmieniając dyskusję w próbę obrażania wszystkich co myślą inaczej od ciebie. Zwróć uwagę, że to Ty używasz słów o kimś, że jest seksistowski, że idiotka. Nikt poza tobą w taki sposób nie zareagował.