Blokadą w blokadę
Były menedżer Google'a, Ben Barokas, założył nową firmę i zebrał 10 milionów dolarów na stworzenie oprogramowania blokującego programy blokujące reklamy.
Barokas został pracownikiem Google'a w 2011 roku po tym, jak za 400 milionów USD sprzedał wyszukiwarkowemu gigantowi swoją poprzednią firmę Admeld. Jego nowe przedsiębiorstwo, Sourcepoint, zaoferuje rozwiązanie, dzięki któremu właściciele witryn internetowych będą mogli blokować programy blokujące reklamy. Barokas zapewnia, że jego technologia jest na tyle elastyczna, iż pozwoli na blokowanie tylko wybranych części witryn. Użytkownicy mają prawo blokować reklamy, a właściciel witryny ma prawo zablokować wyświetlanie swojej zawartości - mówi Barokas.
Sourcepoint nie tylko chce zablokować oprogramowanie blokujące rekalmy, ale zaoferuje internautom wiele opcji. Użytkownicy będą mogli np. płacić witrynie za to, że nie będą oglądali reklam, będą mogli też wybrać, które reklamy odblokują, a które pozostaną zablokowane.
Najpopularniejszym programem blokującym reklamy jest Adblock Plus. Nie blokuje on jednak wszystkich reklam. Ich wydawcy mogą bowiem zapłacić twórcom Adblocka za to, że reklamy nie będą blokowane.
Komentarze (5)
Jajcenty, 19 czerwca 2015, 13:33
Przecież to żart. Po stronie klienta mam o wiele więcej możliwości wykrywania i reagowania. Nie mogą wygrać tej wojny.
A jak mnie zjeżą to wrócę do Lynksa - zmierz się z tym, Barokas!
pogo, 19 czerwca 2015, 13:51
Moim zdaniem wojna się zaczęła gdy dość gęsto pojawiły się reklamy zasłaniające treść strony, opóźniające dostęp do treści itp. Ilość reklam przekroczyła pewien krytyczny poziom i skutkiem tego wszystkie reklamy stały się złe, nawet te, które kiedyś nikomu nie przeszkadzały, a wręcz celowo się w nie klikało aby dać komuś zarobić.
Twórcy reklam (i stron) sami zaczęli tę grę, a teraz narzekają, że przegrywają.
Kiedyś było tu o pluginie, który zamiast blokować reklamy, to je chowa i automatycznie w każdą klika po 1000 razy. Tylko czekać na popularyzację takich rozwiązań.
Cretino, 19 czerwca 2015, 17:18
jak ja patrze na mojego ADBlocka i widze, ze na polowie stron wlacza sie on po 5-6 razy, na duzej liczbie i 10x a mam strony gdzie w czasie jednej sesji wlaczal m isie/tzn. dzialal np. 36x to sie nie dziwie, ze ludzie dostaja kurwicy
mekamil, 23 czerwca 2015, 09:44
Kiedyś nie korzystałem z żadnych nakładek blokujących reklamy, bo nie przeszkadzały. Teraz po prostu nie wyobrażam sobie przeglądania stron bez nich, bo ani ja bym tego nie zniósł, ani tym bardziej mój komputer by tego nie udźwignął.
Od niedawna jeszcze doszła konieczność blokowania tropicieli, bo na popularnych stronach informacyjnych po kilkadziesiąt potrafi ich być.
wilk, 23 czerwca 2015, 16:05
Z kolei ja od kiedy wywaliłem w diabły AdBlocka, to przeglądarka dostała skrzydeł. Te blockery oparte na olbrzymich listach, wstrzykujące się w każdą ramkę, to przesada. Osobiście wolę tandem RequestPolicy+NoScript.