Żarów: podczas spaceru 5-latka znalazła siekierkę z epoki brązu
Pięcioletnia Łucja Szponarska z Pyszczyna (gm. Żarów, woj. dolnośląskie) znalazła podczas spaceru z ojcem leżącą na ziemi siekierkę z epoki brązu. Wstępne oględziny wskazują na kulturę łużycką.
Artefakt został wczoraj (24 listopada) przekazany do Żarowskiej Izby Historycznej, która działa w ramach Gminnego Centrum Kultury i Sportu w Żarowie.
Znalezisko zgłoszono do Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków (Delegatura Wałbrzych).
Na zdjęciach można zobaczyć małą Łucję z tatą - Panem Karolem (rodzina dumnie prezentuje artefakt), a także siekierkę w miejscu znalezienia.
Poleca
Komentarze (12)
dajmon, 26 listopada 2020, 12:44
To teraz dziewczynka będzie czekała do 16. r. życia do odbycia kary?
cyjanobakteria, 26 listopada 2020, 17:51
Wygląda na to, że artefakt został niezwłocznie przekazany urzędnikom, więc nic nie powinno im grozić chyba, że byli na spacerze elektryków
Anna Błońska, 26 listopada 2020, 18:11
Wszystko odbyło się zgodnie z prawem. Mała znalazczyni udzieliła już kilku wywiadów i została nagrodzona (vide nowy wpis)
https://kopalniawiedzy.pl/siekierka-epoka-brazu-kultura-luzycka-gmina-Zarow-wojewodztwo-dolnoslaskie-Lucja-Szponarska-Pyszczyn,32988
KONTO USUNIĘTE, 26 listopada 2020, 18:27
Przestępstwem (nawet nie wykroczeniem), jest w Polsce poszukiwanie bez zezwolenia z użyciem środków technicznych*: np szpadla.
Dziewczynka znalazła wykopalisko niechcąco.
* mój rodzinny archeolog uważa, że grzebanie w ziemi łapami nie łapie się pod ustawę.
radar, 26 listopada 2020, 18:45
Czyli, że trzeba przyznać się do znaleziska pokazując brudne ręce z ziemią za paznokciami i jest ok?
KONTO USUNIĘTE, 26 listopada 2020, 18:54
Ponieważ intencjonalna czynność poszukiwawcza jest przestępstwem, a organy ścigania będą miały wątpliwości, sprawę rozstrzygnie sąd. Brud za paznokciami* i brak szpadla będą znamienne dla znaleziska przypadkowego.
*poszukiwanie skarbów w ziemi poprzez grzebanie jest tak nieefektywne, a jednocześnie tak u ludzi powszechne, że ustawodawca ośmieszyłby się takim zapisem.
Aha, ręcznie grzebać wolno tam gdzie wolno grzebać, czyli też nie wszędzie.
cyjanobakteria, 26 listopada 2020, 19:24
A ja zadam pytanie w inny sposób. Co oni robili z tą siekierką na cudzym polu?
Kontrola najwyższą formą zaufania
Znalezisko przypomniało mi o Otzi, przy którym znaleziono siekierkę z miedzi. Nie chce mi się sprawdzać czy to dokładnie ten sam okres, ale w Google Images można zerknąć: otzi the iceman copper axe. W tamtych czasach na pewno było to cenne narzędzie.
KONTO USUNIĘTE, 26 listopada 2020, 19:50
A ja zadaję pytanie, co to niebezpieczne narzędzie robiło na tym polu, przecież dziewczynka mogła się skaleczyć, a właściciela terenu skazać za niedopilnowanie i nieumyślne stworzenie sytuacji niebezpiecznej. Właściciel może wytoczyć sprawę za wtargnięcie na swoją nieruchomość.
Jedna siekierka, a możliwości sądowych wiele.
Mariusz Błoński, 26 listopada 2020, 19:55
Jednolity tekst Ustawy o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami (Dz.U. 2020 poz.282)
Art. 33. 1 Kto przypadkowo znalazł przedmiot, co do którego istnieje przypuszczenie, iż jest on zabytkiem archeologicznym, jest obowiązany, przy użyciu dostępnych środków, zabezpieczyć ten przedmiot i oznakować miejsce jego znalezienia oraz niezwłocznie zawiadomić o znalezieniu tego przedmiotu właściwego wojewódzkiego konserwatora zabytków, a jeśli nie jest to możliwe, właściwego wójta (burmistrza, prezydenta miasta).
Art. 36. 1 Pozwolenia wojewódzkiego konserwatora zabytków wymaga:
12) poszukiwanie ukrytych bądź porzuconych zabytków ruchomych, w tym zabytków archeologicznych, przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania.
Art 109c. Kto bez pozwolenia albo wbrew warunkom pozwolenia poszukuje ukrytych lub porzuconych zabytków, w tym przy użyciu wszelkiego rodzaju urządzeń elektronicznych i technicznych oraz sprzętu do nurkowania, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.
radar, 27 listopada 2020, 01:24
Czyli jak przyświecasz sobie latarką w telefonie to już pozwolenie wymagane
A mi się zawsze wydawało, że to oznacza, że nie można brać siekierki do łapy, tylko zabezpieczyć, oznakować i zawiadomić, a nie selfie, etc.
cyjanobakteria, 27 listopada 2020, 01:50
Też mi przeszło do głowy, że w muzeum nie powinni trzymać tego w ręku. Z drugiej strony to kawałek miedzi czy brązu, który przeleżał w ziemi kilka tysięcy lat. To nie jest goły układ scalony, z którym trzeba się obchodzić jak z jajkiem w clean roomie
radar, 27 listopada 2020, 10:28
W tym przypadku może i tak, ale czasami i ułożenie znaleziska ma znaczenie, bo był np. skierowany na wschód, a tam musi być jakaś cywilizacja, itp.